Forum Zwierzaki

Wszędzie są porady, jak schudnąć. Nigdzie jednak nie pisze, jak przytyć! Jestem bardzo szczupła... czy znacie jakieś sprawdzone sposoby jak przybrać na wadze? Nie chcę już dłużej wyglądać jak patyk...!

Dużo jeść, mało się ruszać. Szczęściara :P

A ile masz lat szczesciaro? Jesli okres dojrzewania masz przed soba to niczym sie nie martw. W wieku 10-13 mialam niedowage. Teraz (17 lat) moja waga jest juz okreslana jako prawidlowa;)

ta to ma dobrze , rada dla ciebie : jedz dużo słodyczy

Nie tyle słodyczy, co węglowodanów w ogóle, a więc: dla ciebie dużo białego pieczywa, makarony z tłustymi sosami na mące, ciasta, ciasteczka.

mi wystarczają słodycze  ;)

szczesciara! ja "aż że" zostalam prawie wegetariankom, i mi z tym dobrze, bo mienska wolowego wstyd mi jesc, bo drob to jeszcze jeszcze, ale kroffka, co mleczko daje, to "aż że" grzech... ;) Pozniej wspomnisz me slowa, powiesz, "ach, dlaczego wtedy zaczelam sie dochudzac, przecie tera ja za gruba jestem" :lol: i  tak niedlugo ta spolecznosc nas wyrzuci z orbity, tacy wszyscy grubi jestesmy ;) ja sie jako tako trzyzmam z ta wegetarialnoscia ;)

Tych różnych słodkości nie dam rady za dużo zjeść... ale chlebek zajadam z apetytem ;) Mam 15 lat i nie uważam, że jestem szczęściarą... schudnąć jest moim zdaniem łatwiej, niż przytyć  :P  :roll:

I tu się mylisz - ja na schudnięcie 5 kg muszę pracować ciężko, a na przytycie 5 kg wystarczy, że przez tydzień zjem normalne posiłki :roll:

no ja też chciałabym schudnąć :) wiesz, co powiem ci jedno, odżywiaj się zdrowo, ciesz się taką urodą jaką masz, bo potem po urodzeniu dzieci możesz rzeczywiście, aż nadto przytyć  :roll: a chciałabyś tego ??? zresztą moja siostra też jest szczuplutka, ma niedowagę, ma 19 lat, obżera się non stop i do tego np. ostatnio przed maturą schudła 4kg :) a jadła tak jak zwykle  :wink: Mi przydałaby się jakaś dietka, ale tak sobie mówię, Karolina od jutra zaczniesz, a może lepiej nie od poniedziałku, tylko mija tydzień za tygodniem i nic hehe  :lol: no, ale jak ja się na plaży pokażę ??? teraz to chyba rzeczywiście wezmę się za siebie :)  ;) No trzymaj się i myśl o sobie pozytywnie  :wink:

hehe jak ajetsm bardzo bardzo  chuda to jedz duzo czeklady mniam!!!!!! pizzy!!! mnaiam!!!!!! zarac a mac donalda mniam!!!pierogo nalesnikó mniam!!! i wrzyskego co pyszne slodkie i wapsnaoiląe mniam!!!!!! a my ci bedmzy zadorsci..my wdszytskei odchudzjace sie:(

chrupusiu szczęściaro!  tez bym tak kciała... ale gdzieee tam... ja oczywiście ważę o wiele za dużo .. buuu ;)

ja moze nie o wiele..ale  trche by sie schudlo i by bylo  w porzdku..

