Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Trudny wiek :(  (Przeczytany 5106 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Essey

  • Gość
Trudny wiek :(
« : 2004-09-22, 18:57 »
Nie wiem czy dobra kategoria...przechodziliście tzw "Trudny wiek" jakie mieliście objawy. Mieliście chandrę albo jakieś niewyjaśnione lęki. Naprawdę, to dla mnie bardzo ważne...piszcie :( ... ja już nie wiem co mam robić :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #1 : 2004-09-22, 19:28 »
Ja to raczej lagodnie przechodzilam ;) Lekow zadnych nie mialam, chandry w normie ;)
Najlepszym lekarstwem jest chyba taka ilosc zajec, zeby nie miec czasu myslec o glupotach ;)
Zapisane

Essey

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #2 : 2004-09-22, 19:30 »
No i z tym u mnie raczej trudno :o  teraz cały czas jestem na lekach w czwartek z tydzień mam wizytę u psychologa :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trudny wiek :(
« Odpowiedz #2 : 2004-09-22, 19:30 »

Wiedźma

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #3 : 2004-09-22, 21:39 »
Nie placz, psycholog powinien pomoc!

A z czym u Ciebie trudno, bo nie zrozumialam?
Zapisane

cut

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 341
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #4 : 2004-09-23, 14:20 »
Nie brałam co prawda leków, ale pamiętam, że ten okres był dla mnie bardzo trudny. Trudno było mi dogadać się z innymi, czułam się wyobcowana, niezrozumiana i - generalnie - nieszczęśliwa... Rodzice mieli do mnie pretensje, mnie z kolei denerwowała ich postawa i brak zrozumienia. Było mi (i moim Rodzicom także  :) ) trudno, ale jakoś przeżyłam...  8)
Zapisane
'Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.'
(Ustawa o Ochronie Zwierząt)

Essey

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #5 : 2004-09-23, 15:24 »
Cytuj

A z czym u Ciebie trudno, bo nie zrozumialam?


Czuję się strasznie niezrozumiana :cry: nikt mnie nie rozumie, czasem nagle czuję jakiś wewnętrzny lęk przxed czymś :( nawet nie wiem przed czym. Też mam nadzieję że psycholog pomoże. Choć dziś jest jakby trochę lepiej niż wczoraj. Liczę że wszystko będzie OK...
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #6 : 2004-09-24, 19:58 »
Essey, trzymaj się, psycholog powinien Ci pomóc, może po wizycie będzie Ci łatwiej :)

Ja miałam chandrę, też były takie momenty kiedy czułam się w ogóle nierozumiana...
Zapisane

Weron_ciau

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #7 : 2004-09-24, 20:11 »
Oj ja teraz z lekka to przerzywam! Ale tak już musi byś heh... Essey! Dasz rade trzymaj się!
Zapisane

Amarae

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #8 : 2004-09-24, 20:13 »
Ja jeszcze nie przeżywam ;] ale z moim kumpelami cos nie tak ;/ ciagle sie na wszystkich bocza i obrazaja.. ;]
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trudny wiek :(
« Odpowiedz #8 : 2004-09-24, 20:13 »

ina

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #9 : 2004-09-25, 13:32 »
hm... ja mam teraz taka chandre. i to nie przez moje problemy :( u mnie w sumie spoko, tylko czuje sie taka wyobcowana. ale teraz mi dobrze:) mam nadzieje, że humorek będzie mi w koncu dopisywał
Zapisane

Liwcia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1847
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #10 : 2004-09-25, 13:37 »
hmm... ja tez mam takie okresy, czasami kilkugodzinne, czasami kilkutygodniowe, keidy nie mam humoru, jest mi strasznie smutno i zle... czasami z jakiegos konkretnego powodu, czasami bez... teraz mam tak juz od tygodnia :(... ale wierze, ze bedzie dobrze  :wink:
Zapisane

ina

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #11 : 2004-09-25, 14:05 »
i to jest właśnie to! wierzyć, że będzie dobrze.... zawsze może być gorzej, ale może być też i lepiej. ja tym się pocieszam.... i po paru dniach skutkuje!!
Zapisane

