Jakoś w ogóle przestałam zabiegać o swój szczególny wygląd na dyskotece/ imprezie
Spodnie, normalna bluzka (moja ulubiona to żółta z napisem "Bee who you wanna bee" z pszczółką
)
Mam brązowe włosy i raczej jasną karnację (w lecie brzoskwiniową) I czarne brwi i rzęsy.
Ogólnie to lubię "żywy" makijaż ale nie wychodzę w nim do ludzi (już gdzieś o tym wspominałam)
Załóżmy, że zakładam żółtą bluzkę:
Czarny tusz; beżowy, lekko żółtawy cień tuż przy rzęsach od strony nosa gdzieś tak do połowy oka; w prawym kąciku (zewnętrznym) czarna kredka (jeśli wiecie o co chodzi
)
Teraz jak to opisuję to może wam się wydawać ostre, ale w rzeczywistości tylko nadaje wyrazistości oczom i sprawiają wrażenie "kocich" (kredka)