Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Gdy coś jest nie tak  (Przeczytany 745 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Eli

  • Gość
Gdy coś jest nie tak
« : 2004-09-10, 16:46 »
Zakładam ten temat po to, żebyscie pisali, czy wasze koty wyczuwają kiedy coś jest z wami nie tak ...

Czy kiedy macie podły humor, ze nie chcecie nikogo widzieć, albo jak was coś boli to czy koty to widzą?

Bo Oli tak ..
Mam problemy z kręgosłupem, był operowany 6 razy .. plecy często nie dają mi normalnie funkcjonowac. .wtedy musze się na chwile połozyc.. a odkąd mam kota, nie biore nic przeciwbólowego, bo to własnie Oli działa jak tabletka na ból.. kładze mi się na plecy i przestaje mnie boleć.. na prawde, nie mam pojecia jak to sie dzieje..
A kiedyspie, kot śpi albo na moich plecach, albo mocno w nie wtulony.. tak jakby zabierał mi ból..

Albo kiedy mam zły humor, handre, albo jest mi smutno, Oli wskakuje mi na kolana i baaardzo sie łasi...

A czy wasze koty zachowują się w ten sposób?
Zapisane

Emilka

  • Gość
Gdy coś jest nie tak
« Odpowiedź #1 : 2004-09-10, 17:00 »
na kazde moze szlochy czy jeki ;) Szkaradka sie odzywa mriii mriii podejdzie i mocno otrze sie o noge...ja stac tylko na taka czulosc ;) ale sobie to cenie.

Maja jest z natury bardzo niesmiala i kiedy jest mi zle mam wrazenie ze boi sie podejsc,boi sie mojej reakcji ;) dlatego czesto gdy mnie cos dreczy sama sobie ja klade na kolanach wtedy zamienia sie w aniolka oblizuje moja twarz z lez,mruczy,ociera,kladzie na pleckach pokazuje brzuch zupelnie tak jakby chciala mnie pocieszyc
Zapisane

absencja

  • Gość
Gdy coś jest nie tak
« Odpowiedź #2 : 2004-09-10, 22:55 »
koty zdecydowanie wyczuwają nastroje. pamiętam jak oglądałam film, bardzo się denerwowałam, ściekałam, nie wiem jak to określić(i jeszcze ryczałam przy okazji:)), Biśka siedziała mi na kolanach i zobaczyłam, ze też cała jest zjeżona...a w filmie specjalnie nie wrzeszczeli, raczej nie miała sie czego przestraszyć...abstyl z tym swoim ryjem, który wszędzie wpycha jest najlepszy na wszystkie problemy. A jak nie mogę się uśmiechnąć na jego widok, to chociaż można sobie poryczeć przytulając się do kogoś, kto mruczy:)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Gdy coś jest nie tak
« Odpowiedz #2 : 2004-09-10, 22:55 »

Kira

  • Gość
Gdy coś jest nie tak
« Odpowiedź #3 : 2004-09-12, 00:13 »
moja kotka i nie tylko ona wyczuwa jak mam kogos docyć... :roll:  kladze sie kolo mnie lub  jakos tak sie  wtrynia miedzy nie a biorko ze laduje na mojich kolanach :wink:
z nia zawszepoznapogadac a nie takjak z rodzicami i  itp. osobistosciami :roll:
Zapisane

Sal

  • Gość
Gdy coś jest nie tak
« Odpowiedź #4 : 2004-09-13, 09:18 »
Oj tak, koty to nieźli znawcy ludzi.  :D

Krawatek od zawsze lubił przesiadywać mi na szyi i ramionach, które najbardziej mnie bolą, bo mam problemy z kręgosłupem.
Szwagierce kot najchętniej siedzi na głowie - miała operację guza mózgu.
Mojemu mężowi przesiadują na brzuchu (miał operację) i na nogach (zastanawiamy się, co jest z nimi nie tak, że koty uparcie się do nich garną. Lekarz twierdzi, że Adam ma problemy krążeniowe. Pewnie prawda, bo jest strasznym zmarzluchem).

Nie ma lepszego leku na poprawę humoru, jak obserwacja kocich szaleństw, albo mizianie kota.  :D
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 21 zapytaniami.