Mialam problemy z tradzikiem, a stosujac powszechnie dostepne srodki - mlodziezowe kosmetyki typu Clerasil i Oxy tylko pogorszylam sytuacje i przesuszylam skore. Jak sie zorientowalam, natychmiast je odstwilam.
Pomogly sporo wizyty u kosmetyczki (ale pola - chodzenie co miesiac to zdecydowanie za czesto!!!) i polecone przez nia: krem Biodermine (w aptece, bez recepty) i punktowo antybiotyk Dalacin T. Nie pomagaly mi natomiast nigdy zadne ziolka.
Z czasem skora sama zaczela sie uspokajac, a ja sie nauczylam, ze przede wszystkim nie moge jej podrazniac i przesuszac.
No a ostateczne uzdrowienie przyniosly pigulki antykoncepcyjne.