Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Zdrowie => Wątek zaczęty przez: Abakus w 2005-11-17, 18:21



Tytuł: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-11-17, 18:21
Witajcie:)
Od wekkendu mam w domu nowego kota ktoremu na imie Filemon:), Filemon jest kotem majacym  okolo 3 lat, w obecnej chwili jest w gipsie co jest skutkiem wypadku samochodowego, jest dosc mocno poobijany ma miedzy innymi powyrywane poduszki w tylniej lapie i pazurka:(
A nasza znajomosc zaczela sie tak; w czwartek jechalem do siostry do warszawy a w tym czasie szukano transpotru dla jakiegos kota na trasie wroclaw- warszawa, kot potem mial jechac do gdanska i tam sie podleczyc i trafic do adopcji. Ale w czasie podrozy kot mnie zaczarowal swoja ufnoscia do czlowieka ktorego przeciez nie zna, mimo takich przezyc jest wspanialym kotem no i zakochalem sie w tym kociaku i wrocilem do domu z kotem:)
Jeszcze czeka go wiele cierpienia bo przez 6 tygodni musi miec na sobie gips , potem jedziemy do wroclawia do lekarza ktory robil mu operacje po wypadku na zdjecie RTG i potem czeka go operacja wyciagniecia drutow jakie miam stosowane.no i niewiadomo jak to sie zrosnie czy bedzie sprawny.
Amant zachowal sie pieknie witajac nowego domownika, na poczatku byla mala klutnia ze strony kota ale szybko sie dogadali:)
I jeszcze jedno, Filemon jest identyczny jak Krecik tylko wyroznia go to ze ma oczy;)   


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Robal w 2005-11-17, 18:54
biedaczysko..ale widac lepiej nie mogl trafic.. :) jakbys mogla wstawic zdjatko..kiedys... bylo by super


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-11-17, 21:00
Juz fotke dodalem do albumu w dziale koty.Przez pomylke zrobilem z Filemona gryzoniem bo dale fotke w dziele gryzonie;)


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-11-17, 22:13
Gratuluje nowego domownika. Nie martw się na zapas, moja kotka miała wyrwane dwa stawy i złamana kość, wet chciał amputowac nogę ale się zrosła i wogóle nie widac że kotka była kiedykolwiek chora.


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-11-20, 15:23
Filemon zadomowil sie juz na dobre, bardzo mi go szkoda ze tak musi cierpiec no ale dzieki temu jest on u mnie;)
Noszenie gipsu zabardzo mu nie przeszkadza bo nie protestuje, jest bardzo cierpliwy ja bym nie byl az tak cierpliwy noszac takie cos. Lapka ta po operacji rusza prubuje nawet pazorki czasami wyciagnac ale tak lekko zeby czasami nie zrobic komus krzywdy.
Najbardziej dziwi mnie fakt ze tak szybko dogadali sie z moimi zwierzakami, przeciez jak przynioslem go do domu to moja mama powiedziala ze tu przyjazni nie bedzie bo bylo jedno syczenie i strach w oczach kota, dzis sie liza po pyskach;)
 


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-11-20, 17:10
Właśnie "wróciłam z albumu"...  :;d: Filemon to chyba następne wcielenie Krecika!  :D Mądry kot, wiedział, kogo zaczarować  :kocham: Pozdrowienia dla całej rodziny!   8)


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-11-20, 17:22
Abakus gratulacje! :) Ja mojego Rysia mam od 12 września, więc też jest nowicjuszem ;) co do innych zwierząt to kot najpierw atakował psa, ale teraz... ;] jedzą razem z jednej miski, bawią się, on gryzie psisko po mordce a pies niesamowicie cierpliwy robi z tego zabawę :P
Filemonowi żeczymy szybkiego powrotu do zdrowia ;)


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-11-21, 13:07
Biedny kot, ale dobrze,ze ma dom i mam nadzieje, że będzie w pełni sprawn :idea:


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-11-22, 20:02
Witajcie:)
Filemon jest cudownym pieszczochem, i udeżająco przypomonajacym Krecika nawet łapie się sam na tym jak mówie do niego Krecik;)Jest bardzo spokojnym kotem, mimo tego że jest tak obolały ze spokojem przyjmuje wszystko.
Jak siś go troszke rozłości co jest żadkością to łapie ząbkami za reke ale tak delikatnie żeby czasem nie zrobić człowiekowi krzywdy.
Ciesze się że tak fajnie i szybko kot zaprzyjażnił się z Amantem, przecież to już dorosły kot a tu taki duży pies, nawet nie myślałem że to tak szybko pujdzie:)))
a tu macie fotki nowego lokatora:)
 
