Na tym forum była już mowa o żywieniu żółwi stepowych. Poszukaj, znajdziesz te wiadomości w starszych wątkach.
mozna "utuczyc" zolwia?
Jak najbardziej. I jeśli nie kontroluje się ilości pokarmu oraz tego co podaje się żółwiowi do jedzenia, można do tego doprowadzić łatwo. Kiedyś czytałem na jednym z for, że żółwie stepowe, które na wolności są aktywne stosunkowo krótki okres czasu, korzystają z każdej okazji by się pożywić. Dlatego w naszych 'domowych' warunkach nie gardzą większością pokarmów, które oferuje im człowiek. To niebezpieczne dla ich zdrowia(w skrajnych przypadkach nawet i życia) jeśli nie będą dostawać odpowiedniego pokarmu. Jeśli chodzi o wszelkie dodatki mineralne itp. oferowane w sklepach zoologicznych to raczej większość osób odradza ich podawania. Jedynie wapno co jakiś czas,pokruszone na pokarm. Z podawaniem witamin też należy uważać, przedawkować łatwo a skutki tego są nieraz groźniejsze niż ich niedobór(co nie znaczy,że druga opcja jest właściwa). Gdy nie ma wyraźnych objawów choroby lepiej podawać urozmaicony pokarm niezbędny w witaminy a podawać je jedynie gdy zajdzie taka potrzeba.
Zdecydowanie należy z diety żółwia odrzucić: rośliny trujące(bluszcz itp.), wszelki pokarm pochodzenia zwierzęcego(a więc ser biały, mleko, mięso,jaja itp.), chleb jako dodatek do mleka, karmy dla psów/kotów, kapustę, sałatę(wg. niektórych można ale w
bardzo małych ilościach), makaron czy ryż, grzyby...Nie sugeruj się tym,że żółw chętnie zjada tego typu pokarm.
W lecie powinien dostawać wszystko(jeśli tylko nie jest trujące) co zerwiesz na łące- zielenina to podstawa diety! Mlecz(mniszek lekarski)-liście i kwiaty, babka, tasznik,krwawnik,koniczyna biała/czerwona-liście i kwiaty itd. itd. Zerwane rośliny podajesz bezpośrednio żółwiowi-on już będzie wiedział co z tym zrobić
Co jakiś czas możesz podać mu marchewkę- zamiast witaminy A(bezpieczniej).Nie rozdrabniaj na tarce,krój w plasterki- tak grube by żółw był w stanie je ugryźć a równocześnie by ścierał 'dziób'.Z jabłkiem i truskawkami uważaj- co jakiś czas tak ale nie często.