odświerzam poniewaz nie ma sensu nowego zakładać a zaniedługo znowu psy bedą sie bały
Kora strasznie si eboi, na spacerze jak usłyszy strał to od razu ciągnie do domu, jak jest puszczona to biegnie do domu. puszczam ja w takich miejscach ze wiem że jak coś to wróci. wiec spacery w czasie wystrzałów są straszne. nie dość ze sie spokojnie nie może załatwić to jeszcze ręka mnie boli
a sam sylwester? jeszcze gorzej! ostatnio dostała 3 tabletki relanium 5mg. w odstępach oczywiście, nic nie pomogłó. piszczała, kuliła sie, trzesła. chwile została sama to sie zesikała, napewno ze strachu i że na dworze ciągnie do domu zamiast sie załatwiać
patrzeć na to jest okropne taki przestraszony ziapiący piesek
a idąc ulicą i widze kolorowe napisy 'fajerwerki' to mnie coś trafia. jeszcze sprzedają nieletni, taki które tylko wybuchają i są bez sensu.
co moge zrobić żebo kota sie tak nie bała? to pytanie do Iras: jakie są środki i jak skuteczne by pies sie tak nie meczył. podkreslam ze relanium nie pomogło
a jak teraz wasze psy przezywają? nowi użydkownicy sa, opiszcie