Ja uwielbiam kupowac rzeczy w ciuchlandach bo nienawidzę tego co teraz modne czyli wszystkich tych różowych bluzeczek, albo turkusowych, i jeszcze najlepiej z aplikacja, i troche brokatu na to bleee . Jakbym ja, metalówa, wyglądała w takich dyskotekowych ciuszkach - szkoda gadać.
Za to w tamtym roku za 10 zł kupiłam w ciuchlandzie takie genialny, w ogóle niezniszczony długi, czarny skórzany płaszcz - takie haus gestapo
No i całą masę bluzek, spódnic i spodni, m. in. jedne mustangi za 5 zł
Uwielbiam to, zwłaszcza, że w mojej najbliższej okolicy są 3 genialne sklepy, wszystko na wieszaczkach, jest w czym wybierać