Ale mysle ze to moze miec glebszy zwiazek raczej z tym, że nie może wychodzić na dwór, bo to sie zdarza przy przynoszenu go jak ucieknie
W takiej sytuacji dla mnie to jasne, że kot czuje sie panem sytuacji i dostajecie "karę" za pozbawienie go wolności. Kot potrafi czekać nawet z godzina na stosowny moment do "ukarania" właściciela. Na początku, kiedy moja kotka chciała tak zrobić potrafiła czekać do wieczora aż zdejmę rajstopy bo dziabała TYLKO po gołych nogach.
Nie wiem czy są Supernianie dla Kotów, ale wiem że ucieczki kocura zdarzają się rzadziej gdy kocurek jest wykastrowany. Powinno się też po każdej takiej kociej "akcji" zdecydowanie dać kotu do zrozumienia że tak nie wolno mu robić, i pokazać że to człowiek jest ważniejszy w tym domu. Można kota przytrzymać mocno (np. za przednie łapki) i powiedzieć mu że robi źle, koty świetnie rozumieją ton głosu, i potrafią zrozumieć że robią źle. Można też lekko pacnąć kota zwiniętą gazetą, bardzie chodzi tu o szelest jaki wydaje papier, a nie o bicie.
Bić zwierzaków NIE WOLNO. Ogólnie musicie przejąć kontrolę nad tym co robi kot.