Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[_Gosia_]

Harpia, nie jest potrzebna żadna machina! Windowsa chyba masz. Tam jest bardzo prosty rejestrator dzwieku. Oczysiście możesz użyć też bardziej zaawansowanych z których masę znajdziesz w necie, są free!
Kartę muzyczną chyba też masz. Nawet najprostrze,z tyłu mają gniazdko na mikrofon
A mikrofon, Moje nagrania są z najprymitywniejszego mikrofonu krtóry jest przy słuchawkach do kompa i razem z słuchawkami kosztował 16 zł.
Tu mozesz zobaczyć!!!

[Nicka]

No bierz się do roboty...chętnie posłucham

[harpia]

Gosiu sęk w tym że kompa mam zabudowanego, musze od kogoś pożyczyć minimum magnetofon i po prostu zaczaić sie jak mały zacznie serenady. Nie wspominam nawet o tym żem tepa w informatyce
Obeszłam cały blok i kicha, jutro popytam znajomego informatyka, może będzie miał

[Joanna]

Droga Harpio - magnetofon (zwykły, najzwyklejszy, nawet sprzed wielu lat) na pewno masz, nagraj więc na ZWYKŁĄ kasetę magnetofonową i porozum się z Gosią - na pewno da Ci adres i wyslesz jej kastę pocztą. O komputer (zabudowany) i informatykę (w której jesteś tepa) nie musisz się martwic.

A dla ciekawych  kilka fragmentów wypowiedzi Harpii (na temat jej nimf) z mojego Forum i z tego wątku - poczytajcie i porównajcie.... Wszystko podaje z datami...

16 lutego 2003 mam parke nimf (KOLA) samica szek i (KUBA) samczyk dziko ubarwiony

16 lutego 2003  MOI KOCHANI PROSZĘ O POMOC !!!! MIESZKAM W LIBIĄŻU TO NIEDALEKO KRAKOWA  DNIA 17  SIERPNIA 2002r. UCIEKŁ MÓJ WIELOLETNI PRZYJACIEL!!! SZARY SAMCZYK NIMFY KUBUŚ

19 kwietnia 2003  moje dużo paplają, ale najbardziej rozgadanym i rozwrzeszczanym jest 3 letni szary samczyk nimfy, Saruś. Jedynym minusem jest to, że łapie wszystko w mig, nawet to czego niechce żeby słyszał, wtedy papla to z widoczną radością, że mu sie udało.      

16 sierpnia 2003  witam, zamienie lężną pare nimf (3 lata, oswojone, z domowego wychowu) na dobraną pare nierozłączek. Moge podjechac do Krakowa lub Katowic.

24 marca 2003  moje ptaki lubią mieszać różne utwory muzyczne i śpiewać swoje kawałki. Kola budzi mnie rano słowami ''wstawaj szkoda dnia'' ja niechce to ona wtedy puszcza całą znaną sobie serenade od A do Z.


z tego watku:

26.05.2004 Czy wymawianie słów "kocham, kuba, kukuryku, ojej..." to gwizdanie? Nie sądze.

27.05.2004 Prosze, zapraszam do mnie, do domu, szary samiec, dwólatek, wzięty od chłopaka który najbardziej chwalił się tym ze ptak syczy jak wąż. Nie jest oswojony i nigdy nie będzie, z własnej woli nie lgnie do człowieka (nie miał najmilszej młodości) ale wspaniale nasladuje dzwięki, wymawia słowa, wyspiewuje piosenki (wlazł kotek na płotek, love story itp)

PS
Nie twierdze, że nie jest możliwe aby nimfa nauczyła się mówić, twierdzę tylko, ze mówiące nimfy to wyjątki. Na pewno jednak są poważniejsze podstawy do różnych stwierdzeń niż to co mówi Harpia... która wiele razy mijała (delikatnie mówiąc) się z prawda.

Pozdrawiam,
Joanna

[harpia]

I co ci to da  :?  Spowiadać sie nie będe.

Załatwie magnetofon (swojego NIE MAM) i nagram, trudne to nie jest.

I może wreszcie zeszła byś ze mnie? Sprawia ci to przyjemność może to jakaś odmiana samozaspokojenia?

[Joanna]

Załatwie magnetofon (swojego NIE MAM) i nagram, trudne to nie jest.