ja zzebym wyglądała tak w miare dobrze musiałabym schudnąć z 15 kilo wcale nie żartuję byłam w 1 liceum ważyłam 42,5 wychodząc z liceum ważyłam 65. Mała przesada nie? dodam że mam 150cm w kapeluszu i uwierz mi zazdroszcze ci tak bardzo, że nawet sobie nie wyobrażasz, nie martwić się o swoją wage? Boże jaki luksus nie myśleć codziennie o sobie jak o tłustym grubasie wolałabym wiedziedzieć że jestem wieszakiem i myśleć jakby tu przytyć, po za tym chudsze znaczy zdrowsze

heh no ja tez zadroszcz ofocrse..aklenie zawsz cyzm chudze tym zdorwsze bardzo czte chude osoby maja ruzne chorby  maja porbemy z dojrewaniem.. taie tam..najlpiej byc akurat:) aja musz shcudnac:(

Ja też chcę schudnąć... Niby mam BMI 18,0... 160 cm wzrostu, 48 kg... (myślałam że 50 ale okazało się że mam zepsutą wagę)... ale i tak mam duużeeego brzucha!

Wszędzie są porady, jak schudnąć. Nigdzie jednak nie pisze, jak przytyć! Jestem bardzo szczupła... czy znacie jakieś sprawdzone sposoby jak przybrać na wadze? Nie chcę już dłużej wyglądać jak patyk...!

Ojejku!!!!     :shock:    
Nic prostszego: na sniadanie fast food, na obiad zupka w proszku, na kolacje znowu fast food.
 Wszystko to popijamy napojami gazowanymi.
Miedzy posilkami zalecam slodkosci w nieograniczonych ilosciach: lody, czekoladki, cukiereczki, slodkie buleczki.
 I zero ruchu! Najlepiej caly dzien przesiedziec przed telewizorem w pozycji siedzacej.

Zartowalam oczywiscie! Nie wiem w jakim jestes wieku, ale sie ciesz, bo niewatpliwie jestes szczesciara. Masz dobra przemiane materii i nie musisz dbac o sylwetke.

hehe  fdziwnei saprbeil ja jejm fastfoody  zuapkiw proszku(wcele nie sa takie   kakloryczne) foast food i fastfodd
 a sie odchudzam hehe:P no i prosz lodyz czklpladki cukeoirczki peike zeczy to moje  vodiznne dania:)) i najalpiej bym siedizala i sie nei ruszala i na imprezy chodziła..a tam wiomo lakochol tunczacu po gandzi sie ma przypluywa apeteytu..hehe ale to tylko tak mówie:P
a ty ams znaidwegoe wiakortia ....

Marzę o tym, żeby się zdrowo odżywiać  :roll: ehh marzenia są piękne  ;) nie radzę zajadać się takimi rzeczami, są pyszne itp, ale nawet osoba szczupła, która objada się takim czymś, zamula sobie żyły, co często prowadzi do nadwyżki cholesterolu we krwii, co ostatecznie prowadzi do miażdżycy, także nie trujcie się tym pysznym świnstwem  :wink:

Jedzenie cukierków, czekoladek itd, odbije się w przyszłości, wierzcie mi, to wszystko jest napakowane chemią, przeczytajcie sobie na składzie E330, E 545, E... normalnie pyszności , nie ? Moja mama kiedys była wieszak, więc jadła takie słodkości, bo co przecież i tak nie przytyje, a jednak, urodziła trójkę dzieci i jest, hmmm sporych rozmiarów jak na swój wzrost, nie jest źle, ale dobrze też nie a więc radze się odrzywiać jakimś mięskiem i warzywami, a co do fast food to nie polecam, bo ja wiem co tam robią z tym żarciem i z czego te żarcie sie składa, opowiem wam dwie przygody:
1. Je sobie kobiecina hamburgera, zasówa smacznie aż nagle zaczyna jej buziulka puchnąć, co się okazało po badaniach i analizach? Że zjadła ogonek szczurka, który wcześniej poczęstowany został trutką... :roll:
2. Je sobie dziewczyna hamburgera no i nagle coś jej się wbija w dziąsło, no to ona potem do dentysty, zabieg hirurgiczny, no i analizy co to było, na a to w jej dziąsełkach zagościł ząbek myszki, miło prawda ?  :roll:

Ja nie wiem jak można takie świństwo jeść...no ale znam ludzi którzy żyją tylko na fast foodach... jak wyglądają to się domyślcie, a jak będą wyglądać w przyszłości to strach się bać...

