Tylko wam zazdroscic szczęscia. Plemnik i komórka jajowa rodzica nie tworzą. Wiecie ile dzieci zopstaje samych w domu dziecka? Naprawdę powinnyscie sie cieszyc ze macie kogos do kogo mozna sie przytulic i powiediec mamo, tato. Ja bardzo namawiam swoją narzeczoną bysmy adotowali dziecko. Naprawdę noski do góry kochane bo wszystko bedzie ok. Dałyscie waszym rodzicom cos czego najprawdopodobniej w pewnym czasie nie mogli stworzyc sami z siebie, a to jeszcze więcej szczescia daje.
Gdy sie ma dziecko urodzone, czesto nie dostrzega się tego jakim cudem ono jest. A uwiezcie mi, w pewnym wieku nawet facet chcialby miec dziecko. Ja osobiscie nie moge sie doczekac córeczki. Mialem do czynienia z dzieciakami z domu dziecka, i jak widzialem jak przez parę dni tak przylepiają się do moich rodziców, to powiem wam . wstyd mi bylo ze tak ja nie umiem wlasnym rodzicom milosci okazywac.
A sytuacja gdy wogole nie pamietacie koszmaru nie posiadania rodziców. To wogole nie ma sie czym przejmowac. W taki czy inny sposób dla waszej rzeczywistosci jestescie zawsze w tej rodzinie. A rodzina to nie komórki, tylko MIŁOŚĆ.