Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Help :(  (Przeczytany 2278 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Alii

  • Gość
Help :(
« : 2004-08-09, 15:59 »
Nie wiem czy taki temat juz był, czy nie, ale podczas przeglądania wszystkich starych postów już mi oczy wysiadały. Problem jest taki. Mam psa, 4 letniego kundelka dosyć tchurzliwego z natury. Zawsze raz dziennie zabierałam go nad rzekę na 2 godzinny spacer, aby mógł się porzadnie wybiegać bez smyczy (niestety atakuje psy większe od siebie i nie lubię spuszczania psów na osiedlu gdzie są dzieci). Bardzo to lubił do czasu. Podczas jednego z naszych spacerów pogryzł go duży wilczur (mój piesek jest trochę większy od jamnika i masywniejszy). Na szczęście jakimś cudem udało mi się rozdzielić psy (tamta właścicielka tylko się darła i krzyczała że jej pies mnie razraz pogryzie, ale wolałam aby pogryzł mnie, a nie mojego psiaka). W rezultacie skończyło się wyrwaniem kłaczków i zadrapaniami na ciele mojego psa, tylko teraz mam większy problem. Mój pies boi się wychodzić na spacery nadz rzekę. Pomijam fakt, że zaraz po pogryzieniu musiałam go wynosić z domu, bo się bał wyjść. Mieszkam w bloku i moim zdaniem pies powinien przynajmniej raz dziennie pójść na taki dłuższy spacer, aby się wybiegać, a mój pies nie chce. Próbowałam już wszystkiego, chodzenia od innej strony, zabieranie z piłeczką, a nawet noszenie. Piłeczka nawt skutkowała do czasu, aż Rex nie zobaczył znowu tego wilczura. Nie wiem już co mam robić. Nawet jak zaniosę psa nadz rzekę to on potem chopdzi ze spuszczonym ogonem koło mojej nogi. Poradzcie co mam zrobic.  :D
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #1 : 2004-08-09, 16:08 »
wiesz co pwiedz mu i go w tym samym momencie glaskaj po glowie ale delikatnie ze nie ma sie czego bac i dac mu jego przysmak latwy do zjedzenia i znim trohe pohodzic - rada poszukaj na innyh stronah bo nigdy sie z takim przypadkiem nie spotkalem  na mojego psa to dziala :( biedny psiaczek pozdrow go tam ode mnie i mojego spajkusia  czesc! i pilnuj zeby nie podhodzil zbyt blisko zeki po moze se poplywac 1000 m pod woda jako  :D  ( jak urazilem to sorry)
Zapisane

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #2 : 2004-08-09, 16:12 »
Mój niestety ni chce jeść przysmaków na dworze. je je tylko w domu i w dodatku jak wszyscy są w domu. jedyną nagrodą na dworze jest dla niego rzucanie piłką i pozwolenie mu aportowac, ale przy ulicy tego nie mogę zrobić, a on dochodzi tyko do ulicy, przejść przez nią juz nie chce  :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Help :(
« Odpowiedz #2 : 2004-08-09, 16:12 »

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #3 : 2004-08-09, 16:20 »
no cuz co w tym wypadku mozna zrobic,,, ( po pierwsze pohodz po stronach - zeby nie placic tym srakowatym weterynazom za wizyte i wsadzom psu termometr do dupy i powiedza 15.50 zl za zbadanie)
Zapisane

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #4 : 2004-08-09, 16:23 »
No nic dzięi za pomoc :) poszukam jeszcze czegoś na necie. Weterynarza mam akurat fajnego i bierze odemnie kasę tylko jak podaje jekieś leki :) za inne rzeczy nie płacę :) Już się go putalam co z tym zrobić, ale stwierdził że Rex to tchurz i mam poczekać aż samemu mu sie zachce tam pójść, ale on już 2 miesiące nie chce tam pujść a kiedyś to tylko wstałam to piesek czekał już pod szafką ze smyczą i z piłką w pysku  :cry:
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #5 : 2004-08-09, 16:28 »
no nie masz za dziekowac pomoc zwierzakom-napewno ja sie ciagle o swojego martwie czy mu tam cos w lape nie wejdzie (a masz fajnego weterynarza muj nawet jak by mnie znal dobrze i lubial to bym mu i tak placil z przynajmniej za zeta) wiesz jak ja bym pisal jak by mojemu sie co stalo ( prawie na kazdym temacie by bylo) :?
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Help :(
« Odpowiedź #6 : 2004-08-09, 19:46 »
hmm
czytalam ze w takich przypadkach najwazniejsze to nie rozczulac sie nad psem (juz lepiej powiedziec: "oj nie zachowuj sie jak durny pies!"), bo to go jeszcze bardziej "podbudowuje" do strachu (tak bylo w ksiazce "Okiem Psa")

