Tytuł: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2005-07-04, 14:27 Rozdział I
- Debra! Wstawaj!- zbudziło mnie wołanie mamy. Wstałam niechętnie z łóżka i ledwo przytomna powlokłam się do łazienki. Nie widząc mydła leżącego na podłodze poślizgnęłam się. Mocne uderzenie głową w wannę spowodowało u mnie straszny ból. Moja mama wpadła do łazienki i o mało co nie dostało zawału kiedy zobaczyła mnie leżącą pod wanną. - Boże Drogi! Debra co ty wyprawiasz?- zapytała matka. - Na podłosze leżało mydło, które spowodowało ten cały upadek.- powiedziałam, powoli podnosząc się z podłogi. - Nic Ci nie jest? - Nie mamo. Wszystko wporzo. - To dobrze, ja idę szykować śniadanie, a ty szykuj się do szkoły.- rzekła moja mama i wyszła z łazienki. Umyłam się, ubrałam i zeszłam na dół, do kuchni. Zapach śniadania (a raczej odór) odebrał mi apetyt. - Siadaj Debra, śniadanie gotowe.- rzekła moja mama stawiając na stole talerz z kanapakami wyglądającymi jak odchody konia i „pachnące” jak świńskie koryto. - Ja mam jeść te odchody konia?- mruknęłam pod nosem. - Coś mówiłaś? - Nie jestem głodna.- odparłam i poszłam do swojego pokoju. Z szafy wycięgnęłam bluzę, wzięłam torbę z książkami i zeszłam na dół. - Mamo, ja idę!- krzyknęłam i poszłam. Szybkim krokiem szłam w stronę szkoły, ale niestety los chciał żebym się spóźniła, ponieważ nagle spotkałam dwie wredne siostry Grender- Elisę i Wernę. - A ty dokąd się tak śpieszysz mała?- zapytała głupio Elisa patrząc się na mnie. - Do szkoły.- odparłam wściekle. - Słyszałaś Werna? Dziecina śpieszy się do szkoły. - O jejciu, boi się, że spóźni się na lekcje? Nieładnie tak z twojej strony spóźniać się do szkoły.- wtrąciła Werna. - Rzeczywiście zaraz się spóźnię, jeżeli mnie nie przepuścicie!- krzyknęłam wściekle. - Nic się jeszcze nikomu nie stało przez małe spóźnienie. - Ja zaraz wyjdę z siebie i stanę obok.- mruknęłam. - Co?- zapytało równocześnie Werna i Elisa. - Jajco.- powiedziałam i przpeychając siostry pobiegłam do szkoły. Weszłam do środka budynku. Korytarze były puste, to oznaczało tylko jedno- lekcja już się dawno zaczęła. Podreptałam pędem do swojej klasy. Powoli otworzyłam drzwi i weszłam do klasy. Nauczycielka popatrzyła się na mnie srogo. - Debra Canon. Co spowodowało twoje spóźnienie?- zapytała. - Siostry Grender.- odpowiedziałam. - Rozumiem, te dziewczyny potrafią zrobić wszytsko aby uczeń spóźnił się do szkoły. Siadaj.- powiedziała spokojnie nauczycielka, a ja siadłam do ławki. Pani Trial zaczęła coś tam mówić o liczbach i widać było, że połowa klasy umierała z nudów tak samo jak ja. Po pewnym czasie cała klasa usłyszała dźwięk, który wybawia każdego od nudnej lekcji- był to dźwięk dzwonka na przerwę. Jedni wybiegli z klasy a inni zostali w środku. Ja oczywiście zostałam w klasie. Tamara i Stacey jak zwykle podeszły do mnie i zaczęłyśmy razem gadać. Niestety kiedy mija 10 minut dzwonek zmusza nas wszytskich do przygotowania się na następną lekcje, jeszcze nudniejszą niż ta pierwsza. Wszycy usiedliśmy w swoich ławkach i z cierpliwością czekaliśmy na panię Seryl-nauczycielkę historii. Czekaliśmy na nią strasznie długo i już chcieliśmy całą klasą zejść na dół i zapytać co się dzieje z panię Seryl, lecz nagle do klasy weszła jakaś obca kobieta. - Czy wy jesteście klasą 6b?- zapytała. - Tak.- odpowiedzieliśmy hurkiem. - Och, to dobrze trafiłam. Jestem Vanessa Miroun- wasza nowa nauczycielka historii.- przedstawiła się. CDN Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: PePe w 2005-07-04, 16:02 Całkiem nieźle - co prawda jest pare powtórzeń i błędów stylistycznych, ale ogólnie całkiiem, całkiem ;)
Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-07-05, 17:03 bardzo fajne ;) czekam na CD :D
Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: MakroX w 2005-07-10, 10:12 Hmmmm takie opowiadanie jak opowiadanie jest mnóstwo tej samej tresci :P
I fakt wiele powtórzeń ale ogólnie może byc :D Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2005-07-28, 11:24 Lekcja z panią Miroun zaczęła się całkiem fajnie, przeczytać rozdział z podręcznika o Marii- królowej Szkocji, później o Królu Arturze. Takie czytanie w ciszy wydawało się całkiem przyjemne, przynajmniej nie musieliśmy słuchać nudnego gawędzenia, jak to było na lekcjach z panią Seryl. Przez jakiś czas było spokojnie, każdy czytał w ciszy. W pewnej chwili poczułam jakby coś mną trząsło, usłyszałam krzyki: Debra, obudź się. Zdałam sobie sprawę, że lekcja z panią Miroun to był tylko sen. Uniosła swą głowę z ławki i spojrzałam na Donę Seryl. Kobieta nie wyglądała na zadowoloną.
