na sam start do Afryki musisz wydać sporo pieniędzy; przede wszystkim przelot (ok 5 tys.) i szczepienia/badania (ok 500zł), do tego wizy, ubezpieczenia, wynajęcie kogoś, kto Cię pokieruje po kraju itd. oczywiście to się może zwrócić, ale należy pamiętać, że pracując w klinice (ośrodek pomocy zwierzętom to już raczej organizacje non-profit i na pewno kokosów na tym nie zbijesz - musiałbyś podjąć się innej pracy, aby się utrzymać) w szczególności w Afryce, jest to raczej praca na zasadzie wolontariatu właśnie, pełniona z pasji, a nie chęci zarobku.
może dla Ciebie w/w koszty są niewielkie, bo stać na to Twoich rodziców, ale dla przeciętnych ludzi koszty razem wzięte sięgają kosmosu.
wolontariat jest o tyle droższy pod tym względem, że na nim nie zarabiasz. przelot, szczepienia, zakwaterowanie masz zapewnione przez daną organizację.
ale wracając, warto marzyć i dążyć do spełnienia swych celów, nie zwątpić w siebie, jednakże należy również być realistą. praca w klinice poczynając od samego wyjazdu i klimatyzacji w tym kraju wymaga wiele energii, poświęcenia i pieniędzy. sam pobyt tam - nie mniej niż organizacja. nie ma co się oszukiwać.
a i uwierz, że te dwa lata co prawda zlecą szybko, ale równie szybko i często pozmieniają się Twoje decyzje co do zdawanych przedmiotów na maturze.
prawda stara jak świat, sprawdzona chyba na każdym licealiście, włącznie ze mną.