Sadzac po tym, ze nagrywasz te nimfy juz od ponad roku to chyba jednak jest to dosc trudne...

Zreszta jesli o mnie chodzi to ja nawet w nagranie nie uwierze... za duzo Twoich "opowiesci" czytalam, z zalobnicami i lirogonami wlacznie...

Pozdrawiam,
Joanna

[Nicka]

Oj nie kłóćcie sie... okaze sie czy to prawda, cze nie...ja jestem bezstronna

[Cathycash]

Szanuję bardzo Joannę, zna się na ptakach, a i Harpię zdążyłam poznać i to jak narazie z dobrej strony Nie wiem czy jej ptaki mówią czy nie, ale ja słyszałam Nimfę która mówi. Aczkolwiek nie śpiewa serenad nad ranem..  

[_Gosia_]

*~Cathy~*, tu nie chodzi o kłótnie tylko o ustalenie czy nimfy gadają, bo z tego co ja wiem, to nie. Więc albo harpia ma jakiegoś wyjatkowego ptaka, albo wciska ciemnotę.
Takie dodawanie ptakom "właściwości" których nie posiadaja jest wręcz szkodliwe, bo wejdzie na forum osoba nie znająca sie na ptakach i bedzie przekonana, że nimfy to gaduły.

Tymczasem ja znam jedną nimfę którą ma mój qmpel, który kupił ptaka, bo ktos mu wlasnie wcisnął taka ciemnote. I on na głowie stawał, żeby ta nimfę nauczyć gadać. W końcu (po 2 latach) mnie zaprosił, bo twierdził, że nimfa powtarza jedno słowo. I prawde mówiąc, to ja słyszałam kilkutonowy gwizd a nie słowo. A przecież ptak który nie gada jest równie mocno kochany jak gaduła.

Falki - w każdej książce przeczytasz, że zdolności naśladowcze bardzo duże, że naśladownictwo mowy - bardzo duże, że umiejętność zapamiętywania słów - bardzo duża (jedne źródła podają że kilkaset, inne, że powyżej tysiaca słów zapamiętują). A teraz popatrz na moim forum ile ptaków gada? Mogę Cię zapewnić, że spośród osób z którymi koresponduję a których nie ma na forum (setki) jest tak samo. Zaledwie kilka ptaków. I to takich, gdzie zostały spełnione określone warunki. Nawet teraz, kiedy na stronie czy w albumie są nagrania, to dostaję e-maile, że to jakaś ściema, bo znam sie na obróbce dźwieku więc pewno coś porobiłam. Tymczasem jedyne co ja obrabiam, to wycinam te fragmenty podczas których się czyści, bo wtedy jest cicho )
Nagrać, to żadna sztuka. Troche większe problemy może stworzyć obróbka dzwięku i zrobienie z tego "internetowego" formatu bo niekompresowane wav-y, to ogromne pliki - ok 10 mega na minute. Ale tu jak już pisałam, służę (bezpłatną ) pomocą.

[Joanna]

Nie do końca chodzi o ustalenie czy nimfy gadają - bo wiadomo, że MOGĄ mówić. Wiadomo też, że trudno się uczą mówić, ale to przecież nie znaczy, że żadna nimfa nigdy nie będzie mówiła. Tak więc nawet gdyby nimfy Harpii gadały to nic by to nie zmieniło. Ja bym tylko chętnie posłuchała tych serenad  

W ogóle (niezaleznie od gatunku) gadajacych papug jest mniej niż gadających, a słyszy się tyle o gadajacych po prostu dlatego, że tym się ludzie chwalą (nie mówiąc już o tym, że najczęściej też koloryzują). Tak więc kupując papugę trzeba się nastawić na to, że NIE będzie mówiła, a jak zacznie mówić to będzie to miła niespodzianka. Natomiast jeśli ktoś chce papugę własnie dlatego, ze gada - to niech nie kupuje papugi żywej w ogóle...

Zdolności do nauki mowy zależą od kilku rzeczy, głównie są to uwarunkowania genetyczne i warunki środowiskowe.