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/fil.jpg
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/fil3.jpg
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/fil2.jpg


Data wysłania: 2005-11-22, 18:58
i jeszcze jedna fotka:)
http://republika.pl/kocia_stronka/inne/filemon1.jpg


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-11-24, 19:13
Słodki kotek! ;) mój Rysiek pierwsze strasznie syczał na Lassie, ale ona się nie zniechęcała :) i jeszcze raz gratuluje nowego domownika :) i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrówka :wink:


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-11-25, 12:39
Słodki kociaczek, ten Filemon! ;)


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Robal w 2005-11-26, 13:59
JAKA KLUCHA SLODKA..super kociak..zycze mu szybkiego powrotu do zdrowia :)
to zadziwiajace ze zwierzaki potrafia tak szybko sie dogadac pomimo odmiennej rasy a ludzie czesto nawet z bliskim sasiadem tak szybko do porozumienia niemoga dosc (albo i wogole) :P trzeba czasem uczyc sie od zwierzat znajdywac ten "zloty srodek" :P


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: mafinia w 2005-11-26, 19:03
kot przesliczny :) i trafil  do wspanialego domu


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-11-27, 17:04
Abakus, a co ze Szprotką? Bywam tu znacznie rzadziej, niż bym chciała i wiele rzeczy mi umyka...


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-11, 10:00
Wszystko w  pozadku dogadali sie z Filemonem nie ma zadnych zatargow zyja jak kot z kotem+pies=wielka przyjazn;)


Data wysłania: 2005-11-27, 17:38
Witajcie:)
W piatek bylem z Filemonem we wrocku u weta ktory go operowal bo zaczela bardzo go bolec lapka, okazalo sie ze poprostu on nadwyrezyl ta lape bo wczesniej przeciez on lezal tylko a tu u mnie zaczol sie ruszac chociazby idac jesc czy do kuwety niewspominajac wskakiwania na wersalke. Dostal tez zaszczyk p.zapalny i dostalismy leki i wrocilismy do domu. Za poltora tygodnia mam zrobic mu rtg naszczescie znalazlem tu na miejscu lecznice gdzie jest rentgen wiec nie trzeba bedzie jechac do wrcka. i zdjecie mam wysalc do weta z wroclawia i sie okaze jak to zlamanie wyglada i jak dlugo bedzie musail nosic gips i kiedy bedzie go czekac operacja wyjecia gwozdzia.Wet poinformowal mnie ze zlamanie jakie mial Filemon jest naprawde bardzo powazne i ze nie czesto zdazaja sie az tak ciezkie zlamania, ponoc staw byl calkiem rozsypany na kawalki:( Nawet grozila mu amputacja lapy ale wet podjol sie ratowania tej lapy.


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-11, 11:56
Cóż, z jednej strony Filemonek miał pecha, z drugiej - wielkie szczęście... Gdzie byłoby mu lepiej, niż u Ciebie, Abakusie? :D
A gdzie we Wrocławiu leczysz kotka?


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-12-11, 14:29
Abakus to "rozsypanie" stawu musi być naprawdę poważne żeby jedynym wyjsciem była amputacja łapki. ZWykle jednak rekonstrucje stawu trzeba umieć zrobić a zwykle wetom sie nie chce bo ciachnąć łatwiej.
Moja kotka miała rekonstrukcję 2 stawów w jednej łapce, kolanowego i biodrowego. Spadając  łapki nie złamała tylko stawy jej poszły. Koszt operacji był dokładnie taki sam co amputacja, a kotka po krótkiej rekonwalescencji doszła do siebie i skacze jak zwykle i ma 4 łapki :)


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-13, 18:26
witajcie:)
lecze Filemona u weta ktory go operowal jak jeszcze sie z kotem nie znalismy i byl bezdomnym kotem. A leczony jest u dr Rzepki na ulicy okulickiego na psim polu.Bylem w piatek tam pierwszy raz i jakby nie pomoc zaprzyjaznionej mi i Filemonowi osobie nie trafilbym tam nigdy.


