Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Nic samemu... I co ja mam zrobić? ;/  (Przeczytany 5278 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ghosty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 588
Nic samemu... I co ja mam zrobić? ;/
« : 2007-10-18, 13:05 »
Sama sobie poradzić nie mogę... Nic samemu nie mogę zrobić, nauczyć... Mieszkam na wsi. Dużo ludzi tu nie ma, a do miasta 12km.
Na rowerze sama pojeździć nie mogę. Wiadomo - samemu nudno, a zawsze jak jadę sama, to mnie jakieś psy gonią (ok, żeby to były jakieś małe kundelki, ale mnie jakieś wielkie psiska goniły... ledwo uciekałam). Co do koleżanek, to dużo ich na wsi nie ma. Ale zawsze to jest tak, że większość koleżanek ma młodsze rodzeństwo i musi go pilnować. Inna koleżanka ma jakieś kółko, inna musi robić obiad, innej znowu się nie chce, inna ma niesprawny rower... Nie, żeby mnie unikały, ale naprawdę nikt nie ma czasu... Mam tylko brata, o 9 lat starszego, więc on odpada, jak gadamy to jest dobrze.
Następna rzecz. Rolki. Bardzo chciałabym pojeździć na rolkach, ale... prawie nikt ze znajomych nie jeździ na rolkach... Jednaa koleżanka kupiła sobie rolki z zamiarem jeżdżenia ze mną, ale złamała sobie rękę i nie jeździ. Wszyscy mówią, że "im mama nie pozwoli, jak się dowiedziała, po tym, co się Adzie stało (Ada to ta co złamała rękę) albo "że ich to w ogóle nie kręci". Sama keidyś na rolki jak pojechałam to jakiś pijak szedł z dobermanem bez kagańca i bez smyczy... od tej pory mama mnie nie puszcza samą, zresztą sama bym nie chciała.
Next. Lubię grać w pingla, ale podobnie jak w przypadku rolek nikt nie podziela moich zainteresowań ;( Wszyscy mówią, że to męski sport i że nie lubią. Mam możliwość 2x w tygodniu po półtorej godziny mieć wolny stół (w szkole, wtedy, jak mój tata wypożycza szkolną salę, to jest wolny stół i można grać) ale nie mam z kim. Nie gram na tyle dobrze, żeby grać z jakimś kolegą, w ogóle u mnie w klasie to gra tylko dwóch. Z innych klas to w ogóle dziewczyn nie ma...
Tak samo jest z bieganiem - chciałam uprawiać jogging, ale koleżanka, która ze mną biegała, pojechała do sanatorium. Nie mam z kim biegać, bo tylko wieczory wchodzą w rachubę, a prawie wszyscy mieszkają daleko.
I tak samo jest z wieloma innymi rzeczami - wspólną nauką, piłką nożną, itp.
Zapisanie się do miasta gdzieś odpada, bo zawsze kończę lekcje o 15 i 14 (oprócz piątku - 12), a jestem już zapisana na taniec nowoczesny (2x w tyg. i angielski 1x w tyg.)...
Co do rolek, to jeszcze w wakacje to prędzej, ale teraz...
No i co ja mam w tej sytuacji zrobić?
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Nic samemu... I co ja mam zrobić? ;/
« Odpowiedź #1 : 2007-10-18, 13:56 »
nie pytaj co masz zrobić ale zastanów się co chcesz. jeśli będziesz wiedziała to łatwiej będzie Ci zrealizować plany :)

koleżanka pojechała do sanatorium? przecież wróci.
za zimno na rolki? ubierz się cieplej.
koleżanka opiekuje się młodszym rodzeństwem? pomóż jej. (pewnie też narzeka więc się ucieszy że nie będzie sama ;) )

na wszystko jest rozwiązanie ;)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.22 sekund z 22 zapytaniami.