Przeglądnęłam już prawie cały ten temat-jakież Wy macie piękne sierściuchy
kate, oj są słodcy są. Ja podejrzewam,że gdybym kota miała to wszystko odbyło by się bez większych problemów. Mój pies raczej z kotami styczności nie ma, ale czasem na spacerze spotkamy kotkę mojej sąsiadki-kicia nie ucieka(wtedy, to by ją pogonił), a jedynie syczy trochę, mój grubas ją spokojnie obwącha i po jego nieco żywszych ruchach widać,że chyba się cieszy
Czyli z psem problemu by nie było. gorzej ze znajomością kota i moich ptaków