Ja jestem przeciwna tatuazom.
Po pierwsze: nie wiem po co to mi do szczescia.
Po drugie: boje sie efektow po ciazy (jak napisal ktos wczesniej o zmianach rozmiarow orzelka, albo jak np. delfinek na brzuszku zmienia sie w wieloryba
)
Po trzecie: nie wytrzymalabym bolu, boje sie igiel krwi i innych takich, predzej bym zemdlala niz pozwolila siebie czyms takim ukluc