Co do zaprzestania ruchu to nie radze, wpłynie to źle ogólnie na twój organizm, osłabienie kondycji a co za tym idzie problemy zdrowotne, więc długie spacerki czy przejażdżki rowerowe wskazane są dla każdego-grubego czy chudego- Jeżeli jesteś kościotrup to góral i w góry na najmocniejszych przeżutkach jeździć! Zobaczysz jak pięknie ci się nóżki ukształtują, oczywiście nie odrazu, ale efektywnie ćwicząc, z ruchu naprawde nie radze rezygnować...

życzę powodzenia w przybraniu na wadze, mam nadzieję że nie nadmiernemu... 3maj się cieplutko, jedz dużo makaroników i innych takich rzeczy jak napisała myszka i mięsko, a jeżeli nic się nie da to idż do dietetyka czy jakiegoś lekarza...

Dzięki wam wszystkim za rady :wink: Tak sobie myślę, że nie potrafiłabym się nie ruszać i żywić samymi fast foodami :roll: Cały czas chce mi się biegać, skakać itp.  :P Postaram się więcej jeździć na rowerku jak się pogoda poprawi :)

hehe  fdziwnei saprbeil ja jejm fastfoody  zuapkiw proszku(wcele nie sa takie   kakloryczne) foast food i fastfodd
 a sie odchudzam hehe:P no i prosz lodyz czklpladki cukeoirczki peike zeczy to moje  vodiznne dania:)) i najalpiej bym siedizala i sie nei ruszala i na imprezy chodziła..a tam wiomo lakochol tunczacu po gandzi sie ma przypluywa apeteytu..hehe ale to tylko tak mówie:P
a ty ams znaidwegoe wiakortia ....

 

Wiesz, moglabys chociaz poprawnie napisac moj nick. To chyba nie jest nic trudnego. W szkole wypracowania tez piszesz w ten sposob?

tak prawde mówiąc to ja omijam posty ciapki, bo i tak nie potrafie ich zrozumieć więc nie trace nawet czasu, ona nie chce poświęcic go nam i się przyłożyć, to ja nie będę poświęcać go jej...
Co do tematu, to bardzo prosze, polecamy się na przyszłość, tylko nie jedz fast foodów i zupek z proszku!!! :P Pozdrawiam :) A co do fast foodów to może one wyrobiły brak umiejętności pisania w Ciapce, bo przecież robią ogromne spustoszenie w organiźmie :)

chrupsia powiem VCi tak:
moja siostra jak była w 8 klasie podstawówki (no jeszcze wtedy była podstawówka do 8 klas  :)  ) ważyła36 kg - normalnie przeszczep!  :shock:
same kosci
ale- kiedy juz zaczła wyrastać,że tak powiem to i dupci dostała i brzuszka  ;)  a potem był płacz dlaczego  :P jednak wszystko się juz unormowało  :wink:
także głowa do góry!
będzie dobrze!

Ja mam tak samo jak chrupusia :)).. Ale wolę być szczupła, a słodycze nie dizałają.. bo gdyby dizalały to by sie pode mna podłoga urwała ;-)

A teraz ja coś powiem... Mam 183cm wzrostu i waze zaledwie 51kg... i kto tu ma niedowage... mam ten problem od bardzo dawna, bylam nawet u dietetyka... zawsze bylo zaczniesz dojzewac bla bla bla... dojzewam i co !? i nic.  Jest źle, nawet bardzo... a jesli chodzi o jedzenie to jem więcej niz moje kolezanki... a jezeli tyłabym proporcjonalnie do tego co zjadłam to urwałaby się podemną nie jedna a 6 pięter podłóg...

