Taki lisek to chyba jest "węglarz",ale mogę się mylić...oj,nocą to ja też lubię długo siedzieć.A wracając do liów,to znalazłem w necie taką wiadomość,że Rosjanie od 40 lat prowadzą na lisich fermach badania nad udomowieniem lisa!! - podobno,na wypadek,gdyby kiedyś zaprzestano chodowli z przeznaczeniem na futra - to raczej mało prawdopodobne.W każdym razie,zaobserwowano,że u udomowionych lisów zaczynają się zakręcać ogony ( jak u psów) ciekawe,jak wygląda taki lis z zakręconym ogonem?...chyba trochę śmiesznie?.