no w sumie masz racje Ola, ja tez robilabym wszystko by nie oddac, ale tez sprobuj zrozumiec druga osobe, nie kazdy postepuje tak jakbysmy tego chcieli, a tez nie zapomnial o tym psie, prawda? NIe kazdy jest taki sam, krytyka nie wiele pomoze moim zdaniem, nie odwrocisz juz czasu... wiec wzbudzanie poczucia winy u autora watku moim zdaniem nie ma sensu. To go nic nie nauczy. Rozumiem jakby wyrzucil psa bez skrupułów, wyrzucil z samochodu, przywiazal w lesie, wtedy nie ma przebacz....
tarunia masz racje, ale udowadnianie teraz komus co zrobil nie przyniesie skutku jaki chcialybyscie widziec... mozna doradzic.