Nagle zza rogu ulicy wyłoniłp soę auto. Czarna zamaskowana postać oddała 5 strzałów w stronę Mixuendla i Kiniasefiny. I w tym momencie Emilianda skoczyła i popchnęła parę tak że nic się im nie stało. Sama jednak została ranna. Kula trafiła ją w rękę.
-Moja ręka. Auuu....Kiniasefino Mixuendlu niec wam się nie stało?
-Nie...Ale skąd Ty wiedziałaś, że to się stanie? Skąd widziałaś-spytał Mixuendel.
-Ja słyszałam, jak on odpowiadał. Mówił, że zabije.-odpowiedziała.
-Ale kto??-spytali równocześnie.
-No, on...
W tym momenicie zamknęła oczy, straciła przytomność.
Duszandos wyskoczył krzycząc:
-Nie, Emiliando nie odchodź zostań, ja Cię...nie ważne. Nie odchodź!! Zawieźmy ją do szpitala oni MUSZĄ ją uratować.
Szybko zapakowali Emiliande do samochodu i szybko odjechali.
***
Czekali na opinię jej zdrowia w szpitalnej poczekalni. W końcu wyszedł doktor.
-Jaki jest jej stan? Doktorze??-spytali
-Przykro mi, ale jest ciężki. Ona nie żyje przykro mi...-padła odpowiedź.
W tym momencie wybiegła pielęgniarka krzycząc:
-Doktorze mamy ją ona nie chce odejść. Mamy ją ona wróciła!! Otworzyła oczy!! Ona ŻYJE!
Doktor pobiegł i po 20 minutach wyszedł z uśmiechem na twarzy.
-Co jest grane?-spytali oczekujący.
-Jej stan jest świetny. Je jak wilk to niesamowite nigdy czegoś takiego nie widziałem. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W kolejnym odcinku: Kto planował zamach na zakochanych? Co do Emiliandy czuje Duszandos? Kto strzelał z samochodu?
Już w kolejnym 19734988 odcinku.
Wszelkie podobieństwa w osobach i wydarzeniach są przypadkowe. Przepraszamy...