Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Ptaki => Wątek zaczęty przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-07-27, 18:01



Tytuł: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-07-27, 18:01
No wiec, czy hodujecie golebie? Jakie byly Wasze pocazatki? Co czuliscie gdy ptaki pierwszy raz opuszczaly golebnik?
Ja juz hoduje golabki ponad rok. Zaczelo sie od tego: Moj tata tez ma golebie. Juz 30 lat. Ma tzw. rysie. Ja mam golebie pocztowe, ruskie z czubkiem i jeszcze takie duze, ktorych nazwy zapomnialam. Wieeec tata dal mi na im ieniny rok temu parke golebi pocztowych, sama zbudowalam potezny golebnik z prawdziwegho zdarzenia- z polkami, czlowiek moze sie w nim swobodnie poruszac, co dopiero golebie. Potem te golabki sie rozmnozyly. Pozniej od wuja zakupilam 3 parki golebi ruskich, a od hodowcy te duze golabki. Teraz mam 18 golebi w sumie. Kiedy pierwszy raz wyfrunely z golebnika bylam spokoijna, wiedzialam, ze wroca. Nie bylo ich 30 min. potem wrocily, usiadly na dachu i tak siedzialy do wieczora, az sie nie sciemnilo :). Mialam 25 sztuk golebi, kiedys kot, kuna lub cos w tym stylu zadusilo mi 7 golebi ruskich :(
a jak bylo z Wami?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-27, 22:14
ja nie hoduje golebi, ale zawsze sie zastanawiam... skąd one wiedzą, gdzie wrócić? :D i jak się je obrączkuje?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-07-27, 22:33
Ja mam w rodzinie gołębiarzy,ale sama nie hoduję.
Mój parapet kuchenny jest za to idealnym miejscem postoju dla tych ptaków- ostatnio kilka razy się zdarzyło,że zmęczony lotem gołąb przysiadł na parapecie, pojadł rzuconego mu szczurzego ziarna, przenocował i poleciał dalej.


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-07-28, 09:44
Hodowałam...miałam 6 ale mi uciekły... często je widuje.Mó dziadek hoduje i ma ich bardzo dużo. :D


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-07-28, 10:04
Zeby golebie nie uciekly musza odpowiedni czas siedziec w golebniku ;). To zalerzy tez w duzej mierze od rodzaju golebia i jego wieku. Na przyklad dorosly golab pocztowy musi przesiedziec oprzed wypuszczenie w golebniku nawet do 3 lat. Z kolei te golebie ruskie byly mlode i siedzialy w golebniku 3 tygodnie.


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-28, 10:34
KK, to przez ten czas jak sie je 'zadomawia' to golebnik jest zamkniety i nie moga one wylatywac?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-07-28, 13:49
Tak. Ale trzeba pamietac o tym, ze jak chcemy otworzyc golebnik musimy miec pewnosc ze golebie sa sprawne i gotowe do lotu


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-28, 13:56
a skad mozna to wiedziec? czy sa sprawne i gotowe do lotu?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-07-28, 20:23
to mozna wywnioskowac z obserwacji ;) widzisz, ze golab lata bo golebniku, ma cialka, i sie paruje z innymi to jest ok. A tak nawiasem to wrzyucve zdjecia golabkow potem ;)


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-07-29, 10:40
Zeby golebie nie uciekly musza odpowiedni czas siedziec w golebniku ;). To zalerzy tez w duzej mierze od rodzaju golebia i jego wieku. Na przyklad dorosly golab pocztowy musi przesiedziec oprzed wypuszczenie w golebniku nawet do 3 lat. Z kolei te golebie ruskie byly mlode i siedzialy w golebniku 3 tygodnie.

Były w gołębniku 2 lata. Potem uznałam że im wystarczy, i były razem ze mną, nie uciekały. Ale obok było duże stado gołębi i tak się rozeszły. Jeden gołąb wytrwał :) miałam go 3 lata. Był sam jeden. No i w końcu go wygoniłam sama do tego stada, był taki samotny że mi go żal było... ech.


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-31, 20:50
(http://images28.fotosik.pl/43/1e758d2fe1adc1d4med.jpg)
macie gołąbka :lol:


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-06, 20:02
podnosze! widzialam wczoraj golebia, czarnego, ktory na gardle mial.. takie wielkie czerwone zwisajace cos :/ co to bylo?! :/


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-08-11, 12:40
Retriva, nie mam pojęcia... moze jakis kot go zaatakował.

tez wrzuce pare gołąbków ;)

(http://img527.imageshack.us/img527/9117/p1020787ml8.jpg)

(http://img168.imageshack.us/img168/6026/p1030312lh9.jpg)

I taki jeden cwaniak z Londynu ;p
(http://img178.imageshack.us/img178/8701/p1030904ge0.jpg)


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-11, 13:24
ale to nie było rozszarpane... ani nic. to była jakby osobna część ciała :P

Cwaniak z Londynu piękny ;)


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-08-11, 13:33
Retriva hmm może to było coś takiego jak mają indyki albo koguty :roll:


jakbym znalazła płyte to tez bym dała gołębie ale gdzieś sie zapodziała.....