Gerda

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #12 : 2004-09-25, 14:32 »
rozumiem cię, też w tamtym roku miałam jakąś "depresję" nie wiem, czy mogę to tak nazwać, miałam okropny lęk przed śmiercią, do tego bóle głowy (od ciągłego stresu podskoczyło mi ciśnienie i dlatego tak mnie głowa bolała) - poszłam do lekarki i się rozkleiłam jak mi powiedziała o tym ciśnieniu, nie mogłam powstrzymać się od płaczu, na szczęście obyło się bez psychologa i przepisano mi melisę na uspokojenie i wyciszenie, w sumie ten stan trwał 2 miesiące, potem jakoś doszłam do siebie ;) i teraz jest ok, staram sobie po prostu na wszystko znaleźć wytłumaczenie ;)

trzymaj się jakoś i jak najczęściej rozmawiaj ze swoimi rodzicami o swoich problemach, to naprawdę pomaga, nie ma to jak mama, która cię przytuli i powie "wszystko będzie dobrze, nie martw się, jakoś sobie poradzimy" - mam nadzieję, że psycholog ci pomoże ;)
Zapisane

ina

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #13 : 2004-09-25, 14:37 »
wiecie... ja ostatnio zawiodłam sie właśnie na mojej mamie :( bardzo przykro mi to stwierdzić. bardzo. bo liczyłam, że właśnie ona mi pomoże.. i prawda jest taka, że bardziej przejął się tym pomocnik wychowawcóz z obozu niż moja mama :( to jest straszne
Zapisane

Essey

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #14 : 2004-09-25, 14:43 »
Przykro mi, naprawdę :( ... ja mam kochaną mamę na którą zawsze mogę liczyć dlatego wszystko przeżyję...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trudny wiek :(
« Odpowiedz #14 : 2004-09-25, 14:43 »

ina

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #15 : 2004-09-25, 16:15 »
no i właśnie przez to coraz bardziej wierzę w to, że człowiek skazany jest tylko na siebie samego...
a rodzice... no ja juz sie zawiodłam i nie życze nikomu czegoś takiego!! ale trudno się mowi i żyje sie dalej.
narazie mam spokój od problemów:)
Zapisane

Apiska

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #16 : 2004-09-25, 16:49 »
W czasie trudnego wieku (który trwa do dzisiejszego dnia) zmieniłam się diametralnie...Jestem inna osoba (bardziej jak by to powiedziec....wredna...), z rodzicami mam minimalny kontakt. Nie mam ochoty z nimi rozmawiac....Z przyjaciółmi też żadko wychodze......Chce po prostu przebywać sama. Ale poczekajmy jescze do 20 to znów odwróci sie wszystko o 180* :)
Zapisane

Gerda

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #17 : 2004-09-25, 16:55 »
szkoda ina :(
Zapisane

ina

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #18 : 2004-09-25, 17:55 »
no cóz.. szkoda, szkoda, ale trzeba żyć dalej.
właściwie to rodzice... co oni mogą? oni nic nie wiedzą i tyle. coś czuje, że za niedługo strace z nimi kontakt... ale trudno :) człowiek sie zmienia.
Zapisane

Agatra

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #19 : 2004-09-25, 18:33 »
Ja przed "trudnym okresem" byłam trudnym dzieckiem...papierosy, złe towarzystwo, często sie złościłam i ogólnie miałam wszystko gdzies...pod koniec 3 gim człowiek zaczyna mądrzeć...nadal mam wszystko gdzieś bo od urodzenia jestem indywidualistką, ale z rodzicami dogaduje sie super, dopiero teraz doceniam wartosć prawdziwych przyjaciół...zaczęłam myśleć bardziej perspektywicznie...może to dzięki szkole..zmiana otoczenia na pewno wypłynęła na mnie ("w końcu jestem już tą licealistką więc trzeba sie jakoś zachować")...

A wszystkim którzy trudny okres przechodzą to życze powodzenia...trymajcie sie :P
Zapisane

Ellen

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #20 : 2004-09-25, 23:08 »
No ja Was rozumiem, tez mialam (mam?) takie problemy. Przeszlam przez psychiatre, faszerowanie lekami itp. ale jakos sie trzymam (musze powiedziec, ze zwierzaki mi duzo pomogly :) swiadomosc tego, ze dom pelen jest milych, cieplutkich stworzen, ze jestem im potrzebna). Ale za to serce mam wymeczone i teraz musze stale brac leki od kardiologa i bardzo uwazac :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trudny wiek :(
« Odpowiedz #20 : 2004-09-25, 23:08 »

