Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Miejsce dla klatki  (Przeczytany 2603 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sylwia23

  • Gość
Miejsce dla klatki
« : 2003-09-23, 19:05 »
Czy klatka musi koniecznie stac wyzej, na wysokosci wzroku? Nie moze stac nisko? Marze o kanarku a moge postawic klatke tylko w 1 miejscu (ok. pol metra od podlogi).
Chyba nie...  :(
Zapisane

Essi

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #1 : 2003-09-23, 22:41 »
Klatka dlatego powinna stać na wysokości oczu, że żaden ptak nie lubi, gdy ktoś się kręci wokół niego "od góry" - budzi to skojarzenia z drapieżnikiem i powoduje stres.
Zapisane

Sylwia23

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #2 : 2003-09-23, 23:08 »
No tak.. Trudno, bede musiala sobie odpuscic, nie bede dla swoich fanaberii meczyc zwierzaka  :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Miejsce dla klatki
« Odpowiedz #2 : 2003-09-23, 23:08 »

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #3 : 2003-09-24, 07:41 »
A niemasz miejsca gdzieś na szafie? zdejmij jakiś obraz a powieś klate :lol:
Zapisane

Sylwia23

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #4 : 2003-09-24, 12:03 »
Harpia, moj pokoj to klitka ktorej centrum stanowi TV  :hehe:
Dlatego chcialam postawic kanarka w regale pod ryzowcami, bo to miejsce jest polozone najdalej od odbiornika.. A wyrzucic telewizor z pokoju to ponad moje sily  ;)
Zapisane

Keplerka

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #5 : 2003-09-24, 12:35 »
Takie częste podchodzenie "od góry" do ptaka może go zestresować, ale nie do przesady! Kanarki mają to do siebie, że po pewnym czasie totalnie olewają domowników. Mój kanar stoi na wysokości około 1,5 metra między kwiatami, mama musi je podlewać (a stoją obok klatki, ponad i poniżej), więc się często kręci. Ptak spojrzy, opuści łeb, a jak tylko mama odejdzie, zapomina o sprawie.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #6 : 2003-09-24, 13:01 »
ale pół metra od podłogi to za mało. Kanarcydla lubią patrzeć na opiekuna z góry to charakterne ptaszory :lol:

P.S czy wasze kanary też lubią podróże? zwiedzanie pokoi? Mój Romcio jak go puszczam to nie lata a z kopyta zasuwa do innych klatek, wszystkie je zwiedzi, pozjada smakowitości i poleci spać w największej jaką dorwie :lol:
Zapisane

Keplerka

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #7 : 2003-09-24, 13:07 »
Możesz jeszcze przekwaterować Ryżowczyki niżej, a na ich miejsce wstawić kanarka, ale pewnie też im się to nie spodoba... Sprawdzić nie zaszkodzi...
Zapisane

Essi

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #8 : 2003-09-25, 16:31 »
Keplerka, ale ty wypuszczasz kanara z tej klateczki? Bo klatką tego raczej nazwać nie można. Używają takich hodowcy ptaków, a ci jak wiadomo słyną z sadystycznych skłonności  :(
Plizzz, napisz, że go wypuszczasz...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Miejsce dla klatki
« Odpowiedz #8 : 2003-09-25, 16:31 »

Keplerka

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #9 : 2003-09-25, 17:52 »
Essi będę musiała Cię zmartwić... Wiedziałam, że w końcu to pytanie padnie, więc już spieszę z odpowiedzią : nie, już go nie wypuszczam. Powód jest prosty : ptak ma już 13 lat, jest ślepy na jedno oko, więc ma problemy z celowaniem, poza tym reumatyzm na obu łapach też robi swoje. Przeniosłam go do tej 'emeryckiej' kawalerki głównie z powodów bezpieczństwa. Kuba w zasadzie większość czasu  kima, również w dzień, z latania zrezygnował dobrowolnie jakiś rok temu, jak oślepł (no przecież go nie zmuszę...), na porządku dziennym jest spadanie z kija podczas układania piórek (reumatyzm, jedna łapa praktycznie nie chwyta żerdki, więc chłop podtrzymuje się ogonem).
Mam nadzieję Essi, że Cię trochę uspokoiłam, i wierz mi, nie dzieje się mu krzywda, nalatał się za młodu, a teraz po prostu przeszedł na emeryturę :)
Zapisane

Essi

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #10 : 2003-09-25, 18:34 »
O rany, biedny  :( Też miałam takiego biedaka w domu, połamany i ślepy na jedno oko. Musiałam mu pod żerdki dać podkładki z tektury, bo inaczej nie miał szans się na nich utrzymać  :cry: Ale i tak większość czasu spędzał na dnie klatki  :( Ciężko było patrzeć jak się męczy... w końcu umarł... Jakie to smutne  :(
Zapisane