Data wysłania: 2005-12-11, 15:30
Dzis bylem z Filemonem na rentgenie  i bylem w szzoku jak zobaczylem to zdjecie, okazalo sie ze zlamanie wogole sie nie zroslo bo niemialo jak gdyz czesc kosci niestyka sie z gwozdziem i reszta kosci:(
Od kilku dni pojawily sie u Filemona dziwne ataki podobne jakby go potracil samochod zaczynal skakac niepanujac nad tym widac bylo ze to bylo z bolu, teraz wiem skad te objawy. Jutro o 16 bedzie operowany trzeba naprawic to co jest zle zrobione. Prosze Was trzymajcie kciuki!!! a zeby bylo malo to Filemon ma w glowie srut:(


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-13, 19:03
Abakus, Ty to masz przypadki ze swoimi kociakami! :( Najpierw Krecik, biedactwo, teraz Filemon... I zawsze przez partaninę wetów... Będziemy jutro ciepło myśleć o kociaku... :serce:, a tymczasem wygłaszcz od nas biedulka. Szprotkę i Amanta też!  :tuli:


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-13, 19:24
oj prawda tylko mam nadzieje ze zakonczenie tej historii bedzie lepsze niz z Krecikiem.


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-13, 19:30
A co ze śrutem? Pewnie nie wiesz, skąd go ma, ale kiedy będzie usunięty?


Tytuł: Odp: Mam nowego lokatora Filemona:)
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-15, 07:15
Sprawa srutu jest dla mnie wilekim zaskoczeniem, narazie naprawiamy lapke! potem zobaczymy co ze srutem mam nadzieje ze to juz od dawna tam siedzi i poprostu zostanie bo taka operacja moze byc grozniejsza niz fakt ze ten srut tam jest. Trzeba bedzie zrobic zdjecie z gory zeby zobaczyc w ktorym dokladnie miejscu on tam siedzi.


Data wysłania: 2005-12-13, 19:42
ja bardzo krotko bo pisze jedna reka bo druga glaszcze Filemona:)
A wiec juz jest po operacji, wet zrobil jeszcze jedno zdjecie zeby zobaczyc gdzie dokladnie jest ten srut i okazalo sie ze jest kolo oka wbity w kosc nieudalo mu sie mu wyjac.i przez to Filus mial problemy z oczkiem malo tego on jest przez ten postrzal slepy na jedno oko. a oto fotka onencie sami jak to wyglada
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/kosc.jpg


Data wysłania: 2005-12-14, 20:30
witajcie:)
wlasnie minela noc mino ze jest jeszcze ciemno;)noc Filus przespal spokojnie choc czasami sie budzil pochdzil troszke i dalej przytulal sie i spal. Wieczorem mial silny bol i przypominalo to ten atak co mial wczesniej ale szybka reakcja poglaskanie i juz sie uspokoil.On teraz jest bardzo wrazliwy czego mu sie nie dziwie i wystarczy jakis moj ruch i on podskakuje do gory.Dobrze ze ten srut nie utkwil gdzies w mozgu bo wtedy zycie Filusia bylo by naprawde zagrozone. A on z tego co wet mowil musial przeleciec kolo oka uszkadzajac je i wbic sie najprawdopodobniej w podniebienie. Szukal dlugo go igla prubowal naniego natrafic ale bez skutku:(Najprawdopodobniej oko jest niewidome rogowka sie calkowicie odkleila.mozna bylo leczyc te oko i tak by skutku nie bylo.
Filemon bez gipsu wydaje sie taki duzy, jest mu owiele wygodniej i samo to ze moze ta chora lapke ukladac w roznych pozycjach przyokazji cwiczyc miesnie co w gipsie bylo calkowicie niemozliwe.
Ja nie chce oceniac weta z wroclawia bo sie calkowicie nie znam na tych sprawach leczniczych ale mam tylko zal ze zbagatelizowal moj alarm jaki podnioslem ze cos sie dzieje niedobrego i odrazu do niego pojechalem w piatek 
ale najwazniejsze ze zas kot wraca do zdrowia tylko ze czeka go znowu okolo 2 miesiace gojenia:(Jedno ten kot juz wie ze jest bardzo kochany przez nas co okazal wczoraj jak sie wybudzil i odrazu pjany jeszcze podszedl do fotela gdzie siedze przy kompie i na dwuch lapkach stanol i chcial zeby go wziasc na kolana, poczym odrazu zasnol spokojnie-tym mnie naprawde ujol to bylo swoiste dziekuje bez slow 
pozdrawia i
ciag dalszy nastapi;)


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-12-15, 22:19
Niemoge się dalszego ciągu doczekać :jupi2:

rada do Abakus :
Połącz podsty w tym wątku :oops:


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-16, 10:41
szczęście w nieszczęściu... ale ja wolę na szczęście patrzeć, bo wiele go sobie wzajemnie podarowaliście.
masz chyba jakiś magnes na koty ;)

i jakby nie było to Filemon (jak i reszta towarzystwa) nie mógł lepiej trafić :)


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-17, 16:18
dziekuje za bardzo mile cieple slowa ale jakbys poznala tego cudownego kota to w ciagu chwili bys byla w nim zakochana on ma cos w sobie co lapie za serce:)
posty polaczone dzieki ESIO;-)
A teraz troszke o Filemonie, czuje sie oniebo lepiej niz przed operacja teraz widac ze jego mordka jest wesolutka, wczoraj sie myl pierwszy raz od bardzo dawna tak dokladnie bo nie mial jak przez gips.
Lapka go nie boli przynajmniej tego nie ukazuje, cochwilke sie przeciaga wyciagajac operowana lapke i przy czym cwiczac miesnie co wczesniej bylo calkowinie niemozliwe.  Narazie chodzi w kolnirzu bo boje sie zeby nie powyciagal sobie szwow.a oto fotka z wczoraj:) 
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/filus.jpg


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-12-17, 16:33
Ładny kotek i dobrze, że jest OK :mrgreen:
Co do postów to nie ma za co :)


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-12-17, 16:37
Biedna kocina, ile on musiał się nacierpieć :( los tak chciał żeby Filemonek trafił do dobrego człowieka-Abakusa ;) 3mamy kciuki za całkowite zdrobie kotka :) głaski dla Niego i niech nam szybko zdrowieje 8)


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-18, 13:59
Spojrzałam na fotkę Filemonka i pomyślałam "słodkie Kreciątko"... Tobie też się nadal zdarza pomylić, Abakus? Mam nadzieję, że najgorsze za Wami, i teraz już będzie coraz lepiej... Już Ci to kiedyś pisałam, ale powtórzę...Jesteś wspaniałym facetem, Abakus! Życzymy Filemonkowi mnóstwo zdrowia :kocham: Pozdrowienia ode mnie i od mojego TZ-ta  :D


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-18, 15:20
ja tez na poczatku bardzo czesto nazywalem Filemona Krecikiem i byl nawet pomysl nazwania go wlasnie Krecikiem ale niechce zastapic tamtego Krecika az do tego stopnia, lecz jest faktem ze Filemon jest do niego udezajaco podobny:)
Po smierci Krecika niewierzylem ze spotkam jeszcze w zyciu takiego kota jakim on byl, a jednak cuda sie zdazaja Filemon jest udezajacym odzwierciedleniem Krecika wszystkim a najbardziej charakterem.Do czasu gdy Filemon trafil do mnie niemoglem ogladac fotek Krecika a teraz bez problemu odwiedzam tamte albumy.
Mam nadzieje ze lapka sie zrosnie choc zdaje sobie sprawe ze moze byc nie calkiem sprawna zwlaszcza ze trzeba bylo powtarzac operacje i nanowo laczyc kosci.Ale jak sie zagoi juz wszystko bede chcial podjechac do siostry (warszawa)to juz w przyszlym roku i stamtad do lublina do ich znajomego weta on ma jakis specjalne urzadzenie do wykrywania obcych cial i moze uda sie usunac ten pocisk. Bo na zdjeciach widac ze jest on na samym wierzchu gdzies pod skora ale go nie czuc,musial sie wbic w niesnie.ale narazie nawazniejsza jest lapka. Musze dodac jeszcze ze doszedl jeszcze problem ze Filemon ma bakterie gronkowca  ktore wykrylismy przypadkiem, najprawdopodobniej to jest nastepstwo poszczelenia i bakterie sa wrazliwe tylko na trzy antybiotyki. A na pomysl sprawdzenia wydzieliny z chorego okawpadla moja siostra, bo on ciagle lzawil wydzielina mimo leczenia i wyslac do tego weta co wspominalem wczesniej i ten wychodowal te bakterie ponoc grozne ale w miare wczesnie zdjagnozowane:) Jutro jedziemy na kontrole i po leki na te bakterie gronkowca.
A tak na koniec musze napisac ze skontaktowalem sie z wetem co operowal Filemona we wrocku i co tak zlozyl lape jak widzieliscie na zdjeciu, myslalem ze powie ze ta kosci sama sie tak wysunela odczepila od gwozdzia a on do mnie ze on tak specjalnie zrobil bo potem mialka byc kolejna operacja i dopierow wtedy mial laczyc to zlamanie, przypomne ze kot mial trafic calkiem do innego wojewodztwa w ksiazeczce nic nie napisal ze takie cos ma byc i przeciez kilka dni wczesniej bylem u niego z faktem bolu jaki ma Filemon i nic nie zrobil tylko podal zaszczyk.Poprostu nastapila ze strony lekarza pruba zwalenia na mnie winy ze niepotrzebnie poddalem go operacji tutaj ze nie do niego przyjechalem ale przeciez bylem kilka dni wczesniej i on nic nie widzial stwierdzil ze wszystko jest ok.ze to przeciazenie lapy powoduje taki bol:(
pozdrawiam Grzes
 