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-08-11, 13:46
Retriva to bylo na 99% wole w ktorym golab trzyma ziarno. Ja kupilam wdczoraj parke garłaczy g,órnosląskich i tez takie ogromne wola maja :)


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-08-11, 17:17
te gołębie zadziwiają :P


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-08-11, 17:22
Czemu zadziwiaja? :P dzisdiaj samice zaczely mi masowo jaja znosic. :D 4 samice juzn znosly obydwa jaja, a 2 jedno. beda maluszki :D


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-08-11, 19:09
porodówke se urządziły :P
czekamy na zdjęcie małych potworków :) (troche se poczekamy :roll: )


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-08-11, 19:52
moge dac zdjecia samic na jajkach, ale nie chce mi sie teraz :D zreszta nie moge teraz wejsc do golebnika bo weterynarz jest bo jedna samica nie moze zniesc jaja :(


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-11, 19:58
ojj, miejmy nadzieje, ze bedzie ok! a mam pytanie, ile czasu po zniesieniu jaj wykluwają się młode? i ile czasu one później dorastają do dorosłeog wyglądu?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-08-11, 21:29
wykluwaja sie po 16-18 dniach. A potem to tak dokladnie nie wiem. Ale do rozplodu sa gotowe w wieku 6 miesiecy. A co do samiczki to miala tzw zatrzymanie jaja i musiala miec zabieg chirurgiczny :/ biedna. Teraz odpoczuywa


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-12, 16:42
Oj, dobrze ze juz jest OK. Mialas juz kiedys w golebniku jaja?


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-08-12, 18:24
tak. Teraz to juz 3 raz ^^ lubie patrzec jak wysiaduja jajeczka :) pierwsze pisklaki powinny przyjsc na swiat za jakies 14- 15 dni :D uwielbiam je ^^


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-08-15, 21:53
no to czekamy na foteczki ;)

Tak wogóle za niedługo pojade sobie na rynek Krakowski i porobie focie gołąbkom, które lubią kraść ludzią precelki ;)


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2007-08-16, 00:13
heh... golebie - jakis czas temu siedzialam sobie na dworcu, czekalam na pociag i zarlam kanapki, przylecialo kilka wrobli - no to sie podzielilam, po chwili do wrobli dolaczyly golebie - i to sporo. siedze sobie, oberam sie, karmie golebie - i zauwazylam jednego ktory nie gonil za kazdym kaskiem, tylko stal i sie patrzyl - kaleka bez jednej nogi. Dostal pare kaskow specjalnie dla niego (tzn. kawalek lecial dla stada, a osobny dla niego) skonczylo mi sie zarcie, stado odlecialo - tylko ten jeden zostal - postal jeszcze chwile, po czym podszedl i aczal zbierac mi spod nog to co sie wykruszylo -  i te kawalki do ktyrych reszta nie odwazyla sie zblizyc... - widac kalectwo wplynelo u niego na inteligencje :]

ostatnio natomiast jakas baba przyniosla golebia zeby go uspic. Dlaczego uspic? tylko ona to wie - mozliwe ze dlaatego ze dal sie zlapac. I co sie stalo z golebiem? posiedzial w klatce, zjadl, napil sie, odpoczal - a na drugi dzien zostal wystawiony na parapet i odlecial....


Tytuł: Odp: Golebie :D
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2007-08-16, 01:10
Mieszkając w wieżowcu ma się częsty kontakt z różnorakimi ptakami ;)
Ostatnio właśnie gołąb, młody roczniak, przyleciał odpocząć na balkonie, ja głupia postawiłam mu miskę z pszenicą i wodę, zjadł, napił się i... został.
Przylatywał regularnie 2-3 razy dziennie, można było nastawiać zegarek, równo o 10 i 18, czasem jeszcze koło 20, na kolację.
Po tygodniu mina mi zrzedła, udało się go złapać, odczytałam numer obrączki i po nim dotarłam do hodowcy, ptak okazał się jakimś droooogim samcem importowanym z Niemiec, hodowca bardzo się ucieszył z informacji, że jest, żyje, na się doskonale.
Po 2 tygodniach ptak wsiąkł, nie przylatywał, miski stały pełne, pod koniec 2 tygodnia zadzwonił hodowca, ptasi światowiec wrócił do domu :D
Kiedyś marzył mi się gołębnik, ale to nie realne mieszkając w bloku a na działce mając sąsiadów, którzy zatłuką wszystko co się rusza.
Może kiedyś.