Z tego co widzialam to Ty zyraffko biegasz na roznych dystansach. Wiec nie dziwne jest ze malo wazysz. Twoj organizm jest przyzwyczajony do duzych ilosci jedzenia, bo musi te jedzenie przetworzyc na energie ktora jest potrzebna do duzej dawki ruchu. Wiec nic Ci sie nie doklada  ;)

A teraz wracajac do tematu:
chrupusia nie jedz za duzo naraz bo Ci sie rozstepy porobia i wtedy bedziesz miec problem, bo to brzydko wyglada. Sama je mam  :lol: wiec wiem co mowie.  Jedynie co mozna wtedy zrobic to kosztowna operacja. Niestey  :cry:

Widze, ze jestem pierwszy chłopkiem który pisze w tym temacie :P Weźcie przykład z zyraffki ona uprawia sport, wy przecież też możecie. To nic nie kosztuje.

łatwo ci mówić sword hahah :) nie trzeba od razu w zawodach strtować, ale wystarczy dawkę ruchu zwiększać :P
heh i kto to mówi jaa ??  ;) heheh

ja bylam dzis na rowerze, ale tak mi sie nie chcialo ze po 7 km szybciutko do domq pojechałam.. i to z jaka prędkością.. tak mi się spieszyło do wygodnej kanapy :lol:

Karee nie musisz mowic, widac na emblemacie :lol:

Ale Anetko, ja nawet przed bieganiem bylam tak chuda... biegam od okolo roku...

eee...  :roll:  chcecie to ja wam moge oddać troszkę mojego ciałka  :wink:  chętnie się z wami podzielę na perawdę i nic nawet za to nie chce od was... tylko zabierzcie je!! bo ja serio jestem gruba  :?  i gdybym była chuda to bym sie z tego cieszyła i za nic w swiecie nie chcial tyć  ;)  wiem coś o tym że nie jest milo być grubasem.. w szkole cie przezywaja w wakacje wstydzisz sie wlozyc kruciutkie spodenki i bluzeczke z odkrytym pępkiem...  dlugo na rowerku też nie pojeździsz bo sie zaraz męczysz ani innych sportów tak za dlugo na raz nie bedziesz ćwiczyc  :roll: ... to nie jest mile i na prawdę nie widzę nic pieknego w tym ze jestem takim grubasem i szczerze  moglabym oddac 1/3 swojego cialka komus  :wink:  może ktoś chętny ?? :P

Oj, wieszaczek ze mnie. Z chęcią bym przytyła. Mogę jeść nie wiadomo i guzik, wogóle nie tyję. Wychodzę z założenia, że mam dobrą przemianę materii, no ale troszkę ciałka by się przydało... :roll:

ooo... mogę polecić dietę cud:
zaczynamy dzień od 25 dag wafelków, zagryzamy chałwą... na drugie śniadanie pączek i dowolna drożdzówka (jakieś urozmaicenie musi być ;) ) potem na obiad pizza, koniecznie popita piwem - ewentualnie golonko + piwo... na kolację wybieramy się do losowo wybranego fastfooda i bierzemy zestaw light ;) przed snem jeszcze 25 dag michałków i kasztanków na przemian z wafelkami :P popijane herbatą z 3 łyżeczkami cukru :P

Ja siedzę cały czas na  :twisted: przed kompem 4 lata, jem ile wlezie i 44kg  :cry: - moja recepta :dlonie:

Ja nie wiem czemu, za chiny zgrubnąć nie moge. Mam 160 cm i waze 40 kg :/. Jem tyle ile mi sie zmiesci w brzuchu ;). I non stop jakies słodycze :P. A wsyztsko polega na tym ze nie lubie jeśc duzo mieska, a powinnam w tym wieku jeśc 9bo nie jestem wegetarianką, ale poprostu nie chce jest miesa w duzych ilosciach) no i rodzice mi mowią ze powinnam jesc tak jak oni to co tłuste. Ale ja nie moge tłustego miesa jesc bo mi jest nie dobrze :P...