Krówka

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #21 : 2004-09-25, 23:19 »
ja tez kiedys czulam sie az tak nierozumiana, ze planowalam isc do psychologa, ale nie mialam odwagi, ciagle beczalam po nocach, niby z ludzmi ze szkoly mialam dobe kontaky, ale czulam sie nielubiana, sama, calkowicie bez nikogo.
teraz juz mi przeszlo, chociaz nie wiem czy to by sie tak szybko skonczylo gdybym nie maiala np. mojego psa, zawsze jak mialam dolek wychodzilam z nia w srodku nocy, szwedalysmy sie, przytulalam sie do niej i mi to pomagalo  :wink:
teraz tez czasami mam dolki, ale glownie z powodow damkso-meskich  :(
ogolnie jest juz spoko  8)
Essey dasz rade!! kazdy tak czasem ma
i nie jestes sama> masz mamę, nas ;) i napewno jeszcze wielu ktorym by bylo smutno bez Ciebie, choc mozesz sobie niezdawac z tego sprawy!
Serio Serio
Zapisane

golden

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #22 : 2004-09-25, 23:28 »
Od wczesnych lat mojego zycia roznie sie od innych - zawsze lubialem ostra muzyke, krecilem sie w innym towarzystwie, wszyscy mieli mnie za osobe dosc dziwna :P i dalej maja, ale teraz mnie to nie obchodzi - wiem ze jestem indywidualista i bardzo mi z tym dobrze. W polaczeniu z trudnym okresem polaczyly sie u mnie rozne zyciowe zmiany, cale zycie wywrocilo mi sie do gory nogami, nie bylo to nawet w najmniejszym stopniu mile. Ciezko bylo sie z tego wygrzebac, poukladac wszystko w glowie. Te sprawy przygluszyly chyba jednak troche szalejaca psychike, pomoglo wszystko unormowac ;) Obylo sie bez psychologow i tych spraw - nie bylo to potrzebne, mimo ze doły zaliczałem bardzo czesto. Przez to cale zamieszanie zaczalem sie obracac nie w tym towarzystwie co trzeba - wpadlem w papierosy i "z lekka" imprezowe, rock&rollowe zycie. Na szczescie mialem przyjaciol, ktorzy pomagli mi sie z tego wszystkiego  wygrzebac ;) Nie bylo najgorzej, bo mialem wsparcie. Teraz zespokojnialem - to chyba jerst najbardziej widoczne dla otoczenia :P

Moze troche swoje wnetrze otworzylem... no coz... :oops:

_____________
Essey - wszystko wroci do normy ;)
Zapisane

Rusty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 669
  • Chelsea Forever!
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #23 : 2004-09-26, 12:04 »
Nie przejmuj się Essey - ja takie kosy mam teraz z rodzicami, że to jest poprostu paranoja! Oni o wszystko mają do mnie pretensje i zero jakiegokolwiek zrozumienia a ja zamiast normalnie pogadać to od razu wybucham! A do tego mój tata z charakteru jest bardzo nerwowy, wieć jak ja wybuchne on wybucha jeszcze bardziej i się rozpętuje piekło ...

I tak u mnie jest średnio co tydzień ... :( A do tego dwa lata temu wyprowadziła się moja mama .. i też nikt nie potrafi zrozumieć, że może być mi ciężko ..
Zapisane
GG 1056033

golden

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #24 : 2004-09-26, 14:11 »
Cytat: Rusty
do tego mój tata z charakteru jest bardzo nerwowy, wieć jak ja wybuchne on wybucha jeszcze bardziej i się rozpętuje piekło ...

znam to uczucie az za dobrze :roll: trzsniecia drzwiami tez w podczas moich "rozmow" z ojcem wystepuja. Gdy tylko bede w stanie - to sie z domu wyprowadze, to juz wiem na pewno. Nie mam zamiaru sluchac textow ojca przez dlugie lata.
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #25 : 2004-09-26, 14:28 »
smutno mi sie zrobiło. Ja kilka razy nawet chciałam uciec z domu, ale jakoś dziwnym trafem nie doszło to do skutku. Miałam wielkiego doła jak mój tata umarł. Nie mogłam znaleźć sobie miejsca, brałam krople na uspokojenie.po pewnym czasie jakos wróciłam do siebie i narazie jakos zyje. Cały teraz czas buntuje sie. Prawie codziennie kłóce z mamą, chociaz ona pracuje do późnego popołudnia. Essey zycze powodzenia.
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

Rusty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 669
  • Chelsea Forever!
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #26 : 2004-09-27, 21:31 »
Wiesz cio golden? Ja naprawde cie rozumiem, bo ja już nie raz chciałam uciekać z domu, mówiłam to nawet mojemu tacie prosto w oczy, ze go nienawidze i ze chce sie jak najszybciej z tąd wyprowadzić - już nawet raz miałam uciekać ale coś mnie zatrzymało .. do tej pory nie wiem co.

