Forum Zwierzaki

Witam. Może ktoś mi pomoże? Mam 2 letniego owczarka niemieckiego. Po zmarłym ojcu odziedziczyłam niedużego kundelka w wieku 8 lat, i kłopot w tym, że mój młody owczarek dosłownie zjadł by tamtego na śniadanie. Mam duże podwórko i miały by dużo miejsca.Muszę je trzymać na smyczy na zmianę i to jest bardzo kłopotliwe. Jak pogodzić dwa psy? Pomóżcie !!!

szkoda,ze psy nie kontaktowaly się ze soba wczesniej .
Jest mozliwe ,ze nigdy sie ze soba nie pogodza , choć moglaby pomoc kastracja obu, ale bez gwarancji powodzenie.
Moje 2 ON-ki tak się żarly,ze musialy byc wypuszczane na zmiane do konca życia.

Może być spory problem z pogodzeniem psów i tak jak pisze diuna, mogą nigdy się nie pogodzić. Kastracja może pomóc (ale może też nic nie zmienić), bo zmniejsza poziom testosteronu, a więc wpływa na typowo samcze zachowania (jakimi jest konkurencja z innymi samcami oraz pilnowanie terenu). Nie jest to bardzo trudny zabieg, ale u 8letniego psiaka sama narkoza może być ryzykowna - tu przyda się odwiedzić dobrego weterynarza, który zbada oba psiaki i stwierdzi czy kastracja jest dla nich bezpieczna.

Z mniej inwazyjnych sposobów, to przede wszystkim proponuję zapoznać psy ze sobą na NEUTRALNYM terenie, najlepiej na takim, który dla obu będzie nowością (psy na nowym terenie zazwyczaj czują się mniej pewne siebie). Oba oczywiście na smyczach. Jeżeli tylko zachowują się spokojnie należy psy nagradzać. Ważne jest aby nie napinać niepotrzebnie smyczy (wymusza to na psie podniesienie głowy do góry i napięcie mięśni, co w psiej mowie ciała oznacza groźbę, jest pozycją dominującą i wyzywającą). Dopóki psy nie zachowują się agresywnie wobec siebie powinny być na luźnych smyczach, a jeżeli z jakiegoś powodu trzeba smycz napiąć należy zrobić to tak, aby nie podnosić psa (jego głowy i szyi) do góry (czyli cała smycz powinna znajdować się na wysokości psiej szyi lub poniżej - u owczarka jest to jak najbardziej wykonalne, u drugiego psa może być trudniejsze, ale na pewno się da ;)). Jeżeli psy będą się dobrze zachowywać na neutralnym terenie można spróbować razem wprowadzić je do ogródka (oczywiście oba cały czas na smyczy), dobrze jak nowy pies wejdzie jako pierwszy (drugi pies nie zacznie pilnować terenu zanim tamten wejdzie). Oczywiście na terenie ogródka nadal należy przestrzegać ww reguł i nagradzać psy za dobre zachowanie. Powodzenia!

Dzięki za odpowiedź. Na to pierwsze chyba się nie zdecyduję ale pogodzić je spróbuję( oby się udało). Dzięki za pomoc :)

Największe szanse powodzenia daje skorzystanie z OBU opcji.
Uniknie się przy okazji problemow z prostata u starszych samcow.
Nie wiem czemu ludzie tak obawiaja się kastracji....

diuna: kastracja to operacja jak każda inna i jak każda inna wiąże się z ryzykiem. Pies może nie wybudzić się z narkozy (tak, nawet zdrowy pies u dobrego weta), mogą być problemy z gojeniem się rany, a jakby poszukać to pewnie znalazłoby się więcej możliwych komplikacji. To nie jest wzięcie tabletki z witaminą C przy przeziębieniu, to JEST operacja.

Kastracja samca to akurat prosty zabieg dla doświadczonego chirurga, czasem konieczny chociazby ze wzgledow zdrowotnych.
Mama moja wykastrowala swojego pieska bo byl cholernik gryzliwy i mocno zorientowany na suczki . W glowie mial jedno - jakby tu zwiac i coś bzyknąc. Mam nie dawala sobie z nim rady . W tej chwili się wyciszyl, uspokoil , i nawet rzadziej gryzie ludzi :)

Myślę, że za bardzo je rozpieszczasz. Powinnaś traktować je równo. Staraj się trzymać psiaki blisko siebie i stopniowo je do siebie zbliżać, wymyślać wspólne zabawy itp. Jeżeli ci to pomoże to na Discavery Chanel leci "Zaklinacz psów". Można się od niego nauczyć tresować i wychowywać psy.

O matko, kolejny fan tego sadysty....

sadysty? hihi, nie czytałam tych książek na szczęście :P

Co do tematu, moje sunie jak pierwszy raz się spotkały, obie były pozapinane. Była niegroźna walka, jednak od razu je wypuściłam na teren neutralny, Bianka ustaliła hierahię, że ona tu rządzi i teraz sunie kochają się nad życie :) razem śpią, miziają się, bawią, trzymają się razem na spacerach. Czego się nie spodziewałam po mojej 7mio letniej suni, bo nigdy tak się nie dogadywała z innymi psami. Wiadomo, są zgrzyty jak to u psów, ale niegroźne. Wystarczy raz krzyknąć i obie odbiegają od siebie.

Kastracja może pomóc dwóm samcom, wiadomo że to zabieg operacyjny... Moja Bianka w swoim życiu od szczeniaka do teraz miała narkozy, wcześniej oczywiście badania krwi, serducha, ciśnienie. Jestem uczulona na nakrozy, a ją zapewne czeka nie jedna. Bo rezonans znowu będzie miała powtarzany jeżeli będą nawroty silnych bólów.