dziołchy - macie jeszcze naście lat, to i chude żeście som. Ja wyglądałam jak ofiara długotrwałego głodu :lol:
Składałam się wyłącznie z kości z lekka obleczonych skórą (przy wzroście 155 ważyłam 36 kilo :P ). Cierpliwości, bedziecie miały lat ~dzieścia, to i spulchniejecie :lol:


Inna sprawa - tłuste mięso sprawy nie załatwi, trzeba taką dietę sobie obliczyć (w/g wartości kalorycznych) by organizm dostawał to, co trzeba plus mała nawiązka ;)

A najlepiej tuczą mączne potrawy - naleśniki, kluski, pierogi, pizze, itp. Nie słodycze i nie tłuszcze :P

... mysza... zjadłabym takie pieeerrroga :essen:

A ja naleśnika bym zjadła :lol: Eeeej, kup mąkę i mleko, to sobie zrobimy :lol: Pieroga też możemy, mogę przynieść ser  8)

banany tuczom :banan: ofiara losu :)

żeby banan utuczył, to byś musiał zeżreć z pół tony na raz :lol:

Mysza - pieroga se nie zrobimy, ale naleśniory - mniamu, jak najbardziej :essen:

Jakby zeżarł z pół tony bananów na raz, to by raczej skutek był odwrotny niż tuczący :lol:

No, to robimy naleśniki, przynieść co do nadziewania?  8)

mówisz o tym... no.... a zresztą... nie powiem  :roll:


Ja mam Jam, siakiś chyba morelowy - a co byś przywlokła? :mrgreen:

A ja schudłam z sama z siebie jakoś, a w diecie moyey nic sie nie zmieniło  :roll:  z 42kilosów, na 39 :P Jestem szczupła ale wyglądam nom ... powiedzmu ładnie ;) ale już nie chce więcej chudnomć  :)

Mogę nabyć jaką Nutellę albo co... Chyba, że wolisz np. mus jablkowy? :P

może być oba :mrgreen:

Ok, już wiem, za czym iść  8)

piwo do naleśniorów? Mówisz, że pasuje? :mysli:

Ale [kryptoreklama] REDD'S [/kryptoreklama]  8)

se przynieś, wymieszamy z wińskiem, co jusz czeka :mrgreen:

A potem będzie dekorowanie podwórka przez okno  :ups:

aaa tam, wanne dużom mam - poradzimy se :mrgreen:


ale zawsze możesz przechodniów na ulicy podekorować :P

To tak, żeby nie schodzić z tematyki działu "Uroda"  :hahaha:

osziwiśsie... :lol:

Jak najlepiej skomponować... hmmm.... dekorację, żeby przechodnie prezentowali się najefektowniej?

ja poki co nie mam problemow z waga ( na szczescie) jem wszystko co chce nie zwazajac na to co zdrowe a co nie ale boje sie ze kiedys w koncu nawet nie zauwaze a bede wazyc o 10kg wiecej. Jedyne na co moge sie poskarzyc to obrzydliwy brzuch a na to tylko cwiczenia... no ale co jak nie ma czasu.......................... i mi sie nie chce :P

Emilka - jesteś mnóstwo leń :evil:

Mysz, jak weźmiesz buraki i kukurydzę do kompletu, to gwarantuję efekt kolorystyczny :lol:

duzo slodyczy jesc duzo spagetti itd i malo sie ruszac

I mało sie uczyć :>  (nie moglam sie powstrzymac zeby tego nie napsiac ;)))

Bosh....Jak jak cudnie mieć taki problem.Ja chciałabym schudnąć z 10kg ale to niemożliwe bo uwielbiam jeść :essen:  Kocham wszystko co tuczące, słodycze wszelkiego rodzaju a szczególnie czekoladę, tłuste sosy, makarony, białe pieczywo, masło, pączki itd. A do tego to ja gotuję w domu, więc zawsze gotuje coś co lubie a to zazwyczaj jest tuczące. No ale staram się pilnować chociaż by nie przytyć chodząc na siłownie :paker:
Moja rada: nie rób nic, jedz wszystko, nie staraj się przytyć, bo parę kilogramów i tak z wiekiem przybędzie, wtedy będziesz miała idealną figurę podczas gdy Twoje koleżanki będą się odchudzać.