- Debra! Dlaczego znowu śpisz na lekcji?!- zapytała wściekle swoim zrzędliwym głosem. - Kto? Ja?- mój głupi zaspany głos jeszcze bardziej wkurzył nauczycielkę historii. - Nie! Kopciuszek! Jeżeli jeszcze raz zaśniesz na mojej lekcji, dostaniesz pałe!-nauczycielka odeszła od mojej ławki, a ja padłam na ławkę z hukiem. Pani Seryl odwróciła się, jej wzrok już tkwił na mnie, czułam to. - Debra Canon! Pała!- wrzasnęła. - Fajnie.- mruknęłam podnosząc głowę. - Co?! - Jajco.- powiedziałam cicho. - Canon! Co przed chwilą powiedziałaś?- zapytała nerwowo pani Seryl zbliżająć się powoli do mnie. - Eee...yyy...Powiedziałam...że...no...ee zapomniałam!- uśmiechnęłam się głupio. Nauczycielka historii pokręciła głową, usiadła przy biurku i otworzyła dziennik. Wyciągnęła czerwony długopis z małego skórzanego piórnika i zaczęła coś pisać. Pewnie wpisywała mi ocenę, z której moja mama nie byłaby zadowolona. Spojrzałam w sufit, potem w podłogę a na końcu na panią Seryl, której surowy wzrok tkwił na mnie. - No Debra, twoja mama pewnie nie będzie zadowolona z jedynki w twoim dzienniku, ale gdybyś nie spała na lekcji, to nic by się nie stało.- powiedziała kobieta. Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje, zrzędliwa nauczycielka wyszła z klasy. Zostały jeszcze dwie lekcje i mogłabym wracać spokojnie do domu. Otworzyłam swoją torbę i szukałam czegoś do jedzenie, ale niestety w żadnym z zakamarków nie znalazłam nawet kawałka ciastka. Dopiero po chwili przypomniałam sobie, że zapomniałam spakować sobie śniadania, a w moim brzuchu burczało coraz głośniej. Na szczęście nikt tych dźwięków nie słyszał. Podeszłam do Stacey i Tamary, które właśnie delektowały się przepysznymi czekoladowymi ciasteczkami. - Hej dziewczyny, ile macie tych ciasteczek?- zapytałam. Dziewczyny spojrzały na mnie zdziwione. - Jakieś trzy pudełka.- odparła Stacey. - Poczęstujecie mnie? - Jasne, częstuj się.- rzekła Tamara. Powoli zaczęłam zajadać. - Debra, powiedz o tej jedynce swojej mamie?- zadała mi pytanie Stacey. - Jak zafyta fo fak.- odpowiedziałam z pełną buzią. -Że co?- obydwie patrzyły na mnie jak na głupka. Przełknęłam to co miałam z buzi i powiedziałam: - Jak zapyta to tak! - Ahaa.- gadałam z dziewczynami aż do rozpoczęcia się kolejnej lekcji. Przyroda nie jest moją ulubioną lekcją, ale przynajmniej nauczycielka jest miła. Na tej i następnej lekcji nie wydarzyło się nic co mogłoby spowodować wstrząć dla mojej matki. Wchodząc do domu usłyszałam przywitanie mojej matki. - Cześć Debra. Jak było w szko...- nie dokończyła zdania, gdyż jej przerwałam. - Koszmarnie.- zdjęłam buty i powędrowałam do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi. C.D.N Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-07-28, 11:32 Fajne opowiadanie i czekam na CD!! :-)
Tytuł: Odp: Pamiętnik Debry Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2005-07-28, 11:55 Aaa! --' Kupe powtorzen, brak przecinkow... Postaraj sie nastepnym razem.
|