Może powinno być w humorze, ale w końcu Warhammer i inne fantasy to nic innego jak fantastyka
Gracz : "Co ten mag, którego schwytaliśmy, tak mamrocze pod nosem ?"
Gracz (szarżujący na smoka) : "Na Boga! Na honor ! Na króla !"
Smok : "Na obiad !"
"Nie strzelać. To tylko ja ..."
"Nie przeszkadzaj ! Właśnie wyjaśniam Ogrowi, że to pomyłka"
"Nie ośmielisz się !"
"Ciekawe co robi ten guzik ..."
"Kto osłania tyły ???"
"Małe japońskie dziecko ? Akira mówisz ... Nic mnie to nie obchodzi !"
"NADAL świecę, kiedy budzę się rano ?
"Dlaczego na tych świeczkach jest napisane TNT ???"
"Popatrz na rozmiar tych śladów."
"Nie rozumiem. Dawno powinien nie żyć ..."
"Przeczytaj mi to !" (scroll z kulą ognia )
M.G. : "Napastnik błyskawicznie odcina ci prawą rękę."
Gracz : "?????? Yyy... Patrzę... czy mi się zrośnie..."
"Hej ! Ta skrzynia mnie ugryzła !"
"Skaveny tu, skaveny tam ! Co wam jest ? Patrzcie, wchodzę zupełnie bezbronny do pierwszego lepszego krzaka i nic mi zupełnie nie jest..."
"Nie żartuj ! Przecież nie umieściliby guzika autodestrukcji statku na środku panelu kontrolnego, gdzie każdy może go wcisnąć !" (BUM !!! )
"Ja pierwszy ! Ja pierwszy !"
"Nie wyglądają na twardzieli..."
"Dobry blef agencie N42, dobry blef. Ale nie wystarczy. Widzisz, poznałem od razu, że twoja spluwa to sprytnie zakamuflowana zapalniczka."