pozdrawiam
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #7 : 2004-08-09, 19:53 »
Mozliwe ale pies za duzo nie rozumie co sie do jego mowi a wiec... to jest bardzo trudna sprawa nalegam poprosic o pomoc na innyh tematah tego forum zaraz sie zaczne za szukaniem czegos o tym.... :roll:
 A moze zabierzesz go w inne miejsce to nie jest zly pomysl napewno niestety bedzie trzeba go trohe ponosic ale potem moze pohodzi...
nie wiem zabierz go w jakies miejsce ktore by widzial pierwszy raz :idea:
Zapisane

golden

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #8 : 2004-08-09, 20:19 »
nad psem nie mozna sie w takiej sytuacji rozczulac ;) pies nie wie, ze mowisz mu slowa "zapraszajace" do werjscia na dany teren, bo ludzkich slow nie rozumie... Wszystko czyta z tonu Twojego glosu i twojego zachowania.
A Ty zazwyczaj w takiej sytuacji mowisz do niego nienaturalnym dla Ciebie, wysokim (wg Ciebie milym) glosem, automatycznie sie przy tym skulajac, aby poglaskac psa. Czyz nie? ;)

Takie zachowanie pies odbiera, jako Twoj strach, a to, ze glaskasz go po lebku odbiera za pochwale tego, ze sie boi. Glaskanie kojarzy mu sie z pochwala, wiec w tej chciwli "chwalisz go" za strach.

Jak go przekonac do wejscia na teren rzeki? To nie bedzie latwe. Twojemu psiakowi tamto miejsce kojarzy sie z przykrymi doswiadczeniami, ze strachem i bolem. To mu szybko nie przejdzie - to tak samo, jak ludzkie fobie i paniczne strachy wobec jakiegos zlego wydarzenia z przeszlosci.
Gdy zblizasz sie do miejsca, w ktorym plynie rzeka, nie mozesz sie nad psem rozczulac. Musisz mu sie wydac pewna siebie i wesola (bo gdy Ty masz dobry humor, to humorek polepsza sie tez psu ;) ). Przede wszystkim na razie nie zmuszaj go do chodzenia od razu nad sama rzeke. Chodzcie zawsze ta sama droga, ktora chodziliscie zawsze, ale nie coagnij go szybko w miejsce incydentu. Pies tez sie boi. Wszystko musi odbywac sie krok po kroku. Codziennie chodz z nim kawalek dalej, kawalek blizej rzeki. Zobaczysz, powinno poskutkowac, choc moze nie od razu ;)

A wet, jak wet :roll: jesli chodzisz do dobrego weta, to pewnie zna sie na psychice psow, i pewnie powiedzialby Ci cos podobnego do tego, co ja ;)

Spike, nowe miejsca spacerow duzo nie pomoga :| to tak jak Ty mialbys lek do jakiegos miejsca, bo np przezylbys tam jakis wypadek. potem pojechal do innego miasta. Wrocisz do domu, ale lek do tego konkretnego miejsca zostanie ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Help :(
« Odpowiedz #8 : 2004-08-09, 20:19 »

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #9 : 2004-08-09, 20:45 »
aha skad to wyczytales hlopie? Dzieki za rade ale ja pomocy nie potrzebuje tylko tamta
Niezle jak na to wpadlas????? :?
Zapisane

golden

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #10 : 2004-08-09, 20:59 »
nie wyczytalem, tylko wiem z doswiadczenia ;) akurat ja w psiarstwie i wychowywaniu psow juz troche siedze, wiec doswiadczenie jako takie sie ma :P

"Niezle jak na to wpadlas????? " to chyba do mnie (?) :lol: a jak na to wpadlem? normalnie, zaczalem myslec jak pies :wink: latwo jest sie postawic na jego miejscu ;)

