Mnie zostały 4 tygodnie do końca tj do urodzenia maluszka i moge już chyba powoli powiedzieć, że wyszłam z tego całkiem nieźle. Fakt- piersi mam w siatce rozstępów- ale jest to zakryte bielizną czy strojem kąpielowym. Nikt mi się na piersi patrzeć nie musi. Prawie.
Na pośladkach mam troszkę, dosłownie kilka- na prawym więcej
Na brzuszku ani jednego.
Nie jest źle, chociaż sądziłam, że nie będe mieć. Przytyłam niecałe 5 kg jak dotąd, to niewiele i do tego przeciez najwięcej waży jednak maluch i sam brzuszek. Brzuszka nie ruszyło, poszło mi w biust.
Ale dam radę, przecież one zjaśnieją
właśnie, ile czasu to trwa, zanim rozstępy robią się jaśniutkie? u mnie narazie różowe i fioletowe krechy