Mnie się wczoraj nie chciało spać, ale leżałam w łóżku w nadzieji,że moze zasnę . Już wnerwiona brakiem snu miałam wstawac i pójść sobie ksiażkę poczytać, kiedy moja siostra ocknęła sie ze snu, bo przypomniała sobie,że piecyka u siebie w pracy nie wyłączyła
Tak więc ok 1 w nocy cwałowałyśmy pół miasta bo było zimno niesamowicie. Po przybiegnięciu do domu, ledwo co przyłożyłam łepetyne do poduszki to zasnęłam i spałam twardo
A wiec polecam pobiegać przed snem