Kolega chce mi dać kociaka. Sama dałam mu delikatną aluzję kiedyś, bo mama dała mi lekko do zrozumienia, że jeśli by się pojawił nagle mały sierotowaty kot to by go nie wywaliła.. W tym problem, że kolega chce mi dać kociaka ze schroniska w okresie Świąt. I po pierwsze: A jak będzie chory?? Po drugie, nie umiałabym, po prostu nie umiałabym kłamać że ten kociak wziął się z powietrza. Chyba że bym faktycznie nie miała pojęcia skąd on..
Abu?... :?