Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: mates w 2008-01-15, 18:20



Tytuł: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: mates w 2008-01-15, 18:20
Moja kotka ma 5,5 miesiaca, od poczatku byla gadatliwa, bardzo ruchliwa i duzo lubiala sie bawic. Od jakiegos czasu tez zapragnela wychodzic na dwor, oczywiscie na poczatku w ogole nie wiedziala o takiej mozliwosci, po prostu zaczela sie krecic kolo drzwi wejsciowych, musiala poczuc zapach swiezego powietrza i w pewnym momencie nie dalo sie obyc bez spacerow bo bardzo glosno i czesto mialczala pod drzwiami. Kupilismy smycz, na poczatku bylo ciezko ale pozniej nawet byla spokojna przy montowaniu szelek :) czasami wypuszczalismy ja nawet bez smyczy, stala zazwyczaj na schodach i patrzala sobie na ptaki, czasami wybrala sie na spacer kolo domu ale przychodzila pozniej pod drzwi. Mieszkam w swoim domu, wiec postanowilismy ja przyzwyczajac bo w lato nie bedzie sie dalo jej upilnowac i na pewno zapragnie sobie powychodzic [nie jestem tym specjalnie usatsyfakcjonowany, ale nie przywiaze jej do kaloryfera, rozwazam jeszcze opcje zabezpieczenia calego plotu dookola dzialki tak zeby mogla bezpiecznie smigac na placu - ogrodzone 2500 m^2 mysle ze by jej starczylo, kwestia kilku szczelin do zabezpieczenia]. No, ale ogolnie to byla grzeczna i nigdy nie zdarzalo jej sie nasikac w niedozwolonym miejscu czy cos w tym rodzaju. Pare dni temu po jednym z takich wypadow wrocila calkiem odmieniona, tarzala sie po podlodze, wystawiala tylek i w ogole typowe oznaki ruiji :] [znajomi sugerowali mi, ze won moczu kocura mogla byc impulsem do tak wczesnej ruji, noi tez pogoda, ktora ostatnimi czasy przypomina wczesnowiosenna w moim rejonie] Wszystko bylo w porzadku dopoki nie zesikala sie na dywan. Jak sie ja zajelo zabawa to na chwile sie uspokajala, tak samo jak glaskanie i dlugie spacery na smyczy. Wczoraj wieczorem kiedy wszyscy domownicy procz mnie spali kotka przy mnie wysikala sie na dywan. Ogladalem tv i nie zwrocilem uwagi, ze ten "siad" nie jest typowym siadem relaksacyjnym a raczej pozycja do oddawania moczu :) nie mozemy z nia ciagle wychodzic na dwor bo kazdy za dnia jest zajety soba, wiec przez pare chwil jest olewana a musze przyznac, ze terror wprowadza mocny wiec tez nie chcac dac sobie wejsc na glowe po prostu nie reagujemy. Tak bylo wlasnie wczorajszego wieczora i mimo, ze wszyscy spali, ja uszykowalem sobie kanapki, zasiadlem przed tv usilujac nie slyszec jak mialczy :] do tej pory byla mocno rozpieszczana, duzo zabawy i ruchu, ostatnio przybylo mi zajec, ale nie moge powiedziec, ze jest zaniedbana pod tym katem. Kuweta tez nie moze byc przyczyna bo kupe robi normalnie. Dzisiaj bylem sam w domu i poszedlem palic w piecu. Ogolnie w piwnicy znajduje sie duzo niebezpiecznych narzedzi oraz uchylony lufcik przez ktory spokojnie moglaby sie wydostac w zwiazku z czym nie wpuscilem ja ze soba i slyszalem tylko zalosne zawodzenie. Mysle sobie nie pierwszy nie ostatni raz, ale niech zrozumie, ze to nie miesjce dla niej. Nie zdziwily mnie chodniki nie na swoim miejscu, kapcie porozwalane, bo to jej ulubione zabawy, ale z ciekawosci poszedlem sprawdzic dywan i okazalo sie, ze znowu sie tam zesikala. Nie jestem w stanie powiedziec, ze nie robila tego wczesniej, ale do tej pory tego nie zauwazylem i zastanawiam sie czy to moze miec zwiazek z ruja. Niejednokrotnie musielismy ja olac kiedy mocno zawodzila, wtedy zazwyczaj szla spac czy cos, ale nigdy sie jeszcze nie zesikala w niedozwolonym miejscu. A i jeszcze zapomnialem w ogole dodac, ze w drugi dzien ruji zesikala sie do miski w lazience i do kwiatka czego tez wczesniej w ogole nie robila. Czy ruja moze namieszac kotu tak w glowie? Dlaczego ona to robi? Slyszalem, ze moga sie mscic, ale nie takie olewki jak ostatnio ja juz dotykaly i swietnie sobie z tym radzila bo raczej i tak wiekszosc czasu jak jestem w domu to jest caly czas ze mna a ja lubie sie z nia bawic i w ogole. Pierwsze wybryki mialy miejsce w weekend kiedy miala swiezo umyta kuwete. A to, ze pierwszym co zrobilem po wyjsciu z piwnicy bylo sprawdzenie dywanu bylo spowodowane tym, ze rano jak probowalem spokojnie zjesc sniadanie a latka nerwowo chodzila wokol okien i wyjscia na taras w pewnym momencie zaczela wykopyuwac dziurke w dywanie do wysikania sie. Gdybym jej nie przeszkodzil pewnie by to zrobila drugi raz na moich oczach. Co o tym myslicie? Msci sie za to, ze nie chcemy jej wypuszczac? nie podoba sie jej juz kuweta? Przeciez nic jej nie dolega, bo to nie jest niemozliwosc utrzymania moczu czy cos jeszcze innego. Bardzo prosze o jakas pomoc.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-01-16, 08:16
Radziłabym  wysterylizować ją, ale nie mam pojęcia w jakim wieku można sterylizować kotki [nie mam kota ;] ]. Ale myślę, że ster4yolizacja by tu pomogła