A co do Harpii - nie mam zamiaru sie z nikim kłócić, po prostu stwierdzam, ze ma ona bujną wyobraźnie i opowiada wiele zmyślonych historyjek... Jakiś czas była u mnie na Forum, nazmyślała, ale u mnie się ludzie na papugach znają i nie dali sobie wciskać ciemnoty - Harpia więc obraziła się i na mnie, i na moje Forum. Zresztą tutaj też nie wszyscy jej wierzą... Nie wiem jak w innych tematach, może tam faktycznie ma jakąś wiedzę i mówi prawdę, ale na pewno jesli chodzi o ptaki to nie zna się na nich i na dodatek zmysla, choćby chwaląc się jakie ma gatunki (takim najjaskrawszym przykładem jest podawanie, że ma żałobnice palmowe - rzadkie papugi, które są warte ponad 100 tys. zł, wszystkie w Polsce są znane (a jest ich kilka) - a Harpia kupiła je w skelpie zoologicznym za... 180 zł i na dodatek nikt o nich nie wie)....

Pozdrawiam,
Joanna

[Cathycash]

"ustalenie czy nimfy gadają, bo z tego co ja wiem, to nie"

Ale zapewniam Cię,  że ja się nie przesłyszałam. Nimfa mojej koleżanki powtarza namiętnie swoje imię "Czupur", co brzmi trochę jak "upór", a także jej imię "wera".

Ale naprawdę szczerze wątpie, że możliwości Nimf mogą przekroczyć kilka słów.

[_Gosia_]

Zdolności do nauki mowy zależą od kilku rzeczy, głównie są to uwarunkowania genetyczne i warunki środowiskowe.

Nie wiem czy genetyczne. Mialam 3 ptaki - wszystkie gadały. Jednak drugi ptaszek od małego był długo leczony. I "złapał" na początku kilka słówek, później jak leczyłam paraliż, to zupełnie przestał gadać, kiedy po roku jako tako podleczony znowu się rozgadał, to powtarzał już tylko te pierwsze, niczego nowego sie nie nauczył.
Teraz Zazek ma już 1,5 roku i ciągle łapie coś nowego. A wogóle nie jest uczony, Tzn uczę go słowa "gosia" od roku i tego właśnie nie powie  :? .

[Cathycash]

W ogóle (niezaleznie od gatunku) gadajacych papug jest mniej niż gadających

że jak

 (Harpia) na pewno jesli chodzi o ptaki to nie zna się na nich i na dodatek zmysla, choćby chwaląc się jakie ma gatunki (takim najjaskrawszym przykładem jest podawanie, że ma żałobnice palmowe - rzadkie papugi, które są warte ponad 100 tys. zł, wszystkie w Polsce są znane (a jest ich kilka) - a Harpia kupiła je w skelpie zoologicznym za... 180 zł i na dodatek nikt o nich nie wie)....

Żałobnice Palmowe? Nigdy o takich nie słyszałam, masz może zdjęcia?
Jeżeli te ptaki naprawde są sprzedawane w zoologicznych (w co wątpie), a są tak rzadkie to pewnie biedaki pochodzą z przemytu  

[Joanna]

Oczywiscie, że genetyczne. Z tym, że te uwarunkowania genetyczne są modyfikowane przez środowisko - dokładnie tak samo jak u człowieka.

Cathy - chodzi o to, że niezależnie od gatunku (czy to nimfa, czy falista czy żako, czy jakakolwiek inna papuga) mniej jest papug, które  gadają niż tych niegadających.

http://212.160.153.152/papugi/zalobnica_palmowa.htm

Tych papug NIE można kupić normalnie w sklepie zoologicznym - kosztują kilkadziesiąt tysięcy (np. w Holandii ok. 15 000 (piętnascie tysiecy) euro - i są sprowadzane jedynie na specjalne zamówienie (tzn byłyby sprowadzane, gdyby kogoś w Polsce było na nie stać...). Osoby interesujące się papugami doskonale wiedzą kto w Polsce ma te papugi... A historyjki o tym jak to Harpia kupiła je w sklepie za 180 zł (dwie papugi...) jako przerośnięte nimfy to można opowiadać dzieciom, a nie poważnym dorosłym ludziom.... Ale zacytuję: "niestety niemam zdjęcia Tajfuna i Mekki  ale można zobaczyj je na stronie wrocławskiego zoo. Tą pare wypatrzyłam w pewnym sklepie zoologicznym, były dekoracją, facet nie miał zielonego pojęcia co trzyma myślał, że to przerośnięte nimfy, mutanty ja tylko przytakiwałam i zabrałam moje papużki do domu za jedyma 180zł. puźniej byłam jeszcze w pobliżu ale sklepu już nie było chyba splajtował. Papugi były krańcowo wyczerpane, odwodnione, mekka miała przetrącone skrzydła widocznie chciała latać Tajfun do dziś utyka miał złamaną lewą nóżke, były praktycznie całkowicie oskubane i to chyba mi pomogło w niewiedzy sprzedawcy. Teraz to piękne dorosłe ptaki, samica troche nieufna zostały wycenione na 150.000 )) ale nie są do sprzedania, pracujemy nad potomstwem, może????"

