Witam :)
Niniejszym inauguruje swoją działalność na forum. A gwoli przedstawienia: mam "dwa i pół kota". Że dwa - jasna sprawa. Dwa dachowce, oryginały nieziemskie, pochodzenie patologiczne i nieznoszące się nazwaniem. Ale co z tą połówką...? Trzeci kot mieszka na klatce. Notabene: to matka jednego z kotów "domowych". Niby nalezy do nas, ale karmią ją wszyscy, całe dnie spędza na wolności - bo kategorycznie protestuje przeciwko zamknięciu w czterech ścianach. także - taki nasz trzeci kot...ale nie do końca.
Dodam, że mamy też psa (który, o dziwo, świetnie dogaduje się z mrucząca menażerią), królika, myszoskoczka i dwie papugi.
i tyle...Pozdrawiam :)