PS. Spike'u, do ciebie kierowalem jedynie ostatni akapit, korygujac po swojemu Twoje slowa ;)
Zapisane

koszmarek

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #11 : 2004-08-09, 22:44 »
mam nadzieje ze piesek sie w koncu przelamie - musial przezyc szok
ale faktycznie nie masz co za bardzo sie nad nim rozczulac
moze sprobuj wyjsc na spacer z jakimis znajomymi - moze to jakos pomoze ze bedzie w grupie
trzymam kciuki :)
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #12 : 2004-08-10, 08:00 »
nom  czemu nie sprobowac a jak to sie stalo  ze napisalem "Niezle jak na to wpadlas????? "
nie wiem jakim cudem hehe  8)  juz wiem co mam robic jak by muj sie tak zachowywal ;]
Zapisane

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #13 : 2004-08-10, 09:21 »
Dzieki za odbre rady :) Może w koncu uda i się go wyprowadzić.
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #14 : 2004-08-10, 17:12 »
Nie ma sprway ( Ja tu nic i tak nie robilem :D)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Help :(
« Odpowiedz #14 : 2004-08-10, 17:12 »

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Help :(
« Odpowiedź #15 : 2004-08-10, 17:29 »
Taka drobna uwaga - głaskanie i dopieszczanie psa w momencie, kiedy okazuje on strach, niepokój z powodu np. innego psa, samochodu, hałasu itp. spowoduje jedynie przekonanie, że takie zachowanie w danej sytuacji jest pożądane i dodatkowo pogłębi problem.
Pies to nie człowiek, on nie rozumie głaskania w momencie zagrożenia jako sygnału "nie bój się". Pies ma znacznie mniej skomplikowane a tym samym bardziej bezpośrednie myślenie. Takie głaskanie odbierze jako "dobrze reagujesz, pochwalam to".

W sytuacji, kiedy pies się boi, lepiej odwracać jego uwagę zabawą, głósem, smakołykami. I trzeba uzbroić się w cierpliwośc. Jeśli do tej pory uspokajałaś głaskaniem, to będziesz miała zadanie w dwójnasób utrudnione. Powoli, metodą małych kroczków. Uda się :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #16 : 2004-08-10, 17:53 »
Nigdy, go nie głaskalam za to :) Wręcz przeciwnie powtarzałam mu, że to jest "fe" i wtedy wstawał i robił dwa kroczki, po czym znów ogon pod siebie i kładzie się na ziemi :)
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Help :(
« Odpowiedź #17 : 2004-08-10, 17:53 »
Eh... mój jak się boi to na nic innego nie reaguje... a boi się często...
Zapisane

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #18 : 2004-08-10, 17:54 »
Cytat: heja
Eh... mój jak się boi to na nic innego nie reaguje... a boi się często...


witaj w klubie :wink: mój boi sie nawet przeciągu w domu :)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Help :(
« Odpowiedź #19 : 2004-08-10, 18:06 »
Cytat: Alii
Nigdy, go nie głaskalam za to :) Wręcz przeciwnie powtarzałam mu, że to jest "fe" i wtedy wstawał i robił dwa kroczki, po czym znów ogon pod siebie i kładzie się na ziemi :)
W chwilach strachu ani FE ani głaskania - po prostu odwracanie uwagi.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #20 : 2004-08-10, 18:12 »
Ok. zapamiętam :) dzięki :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Help :(
« Odpowiedz #20 : 2004-08-10, 18:12 »

Roxette

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #21 : 2004-08-10, 18:13 »
Tak, nie zwracanie uwagi często jest bardzo dobrym rozwiązaniem :wink:
Zapisane

Spike

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #22 : 2004-08-11, 07:39 »
eeee jak widze nic tu po mnie narra pozdro dla waszych zwierzakow i wam!
Zapisane

Alii

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #23 : 2004-08-19, 18:57 »
Udało się :) :) :) Rex wyszedł na spacer :) Biegał razem ze mna chyba ze cztery godziny, a na koniec biedny nie miał siły wrócić do domu :) Jeszcze raz wam wszystkim dziękuję :)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Help :(
« Odpowiedź #24 : 2004-08-19, 19:39 »
hurra!! :) :) :)
Zapisane

*~Dominisia~*

  • Gość
Help :(
« Odpowiedź #25 : 2004-08-19, 20:11 »
Gratuluję z calego serca :!!!: Nie trafilam na ten temat i nie moglam pomoc, ale ciesze sie, ze sobie poradzilas :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.088 sekund z 28 zapytaniami.