Ostatnio gadałam z moją kumpelą własnie na taki temat i powiedziałą, że kiedyś też uciekła z domu (jakoś wieczorem) i o 3 w nocy włóczyła sie po osiedlach bo chciałą iśc do swojego chłopaka (a na nogach to jest kawałeczek) ale bała się, ze ją policja zgarnie więc szybko wzieła jakąś taksówke i chciałą wrócić do domu. I trafiła na faceta który był w jakiejś sekcie (chyba harry kriszna) i gadałą z nim o tym jakieś 3 godziny (tyle w tej taksówce siedziała) i on dał jej jakieś dziwne kasety z róznymi jego piosenkami skierowanymi do tego jego boga .. i przez kilka dni słuchała w kóło tej kasety i miała jakieś dziwne urojenia .. przestraszyła się i już nie słucha tego więcej, i dobrze - bo mówi, ze ja to wciągneło.
Słuchając tej opowieści odechciało mi się uciekania - jak już bede miała coś robić to tylko i wyłącznie wyprowadzić się do kogoś. Tylko problem w tym że nie mam do kogo .. i taki problem to mają chyba wszyscy ..  :wink:
Zapisane
GG 1056033

Essey

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #27 : 2004-09-28, 11:52 »
Cytuj

Essey dasz rade!! kazdy tak czasem ma
i nie jestes sama> masz mamę, nas  i napewno jeszcze wielu ktorym by bylo smutno bez Ciebie, choc mozesz sobie niezdawac z tego sprawy!


Cytuj

Essey - wszystko wroci do normy


Dzieki, jesteście super :)

Byłam wczoraj u pedagoga. Dziś miałam iść drugi raz, podczas lekcji ale nie poszłam do szkoły :? nawet nie miałam jak przeprosić panhi pedagog. Ale już mi duzo lepiej. Dostałam leki na konkretną chorobę, pani pedagog uświadomuiła mi że nie jestem sama w tej szkole, że mam choćby ją i panią pielęgniarkę. Zawsze się mogę do nich zwrócić w razie potrzeby. Opowiadała mi też o różnych dzieciach które tak jak ja miały różne problemy i chodziły do niej. eszcze na koniec mnie zapewniła że ze wszystkim sobie poradzę... przede wszystkim moi rodzice się zmienili. Mama przestała się czepiać o byle co...chyba zrozumieli że muszą mi dużo pomóc :) jak narazie wszystko jest na dobrej drodze i napewno wszystko się poukłada... w czwartek idę znów do psychologa, na wizytę czekam już trzy tygodnie i nareszcie tam pójdę...

A teraz do wszystkich którzy maja problemy z rodzicami... jest mi naprawdę okropnie przykro :(  niestety wiem jacy potrafią być rodzice...nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy żebym się pokłóciła z tatą ale to pewnie dlatego że ja nigdy nikomu się nie sprzeciwiam.. trochę was rozumiem... pomyślcie tylko że skończycie 18 lat, może znajdziecie pracę, wyprowadzicie się i założycie własną, piękną rodzinę...to mnie od razu podnosi na duchu...po burzy musi wyjść słońce...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trudny wiek :(
« Odpowiedz #27 : 2004-09-28, 11:52 »

golden

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #28 : 2004-09-28, 14:13 »
Cytuj
Wiesz cio golden? Ja naprawde cie rozumiem, bo ja już nie raz chciałam uciekać z domu, mówiłam to nawet mojemu tacie prosto w oczy, ze go nienawidze i ze chce sie jak najszybciej z tąd wyprowadzić - już nawet raz miałam uciekać ale coś mnie zatrzymało .. do tej pory nie wiem co.

dzięki Rusty ;) ja z domu nie uciekam, bo po co... tylko narobi sie wiecej harmidru i wyjde na idiote, heh. Chociaz zdarzylo mi sie czasemw  nerwach wyjsc z domu poznym wieczorem, pojsc na spacer, uspokoic sie. Raz wyszedlem na pare godzin, bo zeby calkiem uspokoic takiego narwańca jak ja, potrzeba duzo czasu ;) jedynie moja dziewczyna potrafi to zrobic w 5 minut. I przede wszystkim dla niej nie chce sie zabic, jest dla mnie teraz najwazniejsza osoba na swiecie. Wazniejsza od najblizszej rodziny ;)

Cytuj
pomyślcie tylko że skończycie 18 lat, może znajdziecie pracę, wyprowadzicie się i założycie własną, piękną rodzinę...to mnie od razu podnosi na duchu...po burzy musi wyjść słońce...

dokladnie. Jeszcze tylko niecale 3 lata do osiemnastki... :P a z ta rodzina... moglbym byc dlugo kawalerem, byleby tylko nie klocic sie codziennie z ojcem.
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Trudny wiek :(
« Odpowiedź #29 : 2004-09-28, 14:17 »
Bardzo się cieszę Essey, że już Ci lepiej :)
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.064 sekund z 27 zapytaniami.