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-12-18, 15:59
Tylko żeby po pozbyciu się bakteri gronkowca  było wszystko dobrze i tak ten kot dużo przeszedł, a TY chyba z nim(chodzi mi o emocje)


Tytuł: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:)))
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-25, 11:25
Witajcie w ten swiateczny dzien:)
Filemon robi tak wielkie postepy w leczeniu ze sam jestem zaskoczony z dnia na dzien zaskakuje mnie coraz bardziej, minelo dopiero poltora tygodnia po operacji naprawy tego co sknocil wet z wrocka, a kot zachowuje sie jakby dawno temu zapomnial o tym ze mial jakas operacje.W piatek wyciagnelismy szwy i na tym leczenie sie zakonczylo teraz tylko rechabilitacja a w tym Filemon jest dobry jak gania i to szybko swoja kolezanke Szprote, jak poluje na sznurek machajac obiema przednimi lapkami, dzis czeka go nawet przycinanie pazurkow po przy zabawach lekko ale potrafi ukuc;)Ale jest bardzo spokojny czasami lapie za moja reke zebami ale tak leciutko zeby czesami mnie nie bolalo jest bardzo delikatny.
W albumie koty dosalem jedna fotke z dzis jak na balkonie sobie siedzi i obserwuje sami zobaczcie czy powiedzielibyscie ze on ma lapke polamana i ze jest po operacji? a na fotce jest widac strone ktora byla operowana:)))
Zeby tamten wet z wrocka sie przylozyl to Filus by juz dawno zapomnial o tym ze mial polamana lapke.A tak to misial tyle czasu zyc w gipsie przez ktory mial utrudnione wszystkie ruchy.
PO podaniu kropli specjalnych do oka takich na ktore ta bakteria jest wrazliwa lzawienie ustalo oko jest zmienione ale nie ma tego wycieku ropy jakie bylo przez caly czas:)))
pozdrwiam i zycze udanych swiat bo my takie mamy:))) 


Tytuł: Odp: Filemon po naglej operacji.
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-25, 13:48
Jak miło czytać takie wieści, zwłaszcza w święta! :D Oglądałam Filemonka w albumie, znów skojarzył mi się z Krecikiem, który też był tam fotografowany... Wspaniały, dorodny kot! :)
Zastanawiam się, chyba weterynarzy też obowiązuje zasada "primum non nocere", czyli "po pierwsze nie szkodzić"? W każdym razie powinna obowiązywać...
Abakus, życzymy Tobie i wszystkim bliskim Ci ludziom i zwierzakom mnóstwo zdrowia, dobrego humoru i wszelkiej pomyślności :D  :kocham: :uscisk: :slonko: :serce:


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-12-25, 14:45
To się ciesze razem z tobą :jupi2:
Abakus
Jeśli moge :;p:


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2005-12-26, 15:00
pewnie ze mozesz :)
sami porownajcie jak kot wygladal 2 tygodnie temu    http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/filus5.jpg
a jak wyglada teraz         http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/filus4.jpg
i tak       http://republika.pl/kocia_stronka/krecik/filus6.jpg
no i co tu duzo mowic, nie ten kot ktory wogole nie chodzil tylko lezal.


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-26, 21:37
Kawał kota z niego... :) A te skarpeteczki, jakie słodkie! :jupi2:


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-12-27, 10:08
Różnica w jego wyglądzie jest wyrazna, widać, że bardzo o niego dbasz :ok:


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-27, 11:14
Abakus, kocia nadzieja :D
wygłaszcz wszystkie zwierzaki :)


Tytuł: Odp: Filemon wraca do zdrowia w szybkim tempie:))))
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-12-31, 19:14
ale  milo, widziec  kotka, ktory teraz jest zdrowy i caly :)
 Pogratulowac I panu i Kotkowi..:)  :mrgreen: