Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Sakk]

Witam.
Dwa, dziś już trzy dni temu przygarnęłam ze schroniska kotka. Mały, jak mi powiedziano, ma 5-tygodni. Polecono mi również karmienie go jak normalnego kotka - zwyczajną karmą (powiedziano, że nie będzie z nim z pewnością problemu). Jak widać nie doceniono kociaka, nie znano się na nich bądź próbowano mnie namówić do jego wzięcia wszelkimi sposobami.
Teraz jednak nie jest to najważniejsze.
Kupiłam kociakowi mleko, whiskasa (mokrego i suchego - tak, powiedziano mi, że będzie go jadł), ale kot niczego nawet nie próbuje zjeść.
Próbowałam mu zamaczać pyszczek w spodeczku z mleczkiem, ale tylko się krzywi i odwraca mordkę.
Ciągle szuka matki, próbuje wszystko ssać. Kupiłam więc strzykawkę, ale nawet jej nie chciał pozwolić na sobie użyć.
Wlewam mu jednak przez nią mleko, jako że zaczęłam się martwić. Kociak robił dzisiaj swoje pierwsze siku (mam go już dwie noce i dopiero dzisiaj się to zdarzyło).
Zastanawiam się czy wszystko robię dobrze?
Proszę o jakieś rady, gdyż wszyscy straszą mnie, że kociak z pewnością zdechnie.
Wlewam w niego dziennie około pięciu strzykawek malutkich (mają chyba 2ml o ile dobrze się orientuję).
Ogólny stan kociaka jest jak myślę całkiem dobry. Coraz bardziej się rozkręca - nawet zaczyna się ze mną bawić (gryźć i drapać lekko moje dłonie . Jednak dalej nie chce niczego jeść samodzielnie, a jak próbuję mu dostarczać mleka to próbuje uciec.
Bardzo się boję o niego i liczę na wszelką pomoc.

[Scooby]

Mnie sie wydaje,że za wcześnie został odstawiony od matki.Idź do weta i wszystko mu opowiedz może on poradzi  co masz robić.A jak i wet nie pomoże to musisz (tak mnie) się wydaje zanieśc z powrotem do schroniska kociaka bo inaczej bez matki on odejdzie za TM.

[Sakk]

Właśnie sęk w tym, że on już nie ma matki - ktoś go porzucił razem z rodzeństwem, przygarnęłam go - powiedziano mi, że będzie jadł normalnie, że zdrowy kotek, ale okazało się, że jednak nie chce nic jeść. Nie chce nawet zamoczyć pyszczka. Nie wiem czy on w ogóle już w schronisku coś jadł (kiedy go ujrzałam, był zamknięty w malutkiej klatce wraz z trójką swego rodzeństwa, a niedaleko nich stała miska z mokrym jedzeniem - zapełniona).
Dlatego się martwię.
Zaznaczyć muszę, że osobiście mam dopiero 18 lat - kot jest wzięty na mojego ojca, który nie chce mi jednak dać pieniędzy na wizytę u weterynarza (wystarczy, że mi wziął kociaka).
Dlatego moje pytanie - co mu dawać? Jak nauczyć go jeść? Ile powinien jeść/pić w tym wieku? Jak często go karmić? Ile mleka mu podawać?
Martwi mnie też, że on ciągle chce spać. To znaczy, jak już go obudzę to sobie siedzi u mnie na kolanach, nawet się ze mną pobawi.
Nie robił też kupy, a pies (adoptowałam razem z nim małego szczeniaczka) robi coś co chwilę, je wszystko, sika... Wszystko gra, i tym bardziej mnie to wprawia w zdumienie, a wręcz strach... Strasz, że kociak może faktycznie umrzeć.

[Scooby]

To dziwne postepowanie twojego ojca który nie chce dac ci pieniadze na weta,ale nic.ja w tej kwestii jestem bezradna bo nigdy nie miałam takiej sytuacji.Może próbój jedzenie wkładać palcami do pyszczka kociakowi tylko troche mu pyszczek przytrzymuj żeby nie wypluł.Ja innej rady nie widzę.Przeciez kociak samym mlekiem się nie najje.ewentualnie zrób mu taka troche rzadką kaszke manne.

[diuna]

Z tego co piszesz mozliwe ,ze kociak jest mlodszy niz 5 tygodni. . Proponuje nie karmic go strzykawka , a juz na pewno samo krowie mleko mu nie wystarczy. Ugotuj kaszke manna na mleku, wylej na plaska miseczke i podawaj kociakowi na palcu. Oprocz tego weź kawalek świeżej, surowej lub gotowanej piersi z kurczkaka , drobniutko pokroj i podawaj kociakowi bezposrednio do pyszczka.
Zadnych kocich konserw w tym wieku bo dostanie biegunki. Po kazdym karmieniu / 4-5 razy dziennie/ pomasuj mu palcem brzuszek i okolice odbytu zeby sie zalatwil. Do kuwetki nie dawaj piasku zbrylajacego bo maly moze go jesc i się zablokuje. Dobre sa takie drewniane waleczki jak dla swinek morskich lub trociny. Jak juz zacznie normalnie jesc - trzeba go odrobaczyc 2-krotnie w odstepie 2 tygodniowym.

