Mam wielki problem
Tai jest kochany, nie mamy większych problemów z nim, z jego wychowaniem i tak dalej. W domu przychodzi jak się go woła, siada, daje łapę, kładzie się, szczeka na zawołanie, i tak dalej.
Na spacerze, kiedy mamy 5cio metrową smycz, i jeśli się oddali na jakąś odległość, a ja zagwiżdże i powiem ''HERE'' to przychodzi.
Bez smyczy też się odwraca i przychodzi.
Ale problem pojawia się kiedy na horyzoncie pokazuje się inny pies.
Tai jest bardzo przyjacielski, aż za bardzo. Biegnie do każdego psa, chce się z nim bawić, a mnie już wtedy ZAZWYCZAJ nie słucha. Czasem jak go zawołam, to wróci i mam szanse go złapać, ale zazwyczaj mnie olewa i biegnie żeby się bawić z innym psem. Jest to bardzo uciążliwe, bo inne psy mogą nie być aż tak przyjacielski i jego zachowanie może go denerwować, nie słucha mnie jak się bawi...
Teraz pytanie do was. Jak moge go oduczyć biegania do innych psów? Albo nauczyć słuchania mnie i zostawania przy nodze kiedy pojawia się inny pies?
Biegam codziennie rano, i biore go na spacer, i o 8 rano za zwyczaj nie ma dużo psów, ale np dzisiaj babcia jakaś była z psem i Tai pobiegł i chciał się bawić i babcia zaczeła na mnie krzyczeć żebym go zabrała i złapała, a on się mnie nie posłuchał. Dopiero po chwili kiedy mój przyjaciel zaczął biec w drugą stronę i go wołać wtedy pobiegł za nim i siłą go złapaliśmy
Na prawdę nie chcę takich sytuacji, bo mi wstyd
i bardzo ciężko żyć z takim psem, zwłaszcza na spacerach
Pomocy!!