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: mates w 2008-01-16, 12:19
jasne, taki mam ogolnie zamiar tylko boje sie, ze 5 mscy to za wczesnie i mialem racje, bo dzwonilem przed chwila do weta i jedynym wyjsciem jest podanie tabletek i za 2-3 miesiace zglosic do sterylizacji. boje sie o te tabletki, bo naczytalem sie juz mase o tym, ale moze 2 miesiace nie wplyna na jej zdrowie tak niekorzystnie? :< sprawa jest powazna bo znowu sie zesikala :]


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2008-01-16, 20:36
Moja kota miała rujkę w wieku 5 miesięcy i wetka nic nie mówiła żeby to było za wcześnie.
Zaraz jakiś miesiąc potem była wysterylizowana.

Poza tym jeżeli kot zaczyna nagle sikać poza kuwetę to zwykle oznacza chorobę nerek lub pęcherza. Zrób na wszelki wypadek najpierw badanie moczu.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-01-17, 09:29
nie jest za wcześnie. znajdź dobrego weta a nie będzie problemu. wielu wetów nie chce robić młodszym kotom, bo to trudniejsze.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: mates w 2008-01-17, 15:14
kurcze juz po zawodach. dostala do wybrania 10 tabletek a pozniej jeszcze zastrzyk chociaz w ogole nie wime po co on jest i niekoniecznie sie na niego zgodze, ale zobaczymy. znalazlbym chetnie jakiegos lepszego weta, ale u mnie w miescie jest ich kilka a ja mieszkam troche obok tego miasta i zajeloby i to zbyt duzo czasu bo musze dojezdzac i w ogole jest to srednio wygodne. mam nadzieje, ze jej nic nie bedzie, ogolnie sika i zalatwia sie do kuwety to bylo kilka pojedynczych wybrykow, ostatni raz zdarzylo jej sie przedwczoraj i do dzis nic takiego nie nastepuje. dostala dzis druga tabletke. zobaczymy...


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2008-01-18, 20:04
Tabletki i zastrzyki są tymczasowe, bo w późniejszym wieku dają skłonności do ropomacicza i zaburzeń hormonalnych. Ropomacicze w ciągu 48 godzin od pierwszych objawów prawie "zgładziło" moją wilczastą sunię, ledwo ją odratowano. To bardzo niebezpieczne.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: mates w 2008-01-18, 21:42
jakie byly objawy?


