juz po zdjeciu szwow- ranka sie juz ladnie goi
a co do charakteru... oooooo mamooo sterylka to jest cudowna rzecz
Miśka po wysterylizowaniu WRESZCIE nie musi byc ze mna zamknieta w pokoju, bo przestala gryzc rodzicow po nogach
, zrobila sie towarzyska i wreszcie nie ucieka jak ktos przychodzi, tylko siedzi w pokoju z goscmi
, a u weta dwa razy fuknela na psa z poczekalni a potem go zaakceptowala
(przynajmniej tak mi sie wydaje). Oprocz tego jest teraz.. takataka.. coreczka
rano jej sie cos przysnilo, obudzila sie z placzem, przybiegla do mnie i tak za mna chodzi, miauka i przytula sie od rana
miaułłł