Wiesz Euphoria to jakoś dziwnie u Was z tą dzerżąwą. To przecież równoznaczne z tym jakbyś wykupiła taki większy karnet, też w tedy dużo się jeździ na koniu i inni też mogą na nim jeździć.
Tak szczerze to właściciele stajni, w której jeździsz nieźle to sobie wymyślili - niedość, że ktoś utrzymuje im konia, a nawet oni na nim zarabiają (bo tak na prawdę to utrzymanie konia kosztuje ok 150 zł) i na dodatek mają dodatkowe pieniądze z jazd innych osób, a osoba która dzierżawi, czyli płaci za to (powinna mieć pierszeństwo do jazd) to gdzieś na szarym końcu na mniej lub bardziej zmęczonym koniu może sobie pojeździć!!! Nie daj się nabierać na coś takiego. Postępowanie takie jest wręcz nie przyzwoite !!! To jest szukanie tzw. "jelenia".
Normalna dzierżawa wygląda tak, że "pożyczasz" konia bądź od jakiegoś właściciela, bądź konia klubowego, albo np ogiera ze stada ogierów, itd. Właściciel może zażyczyć sobie dodatkowych kosztów za to "wypożyczenie", ale to dotyczy raczej koni sportowych chociaż już coraz częściej również za konie rekraacyjne trzeba płacić. Następnie wstawiasz sobie konia do pensjonatu, który sobie sama wybierasz, bądź konia zostawisz w stajni, z której on pochodzi to jest Twój wybór (zwróć też uwagę na warunki umowy, czy np właściciel nie zażyczył sobie aby koń pozostał w stajni przez niego wybranej). Koszty - dokładnie takie same jak wtedy kiedy masz swojego konia, czyli opłata za pensjonat (od ok 300 do ok 1000 - zależy od stajni), weterynarza (szczepienia, odrobaczania, leczenie w razie jakiejś choroby), kowala. Tak na prawdę to odpada tylko koszt zakupu konia. Jeszcze musisz dogadać się z kimś a'props sprzętu (chyba, że masz swój - to problem odpada), nie każdy klub chętnie pożycza swój sprzęt, więc wtedy pozostaje jeszcze zakup sprzętu.
Niestety jeździectwo nie jest tanim sportem !!!!!