No po prostu gdyby ci rodzice w końcu ustąpili. Naprawdę zależy mi na psie, w końcu od śmierci Woltera proszę ich ciągle o psiura.... potrafiłabym się nim zająć, uczyłam się tego wkońcuż przez 8 lat..
Ale oni z uporem mówią .. nie!
Już im znajduje psy idealne dla nas, rasy czy psiaki w schroniskach.... które budową, wielkością .. w niczym nie ważą...
Gdyby matka we wszystkim się nie zgadzała z ojcem to łatwo by było ją namówić, ona akurat zawsze ulega moim argumentom... ale ojciec, boże.... nie da się...
Tak mi brakuje jakiegokolwiek psiaka, tak tęsknię za tą owłosioną mordką.... ale oni tego nie mogą zrozumieć..