Nie słodycze i nie tłuszcze :P

czyli słodycze nie tuczą?!


HURRA!!! :banan:

Tuczą, jasne, ale nie są same w sobie sposobem na szybsze przytycie. Lepsze kluchy :P

eee... nie... zdecydowanie pizza :P :lol:

tez bym chcila meic taki problem ehhe :P

Eee.. Pat nie ma czego zazdrościć ;) W wyglądzie wieszaka nie ma nic efektownego :P

Niom, pochwale sie :P. Zgrubłam aż jeden kg w ciągu feri ;-).. I cos mi sie wydajeze bede szybciej teraz grubnąc bo ostatni cosik mnie do jedzenia ciągnie  :shock: .. Dawniej na kolacje jadła (uwaga) kromke chleba obładowaną szynka , ogórkami kiszonymi, majonezem i wsyztskim co sie da ze az zlatywalo, teraz jestem w stanie zjesc 3 bułki :>. Może jednak naprawde zgrubnę?  :)

nio tak wieszak nic ciekawego ale szafa 3 drzwiowa tez nie ciekawa

Wiecie co? Wkurza mnie takie gadanie w stylu tego co napisała Wika.. np. "Mam 160 cm i waze 30kg.. Jestem TAAAAAAKA gruba..Powinnam się zabić.. "  Ja mam 160cm, waże 65 kg.. i jak stwierdziła pielęgniarka, mam 2,3 kg nadwagi.. I wcale nie czuje sie aż tak źle.. Ale deneerwujeą mnie takie przewrażliwione laski...  :?

30 kg do 160 cm fak masakra !!!!!!!!!!!!!!

To była przenośnia..  :roll:

"Mam 160 cm i waze 30kg"

O kurde ale ciezka  :shock:

Kurczak :P !!

To ja tez podam swoje namiary  :lol: 160 cm i 45 kg i chce zgrubnac. Przyjme od kogos 10 kilo tluszczyku, ostatecznie 5  :wink: A tak serio, to ja juz przestalam sie przejmowac swoja chudoscia. Taka po prostu jestem, mam szybka przemiane materii. A jem na okraglo, nawet teraz przed kompem   :)

jejciu jak ja bym chciała schudnąc sobie tak z kilka kg  :roll: Ale cięzko jest.....Dla niektórych jest to bardzo ładne, a przytycie bardzo cięzkie...

W tym roku przytyłam 2 kilo :P Teraz ważę więc 42 kg.
Ile powinno się ważyć przy wzroście 155 cm?

Wiecie co? Wkurza mnie takie gadanie w stylu tego co napisała Wika.. np. "Mam 160 cm i waze 30kg.. Jestem TAAAAAAKA gruba..Powinnam się zabić.. "  Ja mam 160cm, waże 65 kg.. i jak stwierdziła pielęgniarka, mam 2,3 kg nadwagi.. I wcale nie czuje sie aż tak źle.. Ale deneerwujeą mnie takie przewrażliwione laski...  :?

Lalaith - dokładnie tak  :wink: Ja też nie mogę słuchać/czytać takich rzeczy, ewentualnie: "mam 160 cm wzrostu, ważę 58 kg, jak schudnąć, drogie Bravo, help!" i najgorsze jest to, że napędzają ten anorektyczny trend poprzez faktycznie radzenie takim lasencjom. A ja bym napisała: żebyś ty kobieto przez dwa dni ponosiła prawdziwą tuszę, to może byś przestała głupoty wypisywać  :idea: i znalazła sobie jakieś realne problemy...  :roll:

yup, a potem sie to przeklada na ciuchy w sklepach, bo laska chce kupic bluzke i nagle sie okazuje, ze musi kupic XL'ke!!! koszmar:> a musi ja kupic dlatego, ze w cycach za mala jest  :lol:

