oczywiscie ze sie znajdzie bo to ja będe tą piekną dziewczynką
Dobra pisze:
Powoli i leniwie ścierałam gumką klej z ławki, lekki promyczki słońca wpadały do klasy, polonica coś tam mówiła ale do mnie to i tak nie dochodziło tak to jest jak sie ma dwa polskie.
- Zuzia!! Przestań gadać!! Myslisz że jak mówie do innych to ciebie to nie dotyczy?! - wyrwał mnie z zamyślenia krzyk polonistki.
- Boże o co chodzi?
- spytałam półgłosem koleżanki obok.
-...
No i kolejny dowód na pomieszanie sie w główkach niektórym z nauczycieli. Przez całą reszte lekcji siedziałam sztywno gapiłam sie prosto w polonice mściwym spojrzeniem, raz po raz patrzyła na mnie jakaś rozjuszona, nie ma to jak walka wzrokowa
Nagle w głowe walneła mnie jakaś lecąca karteczka. Zdziwiona rozejrzałam sie po klasie, zadnego spojrzenia innych żadnego szeptu, od kogo to? Rozłożyłam kartke:
Uważaj na Borsuka bo rozjuszona osa
Dziś o 17 pod starą wierzbą.Zdziwona wpatrywałam sie w teskt jeszcze przez minute, nic sensowanego nie przychodziło mi do głowy. Niewiedziałam kim jest Borsuk i pod jaką wierzbą... Zadzwonił dzwonek, szybko spakowałam plecak i wybiegłam z klasy łącząc sie z tłumem, nagla jakaś reka złapała mnie za bluze...
- Zuzia!! Kope lat! Idziesz teraz do domu.
- Nom.
-Dobra to chodź... - urwała spoglądając na moją ręke w której cały czas ściskałam karteczke. -A co to list od wielbiciela?
Podałam jej bez słowa zwitek, przeczytała marszcząc brwi a po chwilio krzykneła:
- ZUZIA NIE IDŹ TAM!! TO NAPEWNO MAFIA PRUSKA!
- Tak z pewnością, mafia prosto z IIa, zresztą jak miałabym pójść skoro nie mam zielonego pojęcia gdzie jest to głupie stare drzewo. - odpowiedziałam wkurzona.
- Spokojnie. Jak to niewiesz? Przecież to oczywiste!
- ?
- Są tylko 2 stare i ochydne wierzby w tej całej gminie: jedna koło tego dużego starego konteneru na śmieci... no tak to napewno ten facet co czasem tam grzebie, naprawde świetny masz gust, tylko pozazdrościć
-
A druga?
- Gdzie ty masz oczy dziewczyno? Zaraz obok twojego domu!
c.d.m.n (ciąg dalszy może nastąpi
)