Czy wy też to macie? Gdy minimum godzinę przewracacie się z boku na bok, lezycie to na plecach, to na brzuchu... a i tak nie możecie zasnąć?
Ja od kilku miesięcy nie mogę... 2 godziny to MINIMUM, abym zasnęła. Czytam przed książki, męcze się, aby tylko zasnąć... ale to nic nie daje. Nie jem ok. 3 godziny przed, zmieniłam pościel na wełnianą (która miała być cudotwórcza). Próbuję nie myśleć o niczym, myśleć o czymś przyjemnym... Nic nie daje
. A w rezultacie rano budze się tak padnięta, że nie mam siły nawet oczu otworzyć, a w szkole nie mogę się skupić... Chciałam spróbować z zasypianiem jak najszybciej, ale i tak zero rezultatu...
Macie jakieś sposoby? Czym to może być spowodowane?