I oczywiście nie muszę już dodawać, że Harpia SAMA te papugi wyleczyła, bo u żadnego lekarza nie była....

Pozdrawiam,
Joanna

[_Gosia_]

Harpia kupiła je w sklepie za 180 zł (dwie papugi...) jako przerośnięte nimfy t

Może to były wysmarowane pastą do butów nimfy, bo żałobnica, to taka nimfa tylko czarna    

A w nawiązaniu do gadania - *~Cathy~* Policz na forumku ile jest tych najwiekszych gaduł czyli falek, albo nawet nie licz, bo Emilka od czasu do czasu uzupełnia spis. I z tego co wiem, to z tych wszystkich falek 3 były gadajace (bo co do czwartej to mam wątpliwości). Zaś nagrań nikt nie wkleił, mimo że może to zrobić nawet sam w albumie, bo dopuszczam tam pliki 1 mega! Spośród papużek których nie ma na forum a które znam z emaili sytuacja wygląda identiko. Jeden papeć gada (i też mam wątpliwości, bo zawsze chcę nagrania a nigdy nie dostaję)

[Nicka]

Oj no to nagrywajcie i dawajcie, bo ja jeszcze nigdy nie slyszalam gadajacej nimfy:)))

[Shadow_evelyn]

Ja jak byłam mała widziałam i słyszałam (nawet miałam na pewien okres w domu---> czego już kompletnie nie pamietam) gwiżdżącego samczyka nimfy piosenke "Poszła Karolinka... i tak dalej i tak dalej ", ale nie gadał... za to był uroczy . Puźniej gdy ją oddaliśmy własciciele nakarmili go czymś co mu zaszkodziło i odszedł . Puźniej kiedy chodziłam do 2 klasy podstawówki kupiłam sobie własną... tyle że samiczke nimfy tej to nie dało sie niczego nauczyć ale to co i tak była przesłodka niestety odeszła na zapalenie płuc... do dziś sie obwiniam ... dlatego ja też chętnie posłucham gadającej nimfy... bo ja juz raczej takiej nie bede mieć i nie bede miała okazji... PS: _Gosia_ Twój Zazu ślicznie gada

[Nicka]

Ale faajnie  

[vioaoiv]

Nicka, ja jeszcze napisze jedno- najpierw zapytaj sie babci, czy na pewno chce ptaka. Jesli tak, i jest przekonana ze da sobie rade, mozesz jej sprawic np papuzke falista- ładne, miłe, gadające.

[Nicka]

CHCE!!! BArdzo go pragnie i jak pisałam, to jej odwiczne marzenie. Jestem pewna, że sobie z tym ptaszkiem poradzi... ma wielkie serce, umie sie oipekowac i miala na jakis czas w domq i sie spraedzila a teraz nie moze zyc bez ptaszka... czy nikt tego nie rozumie?!

[maka]

Nicka....kup babci nimfe,samczyka mlodego,jak babcia mu poswieci duzo czasu bedzie gadal,sama mam takiego,napewno nie jak zako,ale wystarczy i jest mniej wymagajacy niz wlasnie zako.Zako zyja 40 lat,i sa naprawde wymagajacymi ptakami,chodzi o czas i zywienie,mysle,ze z nimfy bedzie bardziej zadowolona....nimfa to taka "małpka"komiczna jest i uwielbia zabawe.Koszt nie jest duzy i klatke kupisz w kazdym sklepie.Przejzyj roznice miedzy tymi papugami,sama sie przekonasz.

[Nicka]

Dzięki Wam wszystkim :*