"Nie kłam kochanie" kiepski, na początku doprowadzał mnie do białej gorączki, miałam ochotę wyjść z pokoju i nie wrócić, pełno technicznych błędów, luk w scenariuszu, Shejbal strasznie irytująca, Adamczyk słabo przekonujący, za pojawienie się "Jak anioła głos" w filmie to chyba reżyser dostał kasę, a nie Feel - bezsennsu, beznadziejnym momencie, śpiewa o wieczorze gdy jest ranek- ogólnie ścieżkę dźwiękową już gdzieś słyszałam, chyba nawet w "Nigdy w życiu".
3/10
"Dom nad jeziorem" wręcz paradoks, wow, świetny, urzekający, niby nic nowego, ale coś innego, na początku nie wiadomo o co chodzi, ale nie trwa to długo, koniec jest wbrew logice filmu tak naprawdę, swoją drogą gdy sobie uświadomiłam, ze to on to naprawdę się przejęłam i w decydującym momencie wstrzymałam oddech, w zwykłym, spokojnym melodramacie! bardzo mi się spodobał.
8/10
"Duma i uprzedzenie" po raz piąty, chyba nie ma sensu komentować, teraz dopatruję coraz więcej błędów, bo jestem po pierwszym uroku i mogę sobie na to pozwolić, ale nadal jest to jeden z mych ulubionych filmów, tak więc ocena myślę, ze jest jasna.
10/10