Dlaczego nie? bo produkty typu Whiskas, kitekat, Frieskies, Darling, to nie jedzenie a chemia w kształcie mięsnych kwadratów. Nie posiada to wartości odrzywczych, natomiast tylko 4% mięsa... to jest bardzo niewiele... reszcze stanowi własnie chemia... a jak wiesz, chemia nie jest zdrowa...
Zwierzak tylko sie tym zapycha, nie dostaje zwiazkow organicznych potrzebnych do prawidłowego rozwoju, i zapada na różne choroby. To tak jak z czipsami. Zabijasz głód, bo sie zapychasz, ale jest to tak niezdrowe, że aż szkoda mówić... ludzie to kupują bo są tam związki które powodują potrzebe jedzenia tego, to dlatego jak zaczynasz jesc czipsy to nie mozesz skończyć... to samo z kotami i KK, Whiskasem, itd, poprostu im to smakuje, a one nie rozumieją co dla nich dobre..
O wiele taniej i zdrowiej wychodzi zakupienie mięsa, typu
- wątróbka
- seerce
- żołądeczek
- podroby mięsne
- mięso gulaszowe
- pierś kurczaka
- itd
(byle nie wieprzowe, najlepiej drobiowe, wołowe..)
należy coś takiego przemrozić 24 godziny w celu zabicia szkodliwych hm.. pasożytów? drobnoustrojów? które mogą znajdować się mięsie, i które giną w niskiej temp. Dodatkowo wątróbke należy spazyc przed podaniem, ale nie wszystkie koty lubią (mój nie znosi)
Jeśli chodzi o karmy kupne, to z suchego
- Royal Canin
- Hills
- Iams
- Eukanuba
- Aminoda
- i inne ze sklepów zoologicznych gdyż te karmy są odrobine droższe i nie ma ich w supermarketach.
Te firmy posiadają też jedzenie puszkowe. O wiele zdrowsze.