Zanim wypuści się ptaki z klatki, trzeba pokój odpowiednio przygotować. Zajrzyj tutaj --->
http://www.zeberki.wer.pl/strony/porady.php#1 Jeżeli twoje zeberki mają ciasną klatkę to nic dziwnego, że na początku fruwanie będzie im sprawiało kłopoty. Muszą poćwiczyć, zapoznać się z pokojem. Trzeba im przygotować miejsca do lądowania, bo niektóre ptaki mają problemy z lądowaniem na płaskich półkach, przynajmniej na początku. I trzeba absolutnie uważać, żeby okna i drzwi były zamknięte (szyby zasłonięte firankami), a akwaria czy inne naczynia z wodą zasłonięte. I żadnych innych zwierząt w pokoju.
Na to, żeby ptaszki wracały do klatki też są sposoby: wejście do klatki musi być wyraźnie zaznaczone - np. w drzwiczkach powinna być żerdka, można też zawiesić tam karmidełko i jakąś zieleninę. Początkowo zeberki mogą mieć kłopoty z powrotem, ale po kilku razach powinny się nauczyć. Wystarczy, że nauczy się jeden, a drugi poleci za nim.
Jeżeli już musisz łapać ptaka, najlepiej robić to po ciemku - kiedy już przyśnie na jakiejś półce. Łatwiej go wtedy złapać, szybciej i mniej stresów dla ptaka. Najgorszym wyjściem jest gonienie ptaka po pokoju.
Ale wiesz co, dziwię ci się, że pozwoliłeś ptaszkowi siedzieć za szafą dwa dni i nic nie zrobiłeś
Ptaszek mógł się odwodnić, poza tym wiesz co on tam przeżywał? Nie żal ci było? Nie mogłeś sąsiada poprosić, żeby ci pomógł? Tak nie można... To twoje ptaszki, więc jesteś za nie odpowiedzialny...