Forum Zwierzaki

http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=296143 (http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=296143)

Ciekawe czy dowiemy się czy szczeniako-kocięta są prawdziwe czy to tylko małe kłamstewko :P choć jeśli będzie to prawda już wyobrażam sobie eksperymenty na zwierzętach,temat przewodni to krzyżowanie gatunków :roll:

JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAASNE juz w to wierze...
mozliwe by to bylo TYLKO w przypadku gdyby kotka byla zastepcza matka klonow.

lipa - jakakolwiek możliwość powstania hybrydy istnieje tylko w wypadku gatunków mająch taką samą lub bardzo podobną liczbę chromosomów /koty mają 38, psy natomiast 78/. Prawdopodobieństwo nie jest jednak wysokie a do tego dochodzi masa innych możliwych barier... Jak znam życie /a kiedyś już spotkałem się z podobnym przypadkiem/ to tylko wada genetyczna.

A moze to mozliwe?? :roll:

A moze to mozliwe?? Rolling Eyes

tak samo mozliwe jak skrzyzowanie clowieka z psem, kota z chomikiem, szczura z krolikiem, swinke morska z mysza itp. itd....

zeby bylo jeszcze lepiej - u kota zachodzi owulacja prowokowana, czyli do owulacji dochodzi podczas kopulowania, przy czym pochwa musi zostac odpowiednio podrazniona za pomoca "wyrostkow" ktore samiec ma na praciu, wysrostki te przypominaja to co kot ma na jezyku. cos takiego maja TYLKO koty.

kocham koniczki nie bądź naiwna. To jest jeszcze mniej prawdopodobne niż królikoświnki i szczurokróliki..

Przy pomocy badań krwi tych zwierząt wyjaśnią, czy mamy do czynienia z sensacyjną ciekawostka przyrodniczą czy może tylko z chęcią zaistnienia w mediach za wszelką cenę.

Raczej to drugie  :|
Co za problem zabrać jakieś suce szczeniaki i podłożyć do kota a potem psztryknąć fotkę?

OK jak tak to zgadzam sie z Wami  :)

nie wiem, ja się spotkałam z tym, że kotka zaszła w ciążę z samcem fretki... przynajmniej tak twierdzi właściciel :roll:

Wega to właściciel tak twierdzi... Ma jakieś dowody? Niektózy Ludzie dorośli potrafią pleść tak wielkie bzdury że tylko ręce załamywać.
A tak swoją drogą to Wega hepi bersdej tu ju ^^

ja się spotkałam z tym, że kotka zaszła w ciążę z samcem fretki... przynajmniej tak twierdzi właściciel

wega - w bajki wierzysz :lol:

Pewna pielęgniarka usiłowała mnie kiedyś przekonać, że w jakimś instytucie znajdują się embriony przeróżnych krzyżówek, m.in. człowieka i psa :shock: Jak dziś pamiętam, jak mówiła, że "pani profesorowa się nudziła, bo mąż często wyjeżdżał, więc zaszła w ciążę z psem". Mówiła to całkiem serio...

Wega, Twoje zdrowie 8) :)

"pani profesorowa się nudziła, bo mąż często wyjeżdżał, więc zaszła w ciążę z psem". Mówiła to całkiem serio...

a jakos niemcom takiej krzyzowki nie udalo sie stworzyc przez lata :lol:

Polak, a raczej Polka, potrafi... ;p

Taaaa a królikoświnki istnieją...
PS: Ale brzydkie pazury ma ta baba co te zwierzolce trzyma :/

a ja mam w domu mieszanke szczura i swinki morskiej :P i o - prosze bardzo - dowod :P

(http://img483.imageshack.us/img483/3782/img1299sy4.th.jpg) (http://img483.imageshack.us/my.php?image=img1299sy4.jpg)

rzeczywiscie okropne ma te pazury :P

Przecież to są "zwykłe" pieski malutkie na tym zdjęciu :roll: :)

Wszystkim bardzo dziękuję za życzenia :)

dowody? Kociaki nie były zupełnie "kocie" , niższe i miały inne ogony, a poza tym po odizolowaniu freciaka od kotek mioty się skończyły (kotki niewychodzące, niewykastrowane z braku funduszy). Nie wiem... :roll:

Dołączyłam do was, aby napisać wszystkim niedowiarkom, osobom które zmotywuje to do poszukiwania nieznanego oraz miłośnikom zwierząt, że jestem w posiadaniu królikoszczurów rozmnożonych w warunkach naturalnych.(Dom na wsi - swojego czasu uciekł królik)
Zwierzątka wyglądają z sylwetki jak szczury, mają długie okrągłe uszy, pełne zachowanie królika, są wybitnie łagodne - tolerują wszelkie inne stworzenia. Mają długie ale okrągło zakończone ogonki i są niewiele większe od szczura, kremowe(królik mnożył się jak wspomniałam na dziko, z dzikimi szczurami więc kolor umaszczenia jest dość nienaturalny).
W przypadku w którym zdobędę większą ilość tych zwierzątek(obecnie pozastawiałam dość humanitarne pułapki - na przynętę) spróbuję je rozmnożyć przez kilka pokoleń żeby utrwalić ich cechy, zobaczymy czy będą to osobniki płodne i czy eksperyment się powiedzie.

A oprócz ciebie wszyscy w domu zdrowi ?
 A wega to pewnie twoja kolezanka, albo miotowa siostra  :D

Nie, niestety sami wariaci. Ja z kolei mam zarówno coś z oczami(opis zwierzęcia) jak i z myśleniem(wnioski).
Być może uda mi się zrobić fotki gdy stworzonka zechcą "pozować" ale niestety jako urodzony mitoman mam tendencję do retuszowania nawet zdjęć rentgenowskich.

Dzisiaj udało się pochwycić kolejną bestię - nieco różni się od poprzednich wyglądem, ma dłuższy ogon i nieco inaczej wygląda z pyska. Słodziaki oswajają się idealnie, trzymam je z innymi gryzoniami bo są, jak wspomniałam, łagodne. Tyle że wybitnie żarłoczne i terytorialne(nie atakują innych gryzoni ale je wypychają nogami z miejsca które uznają za "swoje")

Fajnie,ze jest tu kącik science fiction :)

Fajnie,ze jest tu kącik science fiction ))
losowo  :idea: :idea:

Na pewno nie jest to prawda :D Wygląda creepy!