Moja sister ostatnio kupowala bluzke, tak patrze na nia i patrze i mowie - ty.. ale w cyckach to za male masz chyba, a ona - wiem nawet mi nie mow to juz jest XXL! ze tylko dodam na marginesie, ze moja sister nie ma ani nadwagi ani nic tylko biust ma jak kobieta a nie jak facet;)

przyklad z innej polki, usilowalam ostatnio kupic sobie koszulke nocka taka lejaca sie, i oczywiscie gora za mala dol za duzy, i kup tu cos czlowieku w sklepie.

Ja nie wiem czemu producenci mysla, ze nadeszla moda na chude, bez biustu? Kiedys szlo sie do sklpeu kupowalo L'ke i bylo ok, teraz nawet podwojny XL jest czesto gesto za maly z biuscie:/

To jest jakies straasznie dziwne dla mnie ;P

Ja mam odwrotny problem - wszystko mam za duże w biuście :( A za małe w biodrach, bo kobiecość mi dołem poszła, a może zresztą jestem facetem :P

to przynajmniej nie masz problemu z bluzkami ;P  8)

KIedy właśnie mam, w tym sęk. Bo mam biodra jak dwie szafy - 40 cm różnicy między nimi, a talią. I kup tu bluzkę - ta dobra w biuście na pewno nie opadnie na biodra, ta dobra w biodrach, pływa w biuście. Sytuacja odwrotna jest o tyle lepsza, że to, co dobre w biuście, swobodnie opływa resztę ciałka :P

albo wiuwa jak flaga :P

Ale przynajmniej nikt nie posądzi cię o bycie facetem :P

W tym roku przytyłam 2 kilo :P Teraz ważę więc 42 kg.
Ile powinno się ważyć przy wzroście 155 cm?

okolo 45 kg

45 kg? A skąd. Zależnie od budowy ciała spokojnie można ważyć 50 i 53...

45?! Pat, to by było za mało  :P  Od 50-54..

Spoko, ja się kiedyś dowiedziałam, że przy wzroście 158 cm powinnam ważyć 47 kg, wybuchnęłam na to śmiechem, bo ważąc 60 byłam całkiem szczupła, a przy tej wadze to chyba kości by mi sterczały na wszystkie strony.

A swoją drogą Myszka, co do tych Twoich bioder.. Zawsze trzeba się dopatrywać jakichś plusów  ;)  Np. Łatwo Ci będzie urodzić dziecko  :lol:

Tia, będą dzieci wyskakiwać jak z podawarki piłek na korcie tenisowym :P

No! I nawet się nie zmęczysz! Widzisz jak fajnie?  :lol:

A lekarz zamiast odbierać poród stanie z rakietką i będzie odbijał...

ooo LoooL  :lol:  I z powrotem.. Mycha rodzi, lekarz odbija, Mycha rodzi, lekarz odbija..  :lol:

I potem się będę dziwiła, czemu to moje dziecko jakieś takie przygłupie :lol: Oczywiście, poza wyjaśnieniem, że dziedzicznie  :lol:

znacyz aj podalm ta wersje ksiazkowa po od wzrostu odejmuje sie 10 i jest ale przeciesz mzoe ktos wazyc 65 kg i byc szcuzplym i miec 170 to wsyztko zalezy do budowy

ta a ja jetsem gruba..i se kupilm spdnie nr za male..bo inyehc nie bylo i teras bede do nich chudala ha!!:P

To chyba zalezy od grubosci i ciezaru kosci. Bo na przyklad sa dwie osoby o takim samym wzroscie, jedna wazy 40 kg, druga 60 kg i nie widac roznicy (Dosia?  ;) )

boze ja bym chiala zeby z emna tak bylo..ze waze tyle ile waze ale wygldam jak bymw azyl 10 kg mniej:P