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2008-01-18, 23:33
co do objawów, to z tego co wiem  jest  markotność, większe pragnienie i podwyższona temperatura wyciek ropny z pochwy (Sygnałem może być częste mycie okolic pochwy)



Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2008-01-19, 12:45
Pierwsze, widoczne objawy to brak apetytu, apatia, podwyższona gorączka. Mogą też wystapić wymioty. A wtedy natychmiast do weta i konieczna operacja (sterylka) bo stan sie pogarsza szybko i może być zagrożeniem życia.
Według mnie nie ma co czekać na taki rozwój wypadków bo po pierwsze przy sterylce planowanej wcześniej robi się badania krwi i ogólnego stanu kota, więc ryzyko podczas operacji jest mniejsze.
Poza tym można zrobić sterylizację matoda laparoskopową, czyli przez 3 jedno-centymetrowe nacięcia na boku kotki. Po taki zabiegu kot może prawie od razu chodzić i skakać, minimalne sa też szwy a więc ryzyko zakażenia, no i szybciej dochodzi do siebie niż po zwykłym zabiegu z otwieraniem brzucha.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-01-23, 15:22
Cytuj
Tabletki i zastrzyki są tymczasowe, bo w późniejszym wieku dają skłonności do ropomacicza i zaburzeń hormonalnych.

niekoniecznie w pozniejszym wieku - czesto zdarza sie ze nawet po jednym podaniu  zamiast nastepnej rui pojawia sie ropomacicze - szczegolnie jesli srodek zostl podany w trakkcie rui. Dodatkowo jest tez tak, ze srodki hormonalne zwiekszaja ryzyko zachorowania na nowotwory sutkow, ktore u kotow w wiekszosci bywaja zlosliwe.

jesli chodzi natomiast o objaw ropomacicza - wyplyw z pochwy niekoniecznie musi byc ropny - zdarza sie tez ze jest krwisty (t czesciej u suk) albo surowiczy (przejrzysta wydzielina) - to drugie ropomaciczem jeszcze nie jest, z podkresleniem na jeszcze. Bywa rowniez ze wyplywu wogole nie ma - tzw. ropomacicze zamkniete - jest to sytuacja bardzo powazna, gdyz utrudnia diagnoze i skraca  czas na reakcje - gdyz zbierajaca sie ropa nie ma ujscia, zwieksza to poziom zatrucia organizmu i dodatkowo pojawia sie niebezpieczenstwo pekniecia macicy - a to z kolei gwarantuje zapalenie otrzewnej.

Przy ropomaciczu tak naprawde jedyna mozliwoscia jest natychmiastowa sterylizacja - w innym wypadku zwierze jest skazane na smierc. podawanie antybiotykow itp. w trakci ropomacicza mija sie z celem, bo wprawdzie mona t zaleczyc, ma si jednak 100% gwarancje ze po nastepnej rui wroci.

a jesli chodzi o metode laparoskopowa- mijesce naciecia czesto jest takie samo jak w przypadku zwyklej sterylki - w linii bialej (mniej ruchoma skora) a jego wielkosc potrafi byc nawet nie wiekszza niz 1 cm (uzaleznione jest to od zdolnosci chirurga)


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2008-01-26, 22:33
Iras, ja widziałam cięcie do sterylki, które biegło przez środek brzucha, zaczynało się prawie od linii żeber, a kończyło się 2-3 cm od ujścia cewki moczowej. I tak u 3 kotów mojej znajomej.
Dlatego zaskoczyło mnie to co napisałaś.


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2008-02-12, 18:48
Moja kotka była sterylizowana przed pierwszą rują. Cięcie było rzeczywiście minimalne, po zdjęciu szwów nawet nie było śladu. Jedyne utrudnienie dla weta było takie, ze macica była strasznie mała i trudno było ją znaleźć. :D


Tytuł: Odp: Sikająca kotka w czasie ruji
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-02-13, 20:26
Iras, ja widziałam cięcie do sterylki, które biegło przez środek brzucha, zaczynało się prawie od linii żeber, a kończyło się 2-3 cm od ujścia cewki moczowej. I tak u 3 kotów mojej znajomej.
Dlatego zaskoczyło mnie to co napisałaś.

wielkosc ciecia jest uzaleznine od umiejetnosci weta - nie chodzi nawet o metode laparoskopowa - bo to wciaz rzadkosc - ale nawet zwykla standardowa sterylke mozna wykonac przy niewielkim nacieciu.