hmm, a ja sie tak czasami zastanawiam, czy dobrze jest nam razem. On ma zupelnie inne poglady, takie ktore mi sie w ogole nie podobaja. Czesto nie toleruje metali(chociaz ma kilka takich kumpli), jesli ktos mu sie w szkole nie podoba, bo(cytuje) "wyglada, jak ciota i tak sie zachowuje" to moze ta osoba od niego lub jego kumpli pozadnie oberwac...
Widze, ze ostatnio i tak sie zmienił z mojego powodu, jak powiedzialam co o tym mysle, no ale jednak...
Ostatnio sie tez od niego dowiedzialam, ze handlowal marichuanna i innymi, ale naszczescie z tym skonczyl, mam nadzieje, ze na zawsze...
Mam coraz wieksze "ale" co do niego...