Bafi jest za teczowym mostem
Ja mam królika, a nie szczora i goldena a nie chowka, no ale mimo to sie wypowiem
Królika kupilam jak pies mial ponad rok. Napoczatku Lukas, caly czas warowal przed klatka i szczekal na nowe stworzenie, nie dało sie go odciagnac. Królik byl strasznie zestresowany, ale potem sie oswoił z tym hałasem, a pies sie znudził. Przeslismy wiec, do nastepnego punktu. Wypuscilam królika, a psa wzielam na smycz i za kazde szczekniecie, czy pogonienie uchula, bylo szarpniecie smycza(moga niektorzy nie uznawac takiej metody) a nastepnie komenda "siad" przez kilka minut. To całe oswajanie trwalo gdzies z miesiac, zanim sie calkowicie zaakceptowali i moglam bez obaw zostawic ich samych(ufam swojemu psu i znam go bardzo dobrze)
Oczywiscie moj sie nie chial rzucic na królika tylko raczej bawic po psiemu, czyli gonic, podgryzac i slinic
Na dzien dzisiejszy jest dziwnie. Pies sie boi królika. Kiedy ona lezy na środku, pies staje przed nia i zaczyna szczekac, abym jak najszybciej ja przesunela. Królik w koncu musial wzbudzic w nim respekt, tym rzucaniem sie z warkiem i pazurami
Taak teraz wygląda:
zycze powodzenia w oswajaniu, czeka cie bardzo meczoca i dluga droga