[Sakk]

Kotek zaczyna powoli jeść samodzielnie (bardziej ssa jeszcze niż gryzie, acz ważne jest, że zaczyna coś tam podjadać - wyjada mi z ręki zmielonego kurczaczka, próbuje popijać mleczko ze spodeczka lub nawet zaczyna troszeczkę dziubać grysik). Trzykrotnie już siusiał od kiedy go mam, acz ani razu jeszcze nie robił kupki.
Nie wiem czy to zdrowe i czy tak powinno być.
Daję mu codziennie grysiku, mleka oraz kurczaka (zgodnie z zaleceniami). Dużo śpi, faktycznie, ale też dość sporo chce się bawić. Wydaje mi się nawet, że już w pewnym senie się zaklimatyzował (nie trzęsie się już przez sen oraz chodzi sobie po domku po coraz większym terenie; dalej miauczy jak go zostawię, ale już nieco mniej i kiedy mnie widzi prawie zawsze zaczyna do mnie biec).
Wydaje mi się, że jest coraz lepiej; a jakie jest Wasze zdanie? Kot ma szanse przeżycia, prawda? Je już coraz lepiej, ale martwi mnie dalej to, że niechętnie się załatwia (na to, by się wysiusiał muszę długo czekać - zazwyczaj miauczy, oznajmiając że mu się chce i nie wszędzie ma ochotę, często wydaje mi się, że trzyma [raz miauczy, bo chce mu się jeść, a raz, ponieważ ma ochotę się załatwić - jakoś muszę to rozróżniać;], a kupki, jak wspominałam, dalej nie robi). Czy kociak dobrze się w takim razie rozwija? Może za mało go karmię jednak? Trochę go już mam, czy nie powinien się załatwiać normalnie? <pies robi coś co chwilę, albo jedno, albo drugie, w porównaniu do kota więc wiele się różni>.

[Scooby]

Kotek zaczyna powoli jeść samodzielnie (bardziej ssa jeszcze niż gryzie, acz ważne jest, że zaczyna coś tam podjadać - wyjada mi z ręki zmielonego kurczaczka, próbuje popijać mleczko ze spodeczka lub nawet zaczyna troszeczkę dziubać grysik). Trzykrotnie już siusiał od kiedy go mam, acz ani razu jeszcze nie robił kupki.
Nie wiem czy to zdrowe i czy tak powinno być.
Daję mu codziennie grysiku, mleka oraz kurczaka (zgodnie z zaleceniami). Dużo śpi, faktycznie, ale też dość sporo chce się bawić. Wydaje mi się nawet, że już w pewnym senie się zaklimatyzował (nie trzęsie się już przez sen oraz chodzi sobie po domku po coraz większym terenie; dalej miauczy jak go zostawię, ale już nieco mniej i kiedy mnie widzi prawie zawsze zaczyna do mnie biec).
Wydaje mi się, że jest coraz lepiej; a jakie jest Wasze zdanie? Kot ma szanse przeżycia, prawda? Je już coraz lepiej, ale martwi mnie dalej to, że niechętnie się załatwia (na to, by się wysiusiał muszę długo czekać - zazwyczaj miauczy, oznajmiając że mu się chce i nie wszędzie ma ochotę, często wydaje mi się, że trzyma [raz miauczy, bo chce mu się jeść, a raz, ponieważ ma ochotę się załatwić - jakoś muszę to rozróżniać;], a kupki, jak wspominałam, dalej nie robi). Czy kociak dobrze się w takim razie rozwija? Może za mało go karmię jednak? Trochę go już mam, czy nie powinien się załatwiać normalnie? <pies robi coś co chwilę, albo jedno, albo drugie, w porównaniu do kota więc wiele się różni>.

Jak zaczął juz troche jeść to nie jest źle.A to że nie robi jeszcze kupki to nie znaczy,że coś sie dzieje.Poczekaj jak zje więcej,dawaj mu jedzenia częściej a mało.Uważam,ze był za wcześnie wziety od matki i stąd sa te problemy,że kociak nie chce jeść itd,ale cieszmy sie,że jest już mała poprawa.

[diuna]

On nie ma jesc troche, ma jesc często. Nie zapomnij,ze masaz brzuszka i okolic odbytu pomaga w zalatwianiu- jakby byl z mamą - ona by to robila. Jak kotek dojdzie do siebie- trzeba go będzie odrobaczyc. Taki maluch spi jeszcze często- to normalne.