Zaznaczyłam głośno, ale to zależy od nastroju, od sytuacji. Nie nawidzę takich przygłupów, którzy wkładają głośnik w okno i zakłucają spokój mieszkańcom połowy osiedla, wykorzystując sytuację, jak to określają: "bo starych w chacie nie ma". Lubię sobie posłuchać głośno muzyczki,ale na tyle głośno, że sąsiad nie musi jej słuchać ze mną... Często słucham swojej muzyki na przenośnym odtwarzaczu MP3, wtedy wkładam słuchawki w uszy i słucham sobie muzyki ile i jak głośno tylko chcę
.