Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[ogryzek]

A więc
W OPCJI SZUKAJ NIE ZNALAZŁAM TEGO W PEŁNI!

Belka od pewnego czasu, gdy nas nie ma w domu, strasznie ujada - dosłownie prawie bez przerwy. Jest to strasznie denerwujące i dla nas i dla sąsiadów. Proszę o pilną pomoc bo z tym dłużej nie da się wytrzymać. Chciałam jeszcze dodać, że jak m y jesteśmy w domu to Belka nie szczeka (chyba, że zadzwoni9 domofon, ale to już inna bajka).

[Iras]

1. wybrac sie do behawiorysty.
2. jesli behawiorysta zawiedzie, sprobowac z obroza antyszczekowa (spory wydatek)

[ogryzek]

1. wybrac sie do behawiorysty.

A kto to?? (zieleń widzę )

2. jesli behawiorysta zawiedzie, sprobowac z obroza antyszczekowa (spory wydatek)

Ale jednak... no to tak jakoś dziwnie... no ale najpierw jest zawsze pierwszy sposobik.

[Iras]

A kto to?? (zieleń widzę )

google twoim przyjacielem...

[ogryzek]

Kurde nie mogę znaleść. A sprawa jest pilna... Dostaliśmy już anonim do skrzynki:
PIES STRASZNIE UJADA OD ŚWITU CAŁY DZIEŃ, PROSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ.

[IBDG]

Tu ktoś ma ten sam problem:
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,26564.0.html

[mysa]

można mu włączyć radio, często pomaga, przed wyjściem z domu nie żegnać się z nim czule i najlepiej wyjść wtedy kiedy pies je posiłek, szybko sie nie zorientuje że cie w domu nie ma, a po posiłku będzie pojedzony i se zrobi najprawdopodobniej drzemke, jeżeli twój pies w domu ma miejsce do zalatwiania się to tez nie ma problemu, a jeżeli nie to możesz kupić większą kuwete (jeżeli pies jest mały lub taki średni).

Jeżeli masz jakiegos gryzonia czy inne zwierzątko w klatce to możesz postawić je w widocznym miejscu aby pies zajął sie nim (ale pamiętaj aby nie miał dostępu do klatki)

Albo zostawić go z kimś? jakiś opiekun? Ale tez najlepsze jest wlasnie wybrac się do tego behawiorysty jak wyżej tu piszą.

[bronczyk]

Napisz więcej o tym ujadającym psie.Na jak długo zostaje sam,czy poprzednio przebywał w domu sam,ile ma lat,jakiej jest rasy.Radziłabym też przed zostawieniem psa w domu iść z nim na długi męczący go spacer.Zmęczony może mniej nadawać.Zaznaczam nie wierzę w behawiorystów.Jeśli ty nie znasz swojego psa to przepraszam jak ktoś obcy będzie mógł mu pomóc.Uznaję naukową wiedzę o zachowaniu zwierząt i czytam dużo na ten temat.I właśnie to skłania mnie do stwierdzenia,że dobry opiekun to ktoś,kto nie tylko da miskę jedzenia,ale i zastanowi się co potrzebne pupilowi do szczęścia.A twój pies czuje się nieszczęśliwy po waszym wyjściu z domu i dlatego ujada.On was wzywa.

[AgaB.]

Behawiorysta.Hmmmm...Będą to minimum 3-4 wizyty...Na pewno nie tanie.  Ja także nie wierzyłabym w takie metody.A tak jak napisane zostało wcześniej :Ty znasz najlepiej swojego psa:) Faktycznie ja jak miałam problem ze swoim poprzednim psem to szłam z nim na bieganie---dłuuuuuugie.Pomagało-pies zmęczony szedł spaciu albo gryzł kostkę.Ani myślał ujadać.
W jakich godzinach pies ujada??A sąsiadom jak przeszkadza to niech pomyślą nad kupnem doku jednorodzinnego-tam nie ma sąsiadów za ścianą!!!!!!
Pozdrawiam.

[ogryzek]

Mysha - nie mam jej z nikim zostawić. A co do gryzonia  - belka chce zjeść mysiora.
Bronczyk - ale ty się wymądrzasz : psa mam od 4 lat, problem szczekanai powstał dopiero od miesiąca. Długie spacery odpadają. Rano jeszcze śpię a tata nie ma czasu. Narazie tata zabiera psa ze sobą do pracy, ale w końcu ile można wytrzymać w samochodzie z godzinną przerwą na kawę i jedną zabawką??

[bronczyk]

Ja się wcale nie wymądrzam.Jeśli problem szczekania powstał przed miesiącem to może czegoś się psina przestraszyła jak była sama w domu.Jakiś remont u sąsiadów.Coś takiego.Spróbujcie iść z nią do lekarza i porozmawiajcie o problemie.Może krótkotrwałe podawanie leków pomoże suni.Nie traktuj tego jako wymądrzania.To jest po prostu rada osoby próbującej pomóc Tobie i psiakowi.Może tylko chciałaś paru słów w stylu :och,jaka biedna ,ma ujadającego psa.A tu ktoś Ci mówi,że trzeba z psem trochę popracować.

[ogryzek]

bronczyk nie chciałam taklich słówek - bo takich się już dość nasłuchałam. Tylko nie musisz mi mówić, że nie znam mojego psa . No wiesz nic u sąsiadów nie było. Tylko teraz się dowiaduję, od sąsiadki z dołu, że jak belka szczeka to tylko jak się odszczekuje (sąsiadkja jest cały czas w domu z małym dzieckiem) już nie wiem co o tym myśleć.
A i jeszcze niedawno wisiała kartka  od kogoś kto też dostał anonim i poszedł z tym na policję...