Bleach:
Aizenowskie "Dzień dobry, Espado. Zostaliśmy zaatakowani przez wroga. Ale najpierw... może napijemy się herbaty?"
Ichigo "Przyjmuję ją, Potęgę Prawości! Zbroję Szlachetności, Opaskę Sprawiedliwości! Gotów!!!"
Isshin "Twoje oceny się obniżyły? I co z tego? Cóż znaczą oceny? Oceny są gówna warte!"
"Gdy jesteś w liceum, powinieneś się zakochać lub robić rzeczy o których nie mówi się rodzicom!"
"Około 90 procent wstydliwych rzeczy robi się w okresie godowym!"
Orihime "Chciałabym żyć pięć razy! Urodziłabym się wtedy w pięciu różnych miastach. Jadłabym różne potrawy i miałabym pięć różnych przyszłości.I.. zakochałabym się pięć razy, w tej samej osobie.. Dziękuję, Kurosaki-kun. Żegnaj"
Shunsui "Śliczniutka, śliczniutka Nanao – chaaan. Kochaniutka, kochaniutka Nanao-chaaaaaan!!!!!!!!!!!!!!" <3333
Urahara "Jakim cudem taki młody, seksowny kapitan jak ja mógłby posiadać bankai"
Ukitake <333333 "Jejku, jejku. Tak niebezpiecznie."
A z dailogów:
Ichigo: Jesteś poraniony. Co się stało?!
Chad: Moja głowa... Wczoraj spadła na mnie metalowa belka...
Wszyscy: Metalowa belka?!
Chad: A jeśli chodzi o ręce, to kiedy szedłem kupić chleb zderzyłem sie z motorem...
Ichigo: Co ty do cholery wyprawiasz?!!
Chad: Ponieważ koleś na motorze był poważnie ranny... zabrałem go do szpitala.
Asano: T-to dlatego się spóźniłeś?
Ichigo: Z czego ty właściwie jesteś zrobiony?! Ze stali?
Ichigo: Hej! Jak to się zakłada??
Urahara: Kurosaki-san! (pokazuje) Na czoło!
Ichigo: Tak?
Urahara: I krzyknij najgłośniej, jak potrafisz:
"Przyjmuję ją, Potęgę Prawości! Zbroję Szlachetności, Opaskę Sprawiedliwości! Gotów!
Ichigo: Okej, załapałem.. No dobra.. PRĘDZEJ UMRĘ, NIŻ TO WYPOWIEM!
(Ururu atakuje)
Urahara: Widzisz? Nie ma czasu na zakłopotanie!
Ichigo: Przyjmuję ją, Potęgę Prawości! Zbroję Szlachetności, Opaskę Sprawiedliwości! Gotów!
Urahara: No nie, powiedział to..
Ichigo: TY DRANIU!
Do pokoju rozmyślającej Matsumoto wchodzi kapitan Hitsugaya, pani porucznik go nie zauważa.)
Matsumoto: AAA! Przestraszyłeś mnie. Prawie mi wypadły!
Hitsugaya: co?
Matsumoto: Moje piersi. O, tak..
Hitsugaya: NIE POKAZUJ MI!!
Renji: Nie wracamy. Zostaniemy tutaj, dopóki walka z Arrancarami nie dobiegnie końca.
Ichigo: No dobra, a gdzie zamierzacie spać? (wszyscy na niego patrzą)Zanim zadacie to pytanie, chcę wam powiedzieć, że w moim domu nie ma tylu pokojów, żeby dla wszystkich starczyło!
Rangiku: Oj.. Nawet dla mnie?
Ichigo: Cóż, jesteś akurat ostatnią osobą, której pozwoliłbym tu zostać! Po za tym, nie mam pojęcia, dlaczego chcesz u zostać.
Rangiku: Mmm.. (Rozpina górny guzik bluzki)
Ichigo: Co ty wyprawiasz? Nie pozwolę ci tu zostać nawet jeśli rozepniesz bluzkę!
Rangiku patrzy na Ichigo, potem lekko unosi w górę krawędź spódniczki.
Ichigo: Nie zostaniesz tu, nawet jeśli podniesiesz spódnicę! (zasłania oczy, ale jednym okiem podgląda przez palce) Cholera! Taka prowokacja na mnie nie zadziała! Zdecydowanie nie jestem takim typem faceta!
Rukia: To może w końcu przestałbyś zerkać przez palce?
Naruto:
Kakaś: "Przepraszam za spóźnienie, ale czarny kot przebiegł mi drogę i musiałem pójść naokoło."
Kakashi: Zgłosiłem was do egzaminu na chunina
Naruto: Kakashi-sensei! Dzięki!
Kakashi:Poczekaj, oślinisz mi kamizelkę.