Mam nadzieje, ze jeszcze nie bylo
Firma Microsoft podpisała kontrakt z amerykańskim wojskiem na dostarczenie nowych
typów broni.
01.04.2003, godzina 4:30. Arabia Saudyjska Baza (WWS) USA.
Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do
kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor! Dowiedział się o tym
od generała Breaka który powiedział:
- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na
supertajnym samolocie F-22 M.
- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon.
- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał.
- Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz
zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na pierwszy raz
wyznaczyliśmy pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan
musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.
- Może pan już słać Saddamowi kondolencje sir. - odpowiedział Falkon.
Porucznik jak zwykle zapiął pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni
się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się
dwu-przyciskowa mysz... dlaczegoż to metalowa? Falkon wzruszył ramionami wcisnał
przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny
nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis:
Microsoft Winwars 2003.
Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do
położenia startowego.
Gratulujemy zakupu Microsoft Winwars 2003! - zakomunikował ekran - Teraz wojna
stanie się jeszcze wygodniejsza, a wasza śmiertelność spadnie!
Porada dnia:
Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.
- Orzeł 1 zezwalam na start - rozległo się w hełmofonie.
- Ja jeszcze nie prosiłem zdziwił się Falkon.
- A... Wam nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.
Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i wkrótce był już w
powietrzu.
Teraz Winwars 2003 przeprowadzi instalację waszej amunicji na wybrany cel
oświadczył system. Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.
Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył listę, na której
pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały Biały Dom i baza z której
dopiero co wyleciał.
Falkon szybko nacisnął "Anuluj".
Wybierzcie typ instalacji :
- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.
- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.
- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.
Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z zaniepokojeniem stwierdził
że lepiej nie będzie się spierać.
- Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Proszę zamknąć oczy
aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.
Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od
niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na
wszystkie strony pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik
doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i zobaczył jak latająca po całej
kabinie mysz upadła na swoje miejsce.
- Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami Prata-Whitney - z niezmąconym
spokojem oświadczył system. - Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.
Porada dnia:
Przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecaną przez producenta może
zakończyć się awarią.
- Do końca instalacji pozostało 0:34:16...
Ten sam dzień, godzina 4:52.
Niebo nad Irakiem, u dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System
w międzyczasie reklamował Wiwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty
morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny
aplet: Kamikaze.
Godzina 5:21.
Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco i z półdrzemki wyrwał go dźwięk
systemu na radarze pojawiła się zielona kropka.
- Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika - radośnie zakomunikował system.
Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy ale wtem zauważył
przycisk "Usunąć" i kliknął na niego myszką.
- Jesteście pewni że chcecie usunąć samolot przeciwnika? - podejrzliwie zapytał
system
- Jakże by nie!
Falkon kliknął "Tak". Iracki myśliwiec przepadł z radaru.
- Tak szybko? - zdziwił się porucznik... - No, no... Microsoft daje popalić!
Zaczął z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy: Winwars dla
pilotów niepełnosprawnych... jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta ,
przelatująca ponad samą kabiną. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył
iracki myśliwiec.
- Co żesz, Twoja mać... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z
niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.
Porucznik szybko ze złością kliknął na ikonkę i nacisnął: "Opróżnić"!
- Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika? Jego przywrócenie
nie będzie możliwe. - uprzedził system.
- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.
Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął
naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki
nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemię. Jednak do spokoju było daleko.
Pikający dźwięk uprzedził o nowym niebezpieczeństwie.
- Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze! - stwierdził system i popadł
w zamyślenie. Na próżno Falkon klikał myszką widząc jak złowieszcza kropka zbliża
się do centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:
- Nie mogę znaleźć sterowników dla tego urządzenia. Włóż dyskietkę ze sterownikami
i wciśnij "OK" aby kontynuować...
Z przekleństwem Falkon wcisnał: "Szukać".
- Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty - objaśnił system - Zainstalować? Falkon
szarpnął za dźwignię uchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt
późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania
pilot kliknął na ikonce "System" W wierszu "lewe skrzydło" świeciły żółtymi
kolorami: klapy i lotki Ale ostatecznie on jeszcze tanio z tego wyszedł. Niebieski
pasek pełzł na dół i pokazywał już 82% ... u niego były jeszcze szanse na
wykonanie zadania... Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale one
leciały z tyłu Falkona i specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział że ta iracka
ruina nie jest w satnie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się.
Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość
szybko spada.
- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku, i paliwa
pełno!
Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki
zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów
zastygały.
- Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system - Proszę wyłączyć
niepotrzebne zadania.
Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć co oznaczają nazwy typu "winppl"
lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły
szybkość spadła do krytycznej. Jeszcze trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od
takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się
tuż przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań
wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok której w nawiasach było napisane: [Nie
odpowiada] i wcisnął OK. Ekran radaru zgasł za to samolot zaczął nabierać
prędkości. Niebieski pasek pokazywał już 99% ... w końcu i 100. Falkon ze
zdumieniem patrzył na ziemię pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii
satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w
ślad za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102... Przy 106 ekran zrobił się
niebieski i pojawił się napis:
Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0)
Możliwa normalna kontynuacja lotu.
Możecie wcisnąć "Eject" aby się katapultować:
Uwaga! Przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.
Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, ty bardziej że przed nim w końcu
pojawiło się irackie centrum jądrowe.
Pojąwszy że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot
do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik
systemu nie uchwyci celu.
- Jest!
Falkon wcisnął przycisk.
Coś zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:
- Luk bombowy wykonał niedozwoloną operację i zostanie zamknięty.
Z przekleństwem Falkon pociągnął dźwignię do siebie aby znowu podnieść maszynę w
górę. Ale samolot szybko obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszką po różnych
menu szukając przyczyny.
- Joystick nie odpowiada - przeczytał w końcu.
Zrozumiał że przywrócić system do pracy może tylko restart.
Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.
- Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie... - oświadczył mu system. - Wciśnijcie
dowolny klawisz w celu sprawdzenia całego samolotu.
- Do diabła!!! - wrzasnął Falkon, naciskając "Anuluj".
Pojawił się ekran startowy Winwars 2003, system zaczął powoli się ładować. Do
ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.
- System uruchomiony w trybie awaryjnym, - w końcu pokazał ekran.- W tym trybie
wyłączone są systemy lotu i uzbrojenia.
Możecie tylko jeździć po lotnisku.
Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął "Eject" oczekująć
że teraz kabina zostanie odłączona a uderzenie za chwilę wyrzuci go w powietrze.
Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:
- Czy jesteście pewni że chcecie się katapultować?
- TAK!!! - z wśćiekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża
się do ziemii.
- Proszę czekać trwa przygotowanie do katapultowania - niewzruszenie poinformował
system i zapadł w zamyślenie...
2.04.2003, godzina 14:23. Bagdad. Pałac Saddama Husseina
W taki sposób żywo relacjonował generał:
- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali się w nierówną walkę z
amerykańskim agresorem, udało się odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i
został zniszczony samolot przeciwnika...
- Tak???!!! - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w prelegenta, i ten
szybko opuścił wzrok.
- W rzeczy samej nierówną. Trzech przeciw jednemu i ich szczęście że nie przeżyli
bo on i tak doleciał do ośrodka. Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko
miłosierdzie Allaha. - Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz jego
żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.
- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.
- O! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka błękitny cdrom - To
znaleźliśmy wśród odłamków samolotu. Szczyt amerykańskich technologii
komputerowych! Najnowsze programy sterowania techniką wojskową!
- Masz jeszcze maleńką szansę - dyktator odchylił się w fotelu. - Za trzy tygodnie
to powinno być zainstalowane we wszystkich maszynach naszej armii.
- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.
Trzy tygodnie i jeden dzień później Irak bezwarunkowo skapitulował...