Wiem, ze juz sporo czasu uplynelo, od rozpaczliwej prosby o pomoc. Chcialam podzielic sie swoim doswiadczeniem ze swoim kotem, moze komus to sie przyda. Otoz moj kot cierpial na zatrzymanie moczu. Kastrat, nie mogl oddac moczu,. Bez przerwy chodzil do kuwety, siedzial w niej , bez rezultatu. W koncu pojawila sie jakas kropla z krwia. Natychmiast do weta. Zaczeli go przetykac. Udalo sie! Cierpial podczas tego przetykania, wkladali rureczke do peniska. Zalecali karme tylko urinary ( Royal Canin), zadna inna. Ale po krotkim czasie ponowna historia. Kot siedzi w kuwecie i nie moze oddac moczu. Spowrotem do weta. Przetykanie, placz kota, pot na mom czole... I wiecie co? Zaczelam dawac mu UROSEPT. Tabletki mozna kupic bez recepty. Na poczatku dawalam mu jedna tabletke dziennie, potem po pol. Poczatkowo podawalam mu w ten sposob, ze otwieralam mu pyszczek i wpychalam, po czym podawalam w strzykawce wode do popicia. Ale szybko z tego sposobu zrezygnowalam, nie byl komfortowy dla kota. Przeszlam na sposob rozgniatania tabletki i dodawania jej do karmy. Jesli jest to karma, ktora lubi, szybka ja zjada. Od kiedy podaje kotu UROSEPT, nie ma problemow w oddawaniem moczu. Zaznaczam, ze nie podaje kotu wylacznie karmy, ktora zalecal wet. Czyli Royal Canin urinary. Dostaje roznordne jedzenie. Troche sucha karma dla kastratow, troche z puszek, troche saszetek, troche watoba lekko podgrzana, od czasu do czasu zoltko swieze. I troche trawki z doniczki.
Kot od dluzszego czasu (1,5 roku) czuje sie swietnie, bawi sie, nie cierpi. Teraz podaje mu cwiartke UROSEPT, od czasu do czasu( DWA razy na tydzien).
Pozdrawiam, Anna.