Qrcze ja niedawno rozdrapałam sobie pieprzyk i normalnie mi się taka mała ranka zrobiła (ale strupek na szczęście się zrobił), no i dzisiaj byłam u dermatologa i pani doktor powiedziała, że jak będzie się to powiększało, to mam się niezwłocznie zgłosić do onkologa, ale ja wolałam wcześniej pójść, no i na szczęście okazało się, że nie ma żadnych komórek rakowych, ale i tak pieprzyk rozdrapany nadaje się do wycięcia [trza chuchać na zimne], będę miala zabieg 8 czerwca o 9:30. Także przestrzegam, kto ma ochotę sobie coś zdrapać, najpierw niech zczai, co w ogóle go denerwuje, jeśli będzie to pieprzyk, to nie dotykajcie go nawet
[bo ja tego swojego nie widziałam, myślałam, że to krosta, był z tyłu na plecach :?]