Ohoho... Morrowind to był mój pierwszy RPG... 3 lata temu (młoda jestem :PP). A pokazał mi go brat, naturalnie sama bym nie wpadła. :) Długo go męczyłam... maksymalny, bodajże 70 level, na dwóch postaciach (wojowniczka i magiczka ;p) i arcymistrz we wszystkich możliwych gildiach (ale to tylko wojowniczką... tak, w Gildii Magów też). 100 punktów każdej umiejętności, 40 kk kasy...
Wcale, ale to wcale się nie przechwalam :)
Z Oblivionem już tak nie szalałam, ale też fajna gra. Minimalne detale, i jakoś chodziło.
Ogólnie uwielbiam wszelkiej maści RPGi... najbardziej takie typu Morrowinda, Gothica, Neverwinter Nights też może być. :P