Keplerka

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #11 : 2003-09-26, 11:58 »
Spokojnie, z Kubą aż tak źle jeszcze nie jest! Jak cos chce to krzyczy, jeszcze nawet śpiewał, ale ostatnio się pierzy, więc przestał. Jestem jednak dobrej myśli, bo jak się go sprowokuje to i wydziera się namiętnie. Robię mu też codziennie gimnastykę, rozciągam łapuchy, wkurzam go, żeby robił 'orła' i mnie dziobał, czasem tez go puszczę (oczywiście asekuruję go), smaryję mu łapy maścią rozgrzewającą,  nie chcę, żeby się do końca zastał. Staram się, aby starość dokuczała mu w jak najmniejszym stopniu, i chyba mi się udaje :D
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #12 : 2003-12-03, 09:44 »
Sylwia, jak byś na wysokość metra dała... Mój Bilbo ma klatkę na wysokości dokładnie 52cm i czuje się w niej doskonale. Nie przejmuj się tym i kup kanara - to superzwierz. :) ;)

Kaplerko i Essi, moja babcia ma papużkę falistą, Tuńka, i jest potwornie chory... Ma grzybowca na woskówce, powykręcane tak łapki, że... jak byłam u weta od ptakow to powiedzial, ze nigdy takiego ptaka nie widzial... Tak chorego... A, i wypadają mu piorka na szyi... Starzeje się, choruje... Chcialam go uśpić, bo nie da rady na niego patrzec, jak się czołga po klatce, ale rodzice nie chcą i babcia, bo mówią, że ważne, że zyje i jest mu dobrze, bo śpiewa rano do gołębi za oknem... ;( Ehh... Nie wiem już sama kto z nas ma rację... :(
Zapisane

Essi

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #13 : 2003-12-03, 10:43 »
Gunia, rozwalasz mnie  :? Świerzbowiec czy grzybica woskówki to choroby ULECZALNE!!! Idź z papużką do normalnego weta, bo ten u którego byłaś to jakiś konował  :evil: Chyba, że u weta wcale nie byłaś. Ten ptak cierpi, TY jesteś za niego odpowiedzialna i nic nie robisz. Przerażająca bezmyślność...
Co do twojego kanarka - skąd wiesz, że czuje się doskonale na wysokości 52 cm, pytałaś go i zapewnił cię o tym?
Piszesz, że przestał śpiewać, może to właśnie dlatego, że się tak doskonale czuje  :?
Zapisane

_Gosia_

  • Gość
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #14 : 2003-12-03, 15:41 »
Gunia! Aż mnie ciarki przeszły. Przecież Tuniek, to żywe stworzenie, myśli, czuje, cierpi. Pamiętam że grzybicę miał dawno. Leczyłaś pimafucortem - bardzo dobra i skuteczna maść, ale trzeba leczyć systematycznie i regularnie!!! Robiąc przerwy grzyb się uodparnia. Ja wyleczyłam z grzybicy zupełnie, ale leczenie trwało kilka miesięcy.

A świerzbowca też wyleczyłam, i to w bardzo trudnym miejscu - na oczkach. Od września nie ma już nawrotu! Z świerzbowcem jest identycznie. Bardzo ważna jest systematyczność, a leczenie też jest długotrwałe i nie wolno sobie odpuścić! Bo będą nawroty jak zostaną jaja i larwy. Do tego przy obu chorobach trzeba bardzo często dezynfekować klatkę i wszystko co w środku.

Wydaje mi się, że po prostu zaniedbałaś ptaka :( A uśpić - przy uleczalnych chorobach ??? :(

Weź się za intensywne leczenie, nawet bardzo zaawansowane stany są uleczalne. Ale trzeba chcieć!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Miejsce dla klatki
« Odpowiedz #14 : 2003-12-03, 15:41 »

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #15 : 2003-12-06, 12:21 »
Wy nie wiecie, o co tu chodzi! Nie zaniedbałam i przykro mi, jak tak piszecie. Z Tuńkiem jeździłam aż za Jelenią Górę po jakichć wiochach, bo mój wet polecił mi panią weterynarz od PTAKÓW. Jeździłam do niej, łaziłam po wszystkich wetach w okolicy. Nie widzieliście Tuńka. Sama pani weterynarz mi mowila, ze to tak ciężki stan... Z resztą to nie sam swierzbowiec. Nie da się tego wyleczyć, rodzice nie chcą uśpić. A nawet jak by się dalo, to nie mam jak go wyleczyć, bo mieszkam daleko od babci a papugi nie mogę wziąć do domu. Nic nie mogę zrobić!

A co do klatki Bilba, to macie racje, przestawie ją...
Zapisane

ESIO

  • Gość
Odp: Miejsce dla klatki
« Odpowiedź #16 : 2005-05-24, 15:28 »
                                                                 Cześć!!!
Uważam, że klatki dla kanarków powinny stać na wysokości co naj mniej 1 metra może 90 cm, ale nie niżej!!!
Ja mam tak ustawione klatki swojich kanarków na wysokości około metra!
Pozdrowienia od:
                       ESIO
                               i
                                     kanarków:
                                                     Wojowniczki i Ciekawskiego!!!
                       
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.135